Studenci pierwszego roku z północnego wschodu przybywają do południowych uczelni, ponieważ są tańsze, bardziej przyjazne i nie są rozdzielane przez postępową politykę.
Według Dziennik Wall Streetw ciągu ostatnich dwóch dekad liczba mieszkańców Północy uczęszczających do szkół publicznych na południu wzrosła do 84 procent. W latach 2018–2022 liczba ta wzrosła o 30 procent.
Studenci przyciągani są na południe, po części dlatego, że uniwersytety publiczne oferują tańsze alternatywy dla szkół północnych.
Jednak exodusem napędzają także nastolatki, które chcą uniknąć intensywnej polaryzacji politycznej nękającej kampusy Ivy League w Nowej Anglii i Nowym Jorku.
Duża liczba maturzystów z północy decyduje się porzucić szkoły Ivy League na rzecz uczelni na południu, gdzie mogą spodziewać się niższego czesnego i wolności od wysoce upolitycznionego środowiska. Akcja futbolowego futbolu w Gruzji ma miejsce 14 września tego roku
Exodus jest częściowo napędzany przez nastolatków, którzy chcą uniknąć intensywnej polaryzacji politycznej nękającej kampusy w Nowej Anglii i Nowym Jorku
Dla tych przyszłych studentów szczególnie kuszące jest poczucie wspólnoty, jakie dają piłkarskie soboty na Południu.
W całej historii Ameryki ambitni maturzyści zwykle skupiali się na szkołach Ivy League.
Chociaż ich prywatni odpowiednicy z Południa, tacy jak Duke i Vanderbilt, zawsze przyciągali uczonych z Północy, niedawna tendencja studentów wyjeżdżających na południe sprawiła, że wielu wybrało uniwersytety publiczne.
Według dziennika od 2002 roku zainteresowanie popularnymi instytucjami z Południa, takimi jak Clemson i Georgia Institute of Technology, przewyższa zainteresowanie szkołami Ivy League.
Profesor socjologii w Colby College, Neil Gross, powiedział, że studenci, którzy przeprowadzają się na południe, aby uczęszczać do college’u, zwracają mniejszą uwagę na politykę niż ci, którzy uczęszczają do szkół na północnym wschodzie
W ciągu ostatnich dwóch dekad liczba mieszkańców Północy uczęszczających do szkół publicznych na południu wzrosła do 84 procent
W tym samym okresie liczba wniosków do Alabamy wzrosła o ponad 600 procent. Liczba podań do Harvardu – który był wstrząśnięty oskarżeniami o antysemityzm w następstwie ataków z 7 października i izraelskiego bombardowania Gazy – wzrosła w tym samym okresie jedynie o 200 procent.
Covid przyspieszył tę tendencję, a zamknięcia i nakazy noszenia masek przeciągały się znacznie dłużej w uczelniach Ivy League niż w ich południowych odpowiednikach.
Mitch Savalli, student pierwszego roku w Georgia Tech z Long Island, powiedział Dziennik Wall Street że szkoła przyciągnęła go po tym, jak był świadkiem trudnych doświadczeń swojego starszego brata w college’u w północnej części stanu Nowy Jork.
Starszy brat Mitcha uczęszczał do szkoły w czasie pandemii. Po narażeniu na Covid-19 na uczelni poddano go rutynowym blokadom.
Obowiązywały również wymagania dotyczące masek, zasady dystansu społecznego i zajęcia online, na które uczęszczał w swoim pokoju w akademiku.
W tym czasie bracia Savalli oglądali mecze futbolu uniwersyteckiego, na których studenci z całego Południa osobiście kibicowali swoim drużynom.
„Niektórzy studenci mówią: „Nie chcę przebywać w środowisku superpolitycznym” – powiedział profesor Gross
„W szkołach na południu panowało więcej swobód, co naprawdę zaczęło zachęcać do składania wniosków” – powiedział Vincent Pisano, zastępca dyrektora w dystrykcie Long Island, gdzie Savalli uczęszczał do szkoły. WSJ.
„Wtedy zasięg ze szkół południowych naprawdę zaczął się zwiększać. Szkoły takie jak LSU i Karolina Południowa zaczęły przyciągać ogromne grupy dzieci” – powiedział Pisano.
W okręgu szkolnym Savalli liczba podań na uniwersytety na południu wzrosła trzykrotnie w porównaniu z kilkoma latami przed pandemią.
Dzielnica ta nie jest jednak wyjątkowa. Dane federalne pokazują, że o ile liczba uczniów wybierających szkoły południowe już rosła, to po pandemii wzrost ten przyspieszył.
Dane federalne pokazują, że o ile liczba uczniów wybierających szkoły południowe już rosła, to po pandemii wzrost ten przyspieszył
„Studenci w domu w piwnicy w Connecticut patrzyli na telefon, widząc, że większość północno-wschodniej części kraju jest zamknięta i niewiele się dzieje” – powiedział Rick Clark, dyrektor wykonawczy ds. strategicznego dostępu dla studentów w Georgia Tech WSJ.
„W tym samym czasie spotykają się ze stowarzyszeniami w Alabamie i na meczach piłki nożnej w Gruzji i na Florydzie. Życie się toczy” – kontynuował.
Tańsze czesne w szkołach południowych stanowi dodatkową zachętę dla studentów z Północy.
Według WSJw zeszłym roku szkoły z Południa, znajdujące się na liście 100 najlepszych publicznych uniwersytetów badawczych w kraju, pobierały znacznie niższe opłaty niż uczelnie w innych krajach.
Rachel Rubin, współzałożycielka Spark Admissions, prywatnej firmy doradczej dla szkół wyższych, powiedziała, że zawzięte protesty studentów w związku z wojną w Gazie skłoniły niektórych Żydów i mieszkańców Azji Południowo-Wschodniej do zwolnienia elitarnych szkół północno-wschodnich
Według doradców akademickich wielu nastolatków przyciąga na południe także chęć uczestniczenia w ekscytującym greckim życiu w okolicy
„Szkoły południowe pobierały od uczniów z innych stanów średnio 29 000 dolarów czesnego i opłat, co stanowi najmniejszą stawkę wśród najlepszych uczelni publicznych w jakimkolwiek regionie” – Dziennik znakomity.
Mitch Savalli początkowo miał nadzieję wziąć udział w Tufts, gdzie bieżące koszty wynoszą około 80 000 dolarów. W Georgia Tech obciążenie finansowe stanowi połowę tego.
Według doradców akademickich wielu nastolatków przyciąga na południe także chęć uczestniczenia w ekscytującym greckim życiu w okolicy.
Na Instagramie i TikToku członkowie bractw i stowarzyszeń oferują zabawne spojrzenie na swój świat.
Tymczasem w ciągu ostatniego roku szkoły północne zajmowały ważne miejsce w doniesieniach prasowych o tym, że kampusy znalazły się na celowniku intensywnych protestów.
Doradcy ze szkół wyższych twierdzą, że to kluczowe zestawienie nastrojów jest kolejnym powodem, dla którego coraz większa liczba nastolatków decyduje się na wyjazd do szkoły na południe.
Dla studentów z Północy szczególnie kuszące jest poczucie wspólnoty, jakie dają piłkarskie soboty na Południu
Profesor socjologii w Colby College, Neil Gross, powiedział, że studenci, którzy przeprowadzają się na południe, aby uczęszczać do college’u, zwracają mniejszą uwagę na politykę niż ci, którzy uczęszczają do szkół na północnym wschodzie.
„Niektórzy uczniowie mówią: „Nie chcę przebywać w superpolitycznym środowisku” i wybierają atmosferę, w której mogą skupić się na sprawach innych niż polityka” – powiedział Gross.
Powiedziała Rachel Rubin, współzałożycielka Spark Admissions, prywatnej firmy doradczej dla szkół wyższych WSJ że gorzkie protesty studentów w związku z wojną w Gazie skłoniły niektórych Żydów i mieszkańców Azji Południowo-Wschodniej do zwolnienia elitarnych szkół północno-wschodnich.
„O wiele bardziej ostrożnie wybierają, do którego Ivie aplikują, i rozszerzają swoje poszukiwania na resztę kraju”.
Fascynujące jest to, że wielu rodziców, którzy odwiedzają swoje dzieci w południowych szkołach wyższych, w końcu sami się tam przeprowadzają, co jest praktyką znaną jako trailing.
Przyciąga ich dobra pogoda, przyjazna atmosfera i tańsze nieruchomości, a także bliskość bliskich.