Brytyjka zginęła w lawinie w Argentynie.
Kobieta, dwudziestolatka, jeździła na nartach z dwoma przyjaciółmi w Andach, niedaleko patagońskiego miasta Bariloche, gdy została przysypana śniegiem i kamieniami.
Jej ciało znaleziono w środę około godziny 23:00 czasu lokalnego, po trwającej kilka godzin akcji poszukiwawczo-ratunkowej, która trwała do czwartkowego poranka.
W Argentynie uznano ją za ofiarę środowej tragedii, po tym jak początkowo błędnie uznano ją za obywatelkę Irlandii.
Dwoje ocalałych zostało nazwanych przez miejscową ludność: Augusto Gruttadauria, pochodzący z miasta Kordoba, położonego prawie 1000 mil na północny wschód od Bariloche, oraz Christian Erauskin, który stamtąd pochodził.
Oboje mieli cierpieć na hipotermię, gdy zostali znalezieni i sprowadzeni w bezpieczne miejsce z kultowej góry Cerro Lopez o wysokości 7178 stóp po zejściu lawiny, tuż po godzinie 17:00 czasu lokalnego w środę.
Augusto był ostatnią z trzech osób, do których ratownicy dotarli wczesnym rankiem w czwartek, po tym, jak przeleżał pod śniegiem przez 15 godzin.
Ryzyko zejścia lawiny, gdy ona i jej koledzy wyszli w środę, było ponoć „znaczne”.
Komisja Ratownicza Klubu Alpejskiego w Bariloche stwierdziła, że główną hipotezą jest to, iż to sami narciarze spowodowali lawinę.
Rozpoczęto dochodzenie w sprawie tragedii.