Jeden z późnych Królowa Elżbieta IIUjawniono ulubione dowcipy autora – były nimi krowa, Matka Przełożona i kieliszek whisky.
Żart ten opowiedział również jej zaufany, wieloletni stajenny, Terry Pendry, który towarzyszył zmarłej monarchini podczas przejażdżek konnych przez większą część trzech dekad.
Pendry, która uroczyście stała obok ulubionego kucyka zmarłej królowej, Emmy, podczas konduktu pogrzebowego, wspominała rozmowę, podczas której zmarła królowa nie potrafiła powstrzymać śmiechu, podczas występu w podcaście Rosebud.
Żart ten został najwyraźniej przekazany członkom rodziny królewskiej przez księdza o nazwisku Martin Poll przed nabożeństwem w Kaplicy Królewskiej.
Wspominając swoje „najzabawniejsze” wspomnienie o zmarłej królowej, Pendry opisał jazdę z nią po posiadłości Zamek Windsor.
Gag został udostępniony przez jej zaufanego, wieloletniego stajennego Terry’ego Pendry’ego, który towarzyszył zmarłej monarchini podczas przejażdżek konnych przez większą część trzech dekad. Na zdjęciu: zmarła królowa z panem Pendrym, gdy oglądają jej konie rywalizujące w klasach Highland i Fells drugiego dnia Royal Windsor Horse Show 2 lipca 2021 r.
Terry Pendry był przez 28 lat opiekunem koni królowej Elżbiety i pracował w Royal Mews na zamku w Windsorze, gdzie zajmował się opieką nad końmi i kucykami
Królowa z panem Pendrym na kucyku Emmie tuż przed swoimi 88. urodzinami
Pendry stoi uroczyście obok ulubionego kucyka zmarłej królowej, Emmy, podczas jej konduktu pogrzebowego
„Właśnie minęliśmy Frogmore i po lewej stronie dotarliśmy do otwartego pola, gdzie pasły się krowy. Ona tylko spojrzała na mnie i powiedziała: »Matko Przełożona, ona umiera«.
Powiedziałem: „Ale proszę pani, przepraszam, ale pani nie jest katoliczką”; „Wiem”, odpowiedziała, „to żart”.
Powiedziała: „Wszystkie zakonnice zebrały się wokół łóżka, a jedna z nich powiedziała: »Cóż, musimy zaproponować Matce Przełożonej świeżą szklankę wody«”. – pamiętaj, że jedziemy konno, a ona macha do mnie rękami – „Więc tak zrobiły, a Matka Przełożona odprawiła ją i powiedziała: »Zabierz to, nie chcę tego«”.
„Poszli więc trochę dalej i zakonnica powiedziała: „Wiem, złapmy naszą najlepszą krowę, wydoimy ją i zaoferujemy świeżą szklankę mleka”. Zaoferowali Matce Przełożonej tę świeżą szklankę mleka, a Matka Przełożona powiedziała: „Nie chcesz, zabierz”.
Bardzo niegrzeczna zakonnica powiedziała: „Wiem, wlejmy porządny łyk whisky do mleka i zobaczmy, czy to zadziała”.
‘Tak więc zrobili, a Matka Przełożona wypiła całą tę cholerną ciecz.
‘Nieuniknione stało się dwa dni później – Matka Przełożona miała odejść do lepszego świata. Wszystkie zakonnice zebrały się wokół jej łóżka i zapytały: „Czy masz jakieś ostatnie prośby?”, a ona odpowiedziała: „Tak, mam tylko jedną: cokolwiek zrobisz, nie sprzedawaj tej krowy”.
Pendry wspomina, że lejce konia królowej Elżbiety podskakiwały w górę i w dół przez całą opowieść, a ona sama nie mogła powstrzymać śmiechu.
Ale nie tylko żarty bawiły monarchinię. Pendry twierdziła też, że miała słabość do naśladowania akcentów i wyjątkowo dobrze naśladowała Nowozelandkę.
Terry Pendry przez 28 lat był stajennym królowej Elżbiety i pracował w Royal Mews na zamku w Windsorze, gdzie zajmował się opieką nad końmi i kucykami.
Często towarzyszył zmarłej królowej w przejażdżkach konnych, wcześniej był zawodowym dżokejem, a w 2023 roku został mianowany Kawalerem Orderu Wojskowego Windsoru.