Cała rodzina, w tym dwóch małych synów, ginie na morzu po tym, jak łódź, na której się znajdowali, wywróciła się i zatonęła u wybrzeży Alaska w zamarzniętej wodzie.
Według Travisa Magee, rzecznika Straży Przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych, Mary i David Maynard oraz ich dwaj synowie, 11-letni Colton i 7-letni Brantley, znajdowali się w sobotę na 28-stopowym aluminiowym statku z czterema innymi osobami, gdy około godziny 19:00 statek zaczął nabierać wody.
Wezwano pomoc przez radio, a statek Salty Sea odpowiedział na wezwanie i zdołał uratować cztery inne osoby z tratwy ratunkowej, informuje Anchorage Daily News.
Straż przybrzeżna od tego czasu przeszukuje wody u wybrzeży Homera w poszukiwaniu rodziny Teksasprzy użyciu helikoptera, samolotu, kutra i dwóch innych statków – oprócz pomocy Alaska Wildlife Troopers i parowców z Dobrego Samarytanina.
Jednak poszukiwania przerwano w niedzielę około godziny 18:00.
Mary i David Maynard oraz ich dwaj synowie, 11-letni Colton i 7-letni Brantley, giną na morzu
Przyjaciel rodziny przekazał tę nowinę na Facebooku, prosząc o modlitwę za rodzinę.
„Proszę wszystkich o modlitwę” – Stetson Chase napisał w niedzielę.
„Choć może nie byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, znaliśmy się tylko ze sportu i naszych dzieciaków, myślę, że mogę ręczyć za wielu z nich, że byli wspaniałą, troskliwą i kochającą rodziną, która zasługuje na to, by wrócić do domu”.
Mary i David pochodzą z Troy w Teksasie i wychowali tam swoich synów, powiedziała Christi Wells w wywiadzie dla Anchorage Daily News.
Zauważyła, że Colton i Brantley grali w piłkę nożną i baseball, a Mary, 37 lat, pracowała jako pielęgniarka wyjazdowa, podczas gdy David, 42 lata, zajmował się domem z dziećmi i prowadził firmę zajmującą się pielęgnacją trawników.