Prezydent Emmanuel Macron mianował w czwartek Michela Barniera, negocjatora UE ds. Brexitu, nowym premierem Francji po ponad 50 dniach sprawowania rządu tymczasowego.
Nominacja 73-letniego Barniera jest konsekwencją tygodni intensywnych wysiłków Macrona i jego współpracowników, mających na celu zakończenie intensywnego okresu politycznych zawirowań poprzez znalezienie lidera rządu, który będzie w stanie przetrwać w Francja nowo podzielony krajobraz polityczny.
Barnier stoi przed trudnym zadaniem współpracy z głęboko podzielonym i zawieszonym parlamentem, który powstał w wyniku wyborów parlamentarnych rozpisanych w czerwcu przez Macrona, co było ogromnym zaskoczeniem.
Ponieważ nie ma za sobą większości parlamentarnej, Barnier będzie musiał znaleźć luźne, doraźne grupy zwolenników w Zgromadzeniu Narodowym, aby zająć się pilnymi problemami Francji — w tym budżetem na rok 2025.
Barnier może szybko stawić czoła możliwym próbom w parlamencie obalenia nowego rządu, który teraz utworzy i poprowadzi. Przeciwnicy Macrona na lewicy francuskiej polityki natychmiast przedstawili nominację konserwatysty Barniera jako policzek wymierzony tym, którzy na nich głosowali.
W oświadczeniu biura Macrona, ogłaszającym nominację Barniera, napisano, że powierzono mu zadanie „utworzenia zjednoczonego rządu, który będzie służył krajowi i narodowi francuskiemu”.
„To powołanie nastąpiło po bezprecedensowym cyklu konsultacji, podczas których prezydent, zgodnie ze swoim konstytucyjnym obowiązkiem, zapewnił, że premier i przyszły rząd spełnią warunki, aby być jak najbardziej stabilnymi i dać sobie szansę na jak najszersze zjednoczenie” – głosi oświadczenie.
Otrzymuj codzienne wiadomości krajowe
Otrzymuj najważniejsze wiadomości dnia, informacje polityczne, gospodarcze i bieżące wydarzenia, dostarczane raz dziennie do Twojej skrzynki odbiorczej.
Barnier, zawodowy polityk dumny ze swoich skromnych korzeni we francuskim regionie Alp Górna Sabaudia, nie jest obcy skomplikowanym i trudnym zadaniom: był głównym negocjatorem Unii Europejskiej w trudnych rozmowach z Wielką Brytanią na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z bloku w związku z brexitem.
Barnier zastępuje Gabriela Attala, który został mianowany na to stanowisko w styczniu w wieku 34 lat i był najmłodszym premierem w historii Francji oraz pierwszym otwarcie homoseksualnym szefem rządu.
Attal zrezygnował 16 lipca po burzliwych wyborach parlamentarnych, w wyniku których powstał podzielony i zawieszony parlament, co pogrążyło Francję w głębokiej niepewności politycznej.
Macron pozostawił jednak Attala i jego ministrów w charakterze tymczasowych przedstawicieli, którzy zajmowali się codziennymi sprawami, aby niestabilność polityczna nie przyćmiła igrzysk olimpijskich w Paryżu, które odbyły się w dniach 26 lipca–11 sierpnia, gdy Francja znajdowała się w centrum uwagi na całym świecie.
W swojej ponad 50-letniej karierze politycznej Barnier pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych, spraw europejskich, środowiska i rolnictwa Francji, a także dwukrotnie komisarza europejskiego.
Wpływowy lider skrajnej lewicy Jean-Luc Mélenchon natychmiast wyraził sprzeciw wobec nominacji Barniera i przewidział, że nowy premier nie uzyska poparcia większości w głęboko podzielonym Zgromadzeniu Narodowym.
Mélenchon powiedział, że nominacja ta jest sprzeczna z wynikami wyborów parlamentarnych z 7 lipca, w wyniku których izba niższa parlamentu podzieliła się na trzy główne bloki — lewicę, w tym partię Mélenchona; centrum, które popiera Macron, oraz skrajną prawicę, skupiającą się wokół antyimigracyjnej liderki Marine Le Pen.
„Wybory zostały skradzione” – stwierdził Mélenchon.
Le Pen z kolei zasugerowała, że jest gotowa dać Barnierowi szansę, ale stwierdziła, że jej partia Zjednoczenie Narodowe nie weźmie udziału w jego rządzie, ponieważ nowy premier „nie podziela naszych idei”.
Mówi, że budżet na 2025 r. będzie priorytetem dla rządu Barniera; ma napięty termin, aby go zrealizować. Francja jest również pod presją Unii Europejskiej, aby uporządkować swoje finanse, ponieważ Bruksela zganiła Paryż za nadmierne zadłużanie się.
„Barnier jest człowiekiem szanującym inne siły polityczne” – powiedział Le Pen. „To ważne, ponieważ kompromisy będą musiały zostać osiągnięte, biorąc pod uwagę stan budżetu Francji”.
—Współautorka artykułu: Diane Jeantet, dziennikarka Associated Press z Paryża.
© 2024 Prasa Kanadyjska