Home Aktualności Teraz mamy dwóch niszczycieli Brexitu u władzy – jednego w Paryżu, drugiego...

Teraz mamy dwóch niszczycieli Brexitu u władzy – jednego w Paryżu, drugiego w Londynie, pisze JONATHAN MILLER

16
0


Michel Barnierktóry właśnie został mianowany premierem Francjaod dawna pielęgnuje wzruszającą tradycję odwiedzania rodzinnej posiadłości.

Poczesne miejsce zajmuje tam wiekowy dąb, a 73-latek ma zwyczaj klękać przed nim i oddawać hołd długowieczności drzewa.

Gdyby tylko francuski elektorat miał równie pełen szacunku stosunek do człowieka, który cieszył się tak długą karierą polityczną, że został nazwany „Francuzem Joe Biden‘.

Zamiast tego mianowanie tego czcigodnego starego szarlatana wywołało falę obelg.

Barnier był „z Parku Jurajskiego: nie tylko skamieniałością, ale skamieniałością życia politycznego” – powiedział jeden z parlamentarzystów Marine Le Penpopulistyczno-prawicowa partia Zgromadzenie Narodowe.

„Francuzów uważa się za idiotów” – wykrzyknęła Marine Tondelier, sekretarz generalna EELV Partia Zielonych. „Oni to zapamiętają.”

Michel Barnier (na zdjęciu), który niedawno został mianowany premierem Francji, od dawna kultywuje wzruszającą tradycję odwiedzania rodzinnej posiadłości.

Prezydent Francji Emmanuel Macron (z lewej) pozuje z głównym negocjatorem Komisji Europejskiej Michelem Barnierem przed ich spotkaniem w Pałacu Elizejskim w Paryżu, 31 stycznia 2020 r.

Prezydent Francji Emmanuel Macron (z lewej) pozuje z głównym negocjatorem Komisji Europejskiej Michelem Barnierem przed ich spotkaniem w Pałacu Elizejskim w Paryżu, 31 stycznia 2020 r.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer przemawia podczas pytań do premiera w Izbie Gmin w Londynie, Wielka Brytania, 4 września 2024 r.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer przemawia podczas pytań do premiera w Izbie Gmin w Londynie, Wielka Brytania, 4 września 2024 r.

Nominacja Barniera nie zostanie przyjęta lepiej po tej stronie kanału. Chyba że jesteś Remoanerem, oczywiście.

Jak powiedział wczoraj zrozpaczony Nigel Farage: „Niestety, fanatyk UE na stanowisku premiera Francji pasowałby rządowi Partii Pracy”.

Wybór Macrona oznacza bowiem, że teraz u władzy są dwie osoby, które zniszczą brexit: w Londynie i Paryżu.

W Wielkiej Brytanii Keir Starmer – człowiek, który przewodził skazanej na niepowodzenie kampanii na rzecz drugiego referendum, a we Francji człowiek, który podczas negocjacji w sprawie Brexitu zrobił z Theresy May siekaną wątróbkę.

Kto mógłby zapomnieć widok Barniera, wówczas głównego negocjatora UE – w młodości śpiewającego w chórze kościelnym i będącego harcerzem – pozującego do zdjęć na pierwszym spotkaniu, na którym omawiano warunki rozwodu Wielkiej Brytanii z UE, trzymając przed sobą wielki stos papierów.

David Davis i jego koledzy negocjatorzy z Wielkiej Brytanii z kolei nie mieli żadnych rezultatów – a większość europejskich i proeuropejskich brytyjskich mediów chwaliła się pozornie lepszym przygotowaniem strony UE.

W rzeczywistości wszystko sprowadzało się do oświadczenia intencji. Barnier i jego zespół przygotowywali się do kłótni o każdą jotę i kreskę, każdy przecinek i dwukropek, każdy cent i pens.

Nowo mianowany premier Francji Michel Barnier (z prawej) wygłasza przemówienie obok ustępującego premiera Francji Gabriela Attala (z lewej) podczas ceremonii przekazania urzędu w hotelu Matignon w Paryżu, Francja, 5 września 2024 r.

Nowo mianowany premier Francji Michel Barnier (z prawej) wygłasza przemówienie obok ustępującego premiera Francji Gabriela Attala (z lewej) podczas ceremonii przekazania urzędu w hotelu Matignon w Paryżu, Francja, 5 września 2024 r.

Ustępujący premier Francji Gabriel Attal (z prawej) wita nowo mianowanego premiera Michela Barniera (z lewej) podczas ceremonii przekazania urzędu w hotelu Matignon w Paryżu, Francja, 5 września 2024 r.

Ustępujący premier Francji Gabriel Attal (z prawej) wita nowo mianowanego premiera Michela Barniera (z lewej) podczas ceremonii przekazania urzędu w hotelu Matignon w Paryżu, Francja, 5 września 2024 r.

Jak napisał kiedyś Oscar Wilde: „Cynik to człowiek, który zna cenę wszystkiego, ale nie zna wartości niczego”.

Zamiast podejść do negocjacji w sposób konstruktywny i spróbować złagodzić proces, próbował wycisnąć z nas tyle, ile się da.

Jak groził Barnier na początku rozmów: „Zamierzamy nauczyć ludzi, co oznacza opuszczenie jednolitego rynku”.

Ale teraz wielu „ludzi” już zastanawia się, jak długo wytrzyma. Barnier jest piątym premierem Macrona w ciągu siedmiu lat i został mianowany dopiero po ośmiu tygodniach wahania.

Mając 73 lata, jest również najstarszym z 26 premierów w nowoczesnej V Republice Francuskiej. Zastępuje najmłodszego, Gabriela Attala, który ma 34 lata, gdy został mianowany zaledwie osiem miesięcy temu.

Attal był także pierwszym otwarcie homoseksualnym premierem Francji, a niektórzy przeciwnicy polityczni Macrona szybko odkryli fakt, że w parlamencie w 1981 r. nowy premier znalazł się wśród 155 parlamentarzystów, którzy głosowali przeciwko zrównaniu wieku zgody.

Jedynymi kwalifikacjami Barniera do tej pracy wydaje się być jego gotowość do jej przyjęcia. Lewica, największy blok w Zgromadzeniu Narodowym, nie ufa mu, a wielu eurosceptycznych populistów z prawicy wyśmiewa go. Pomysł, że Barnier może znaleźć większość w parlamencie, aby zająć się wieloma kryzysami gospodarczymi i społecznymi, z którymi mierzy się Francja, wydaje się fantazją. Według jednego z obliczeń będzie miał poparcie tylko 66 deputowanych w Zgromadzeniu liczącym 577 osób.

Zdjęcie udostępnione przez brytyjski parlament przedstawia premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera przemawiającego podczas pierwszej sesji pytań do premiera (PMQ) po przerwie wakacyjnej w Izbie Gmin w Londynie 4 września 2020 r.

Zdjęcie udostępnione przez brytyjski parlament przedstawia premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera przemawiającego podczas pierwszej sesji pytań do premiera (PMQ) po przerwie wakacyjnej w Izbie Gmin w Londynie 4 września 2020 r.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer opuszcza dom przy Downing Street 10 przed cotygodniową sesją PMQ 4 września 2024 r.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer opuszcza dom przy Downing Street 10 przed cotygodniową sesją PMQ 4 września 2024 r.

Co gorsza, będzie miał piekielną skrzynkę odbiorczą. To, co nasza pełna pecha kanclerz Rachel Reeves mogłaby nazwać czarną dziurą, otworzyło się we francuskim budżecie, a można to wyleczyć jedynie przez drastyczne cięcia wydatków lub masowe podwyżki podatków.

Przewiduje się, że deficyt osiągnie 5,6 proc. PKB w tym roku i 6,25 proc. w przyszłym roku, znacznie przekraczając dopuszczalny limit UE wynoszący 3 proc. Nie żeby Bruksela zrobiła cokolwiek, by ukarać europejskiego łamistrajka. Ale rynki obligacji są mniej łaskawe.

Mimo to, zaskakująca reakcja na nominację we Francji wskazuje, że wybór Barniera może przynieść korzyści przede wszystkim Marine Le Pen.

Liderka populistycznego Zjednoczenia Narodowego była wczoraj niezwykle dwuznaczna w kwestii nominacji. „Michel Barnier wydaje się być kimś, kto szanuje różne siły polityczne i Zjednoczenie Narodowe, które jest największą grupą Zgromadzenia Narodowego” – powiedziała.

Lewica, a nawet część jej zwolenników, podejrzewają, że zawarła układ z Macronem, dzięki któremu jej blok w Zgromadzeniu zostanie w końcu wysłuchany.

Czy to może oznaczać, że Macron zdaje sobie sprawę, że jego wysiłki, by pogrzebać prawicę, nie powiodły się? Byłby to upokarzający zwrot akcji dla prezydenta, którego wybryki od czerwca miały na celu zmiażdżenie Le Pen.

Albo po prostu, że prezydent w końcu zdał sobie sprawę, że jego misja znalezienia nowego rządu spełzła na niczym i najlepszym, na co może liczyć, jest tymczasowy rząd technokratyczny.

Główny negocjator UE Michel Barnier przemawia podczas debaty na temat przyszłych stosunków między UE a Wielką Brytanią na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli, Belgia, 18 grudnia 2020 r.

Główny negocjator UE Michel Barnier przemawia podczas debaty na temat przyszłych stosunków między UE a Wielką Brytanią na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli, Belgia, 18 grudnia 2020 r.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen (po prawej) i szef Zespołu Zadaniowego ds. Relacji z Wielką Brytanią Komisji Europejskiej Michel Barnier przemawiają na konferencji prasowej na temat negocjacji w sprawie Brexitu w siedzibie UE w Brukseli, 24 grudnia 2020 r.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen (po prawej) i szef Zespołu Zadaniowego ds. Relacji z Wielką Brytanią Komisji Europejskiej Michel Barnier przemawiają na konferencji prasowej na temat negocjacji w sprawie Brexitu w siedzibie UE w Brukseli, 24 grudnia 2020 r.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (niewidoczny) i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer odbywają wspólną konferencję prasową w Kancelarii Premiera w Berlinie, Niemcy, 28 sierpnia 2024 r.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (niewidoczny) i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer odbywają wspólną konferencję prasową w Kancelarii Premiera w Berlinie, Niemcy, 28 sierpnia 2024 r.

Tymczasem lewica jest przewidywalnie wściekła. „Zaprzeczanie demokracji osiągnęło szczyt” – krzyknął lider socjalistów Olivier Faure, o mianowaniu premiera z partii, która zajęła czwarte miejsce.

Barnier z pewnością nie był pierwszym wyborem Macrona. Jego nazwisko pojawiło się dopiero w środę wieczorem, po tym jak pół tuzina alternatywnych kandydatów odrzuciło tę pracę. Nie jest prawdopodobne, że Macron uspokoił gorączkową atmosferę, a bardziej prawdopodobne, że dolał oliwy do ognia.

„Prezydent mianował przegraną skrajnie mniejszościową siłę polityczną i marginalną grupę w Zgromadzeniu Narodowym” – powiedział Benjamin Lucas, poseł socjalistyczny.

Barnier, żonaty i mający trójkę dzieci, jest kwintesencją technokraty. „Ma charyzmę karczocha” – brzmiała miażdżąca opinia starszego urzędnika, który z nim pracował w Paryżu.

Brexit najwyraźniej był punktem kulminacyjnym długiej, ale niczym szczególnym nie wyróżniającej się kariery politycznej Barniera, w trakcie której piastował on dziesiątki stanowisk, m.in. ministra spraw zagranicznych, zanim został wysłany do Brukseli, gdzie czuł się jak u siebie w domu.

Jest fanatycznym Europejczykiem, wierzącym w głębszą i szerszą Europę, na wzór modelu propagowanego przez nieżyjącego już Jacques’a Delorsa.

Przed Brexitem jego najbardziej znaczącym osiągnięciem była wiodąca rola w organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich 1992 w jego rodzinnym mieście Albertville. Kiedy pewien francuski dyplomata usłyszał w 1999 r., że Barnier został wybrany na komisarza europejskiego Francji, wykrzyknął: „Instruktor narciarstwa?”

Po swojej głównej roli w Brexicie, kandydował z ramienia swojej partii, Les Républicains, w wyborach prezydenckich w 2022 r. Nie wzbudził entuzjazmu nikogo, zajmując trzecie miejsce.

Być może jego atrakcyjność polega na tym, że jest w gruncie rzeczy nudny. Z pewnością nie jest w zgodzie z nastrojami społecznymi. Jest centroprawicowcem w kraju, który odrzucił centryzm Macrona na rzecz skrajnej lewicy i populistycznej prawicy.

Jego zainteresowanie Macronem wydaje się wynikać bardziej z desperackiej potrzeby posiadania ciepłego ciała prezydenta niż z jakichkolwiek możliwych argumentów, jakie mógłby przedstawić francuskim wyborcom.



Source link