Pracownicy zdalni, piszący na klawiaturze w kawiarniach o każdej porze dnia i nocy, popijając drinka, stali się powszechnym widokiem od czasu pandemii.
Jednak niektóre kawiarnie postanowiły się bronić, zakazując wnoszenia laptopów, aby zrobić miejsce klientom gotowym wydać więcej pieniędzy.
Twierdzą też, że osoby pracujące na komputerach psują atmosferę kawiarni, „psując atmosferę danego miejsca”.
Władze Collective w Caversham nie zezwalają już na korzystanie z laptopów w godzinach 11:30–13:30 w dni robocze, a w weekendy całkowicie zakazały korzystania z tych urządzeń.
Podobną politykę wdrożyła również kawiarnia Milk and Bean z Newbury, ograniczając korzystanie z laptopa do godziny w dni robocze i zakazując korzystania z niego w weekendy.
Kawiarnie teraz walczą, zakazując laptopów, aby spróbować zrobić miejsce klientom, którzy są gotowi wydać więcej pieniędzy (zdjęcie stockowe)
W Caversham Collective nie zezwala się już na korzystanie z laptopów w godzinach 11:30–13:30 w dni robocze, a w weekendy całkowicie zakazano korzystania z tych urządzeń
Podobną politykę wprowadziła również kawiarnia Milk and Bean z Newbury, ograniczając korzystanie z laptopa do godziny w dni robocze i zakazując korzystania z niego w weekendy
Właściciel Milk and Bean, Chris Chaplin, powiedział: BBC:„Posiadanie (ludzi korzystających z) laptopów nie jest idealnym rozwiązaniem — oznacza to niższą rotację i niższe wydatki w porównaniu do osób, które nie korzystają z laptopów.
„Poza tym, obecność ludzi siedzących przy laptopach dodaje uroku temu miejscu”.
Powiedział nadawcy, że jest od nich zależny pod względem przychodów, ale muszą być rozsądni i mieć pewną samoświadomość.
Menedżer grupy, Alex Middleton, powiedział, że celem tej polityki jest znalezienie „równowagi”, która „nie naraża nas na stratę pieniędzy”.
Dodał, że jako mała niezależna firma musi dbać o to, aby przy stolikach było tłoczno i aby „nie można było pozwolić, aby ludzie zajmowali cały stolik, a także nie chcemy okazywać braku szacunku osobom, które przychodzą z laptopami”.
Pan Middleton powiedział, że ludzie, którzy przychodzili z laptopami, często mieli „dość niskie wydatki”, ale siedzieli przy stołach „dość długo”.
Mimo że wielu jego klientów to stali klienci, którzy respektują tę politykę, niektórzy mogą się z tego powodu „trochę irytować” – powiedział pan Middleton.
Kawiarnie twierdzą również, że osoby pracujące na komputerach psują atmosferę kawiarni, „psując atmosferę danego miejsca” (zdjęcie stockowe)
Jedną z kawiarni, w której już wprowadzono zakaz korzystania z laptopów, jest Fringe and Ginge w Canterbury
Jedną z kawiarni, w której już wprowadzono zakaz korzystania z laptopów, jest Fringe and Ginge w Canterbury.
Decyzja ta podzieliła użytkowników serwisu TripAdvisor, którzy podzielili się swoimi opiniami.
„Brak laptopów – doskonała decyzja” – pisze jeden z nich przy ocenie pięciogwiazdkowej.
‘Mam już serdecznie dość ludzi z laptopami, siedzących samotnie przy czteroosobowym stoliku, z szklanką wody i zajmujących najważniejsze miejsce przez cały cholerny dzień.
„Chciałbym, żeby więcej kawiarni wprowadziło tę inicjatywę. Wróć do biura, na litość boską”.
Jednak ktoś inny się z tym nie zgodził, komentując: „W moim doświadczeniu taka polityka jest dość nietypowa, ponieważ odwiedziłem wiele kawiarni na całym świecie i nigdy nie spotkałem się z takimi ograniczeniami.
„Chociaż rozumiem, że każdy lokal ma swoje własne zasady, ta konkretna polityka wydaje się zbyt restrykcyjna, zwłaszcza dla podróżnych i mieszkańców szukających przytulnego kącika do pracy”.
Reporter z KentOnline odwiedzili kawiarnię bez laptopów w maju i po wizycie napisali, że „absolutnie popierają ruch mający na celu zakaz korzystania z laptopów”.
Pracownicy zdalni piszący na klawiaturze w kawiarniach o każdej porze dnia i nocy, popijając drinka, stali się regularnym widokiem od czasu pandemii (zdjęcie stockowe)
Alfie Edwards (na zdjęciu), właściciel Fringe and Ginge wraz ze swoją partnerką Olivią Walsh, powiedział, że zakazanie pracy zdalnej było „trudną decyzją”, ale ostatecznie zakończyło się sukcesem
Decyzja Fringe i Ginge o zakazie laptopów podzieliła klientów, a wielu z nich wyraziło swoje opinie na stronie TripAdvisor z recenzjami
Powiedzieli: „Nawet jako pracownik zdalny doskonale rozumiem potrzebę przestrzeni, w których stres i zmartwienia związane z pracą można zostawić za drzwiami i po prostu nawiązać kontakt z innymi osobami z dala od ekranu, relaksując się przy filiżance pysznej kawy”.
Alfie Edwards, właściciel Fringe and Ginge wraz ze swoją partnerką Olivią Walsh, powiedział w maju, że była to „trudna decyzja”, ale ostatecznie okazała się sukcesem.
Powiedział: „Myślę, że to, co zmieniło się masowo w dynamice i sposobie, w jaki ludzie pracują. Mieliśmy naprawdę złe doświadczenia z ludźmi, którzy prosili nas o wyłączenie muzyki, aby mogli uczestniczyć w spotkaniach Zoom.
‘Potem po prostu to zrozumieliśmy – nie o to w tym chodzi. Jest tak wiele miejsc, gdzie można wynająć biurko, można pracować w bibliotekach.
„Jest mnóstwo miejsc, w których są oddani ludziom pracującym – i mają też kawiarnie. Tutaj po prostu zdaliśmy sobie sprawę, że chcemy odzyskać gościnność, poświęcić ją tylko obsłudze ludzi i umożliwieniu im miłego doświadczenia”.
Pan Edwards i pani Walsh założyli kawiarnię w lipcu 2020 r., krótko po zniesieniu pierwszych ograniczeń związanych z kwarantanną spowodowaną pandemią COVID-19, w okresie szczytowego natężenia pracy zdalnej, gdy tysiące osób pracowało z domu lub było objętych przymusowym urlopem.
Jednak w miarę upływu czasu i znoszenia obostrzeń związanych z izolacją, pracownicy spędzali kolejne godziny pochyleni nad komputerami, pisząc w ciszy.
Opisując, jak zmieniła się atmosfera od czasu wprowadzenia zakazu korzystania z laptopów, pan Edwards powiedział: „To po prostu miłe, że ludzie, którzy kiedyś byli sobie obcy, teraz regularnie ze sobą rozmawiają”.
Pan Edwards i pani Walsh założyli kawiarnię w lipcu 2020 r., krótko po zniesieniu pierwszych ograniczeń związanych z blokadą spowodowaną pandemią COVID-19, w okresie szczytowego natężenia pracy zdalnej, gdy tysiące osób pracowało z domu lub było na przymusowym urlopie
Opisując, jak zmieniła się atmosfera od czasu wprowadzenia zakazu korzystania z laptopów, pan Edwards powiedział: „To po prostu miłe, że ludzie, którzy wcześniej byli sobie obcy, teraz regularnie ze sobą rozmawiają”.
Aby ludzie mogli nawiązywać ze sobą kontakty, stworzyliśmy tu pewnego rodzaju społeczność.
To miejsce spotkań wielu ludzi w okolicy.
„Jest już wiele miejsc, w których można wynająć biurka, albo ludzie mogą pracować w bibliotece. Nie jesteśmy dużą przestrzenią i jesteśmy tu towarzyscy – to jest tego duża część.
„To było coś, co musieliśmy zrobić, nie chcemy przecież denerwować ludzi, ale to była słuszna decyzja”.
Wielka Brytania nie jest jedynym krajem, który zmaga się z krytyką pracowników zdalnych zajmujących stoliki w kawiarniach.
W Europie również podjęto represje wobec „cyfrowych nomadów”, a kawiarnie i bary szybkiej obsługi w Paryżu, Berlinie i Barcelonie wprowadziły już przepisy dotyczące tzw. „nielegalnych lokatorów laptopów” – wynika z danych Wiadomości Euro.
Raquel Llanes, prowadząca kawiarnię w dzielnicy Raval w Barcelonie, wyjaśniła lokalnej stronie internetowej Barcelona Secreta, że sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Niektóre kawiarnie w Hiszpanii i Francji, jednym z najbardziej pożądanych miejsc dla cyfrowych nomadów, wyłączyły nawet Wi-Fi, aby zniechęcić pracowników korzystających z laptopów (zdjęcie stockowe)
Napisała: „Mieliśmy klientów, którzy zamówili espresso i siedzieli przy nim przez osiem godzin, ludzi, którzy prosili nas o ściszenie muzyki, żeby mogli udać się na spotkanie, klientów, którzy wyjmowali pojemniki Tupperware, żeby coś zjeść”.
„Na początku dostosowaliśmy przestrzeń do montażu gniazdek i miejsca pracy, ale po dwóch latach zdaliśmy sobie sprawę, że liczba miejsc nie jest wystarczająca”.
Niektóre kawiarnie w Hiszpanii, jednym z najbardziej pożądanych miejsc dla cyfrowych nomadów, wyłączyły Wi-Fi, aby zniechęcić pracowników korzystających z laptopów.
W innych kawiarniach w miastach europejskich za możliwość korzystania z laptopów pobierana jest opłata godzinowa.