Bankierzy, nauczyciele, kierowcy ciężarówek oraz tysiące członków i działaczy związkowych zebrali się w środę w centrum Buenos Aires, aby zaprotestować przeciwko planom prezydenta Javiera Milei dotyczącym cięć wydatków państwa i zwiększenia jego własnych uprawnień.
Skandując „Nasz kraj nie jest na sprzedaż!”, protestujący wyszli na ulice, paląc samochody i rzucając koktajlami Mołotowa. Setki federalnych sił bezpieczeństwa odepchnęło ich za pomocą gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Pomimo protestów argentyński Senat ledwo zatwierdził zmiany Milei wczesnym czwartkowym rankiem, zapewniając libertariańskiemu przywódcy bardzo potrzebne pierwsze zwycięstwo legislacyjne, mimo że senatorowie opozycji odrzucili pakiet podatku dochodowego i poprawili niektóre kontrowersyjne części planu.
Wiceprezydent Senatu Victoria Villarruel, po całodniowej gorącej debacie, w głosowaniu rozstrzygającym remis udzieliła tymczasowego zatwierdzenia dwóm ustawom.
Remont gospodarczy
Podczas maratonu głosowania artykuł po artykule Senat przedstawił najważniejsze elementy planów Milei dotyczących ograniczenia deficytu budżetowego, przyciągnięcia inwestycji zagranicznych i prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw państwowych w celu naprawy od dawna borykającej się z problemami gospodarki Argentyny.
Projekt ustawy o reformie państwa musi w nadchodzących tygodniach przejść kolejne czytanie w izbie niższej, zanim stanie się obowiązującym prawem. Jest wysoce prawdopodobne, że izba niższa zatwierdzi zmiany.
Stanowiło to poważny impuls dla Milei, której radykalne wysiłki na rzecz zmiany rządu i gospodarki napotkały ostry opór w zdominowanym przez opozycję Kongresie Argentyny.
„Dziś jest triumf narodu argentyńskiego i pierwszy krok w kierunku odzyskania naszej wielkości” – Milei napisała w X, nazywając swoje ustawy „najbardziej ambitną reformą legislacyjną ostatnich 40 lat”.
Stan wyjątkowy
Prawicowi i lewicowi prawodawcy starli się w sprawie różnych części 238-artykułowego projektu ustawy o reformie państwa, w tym ogłoszenia rocznego stanu wyjątkowego i przekazania prezydentowi szerokich uprawnień w zakresie energii, emerytur, bezpieczeństwa i innych kwestii do końca kadencji Milei w 2027 r. Rozszerzenie uprawnień prezydenta zostało przyjęte w ścisłym głosowaniu podczas czytania artykuł po artykule.
Inne przyjęte środki powodujące podziały obejmują program zachęt, który zapewniałby inwestorom lukratywne ulgi podatkowe na 30 lat.
Milei to polityczny outsider z zaledwie dwuletnim stażem jako poseł, a jego trzyletnia partia Liberty Advances ma zaledwie 15 procent mandatów w izbie niższej i 10 procent Senatu.
Władza wykonawcza
W ciągu swojej sześciomiesięcznej prezydentury nie udało mu się przyjąć ani jednego aktu prawnego, co rodzi pytania, czy uda mu się zrealizować swój ambitny projekt ograniczenia deficytu i pobudzenia wzrostu gospodarczego. Zamiast tego wykorzystał władzę wykonawczą do obcięcia dotacji, zwolnienia tysięcy pracowników sektora publicznego, dewaluacji waluty i deregulacji części argentyńskiej gospodarki.
Cięcia wydatków i dewaluacja waluty, które spowodował Milei, przynajmniej na krótką metę, pogłębiły recesję, zwiększyły ubóstwo do 55 procent i spowodowały gwałtowny wzrost rocznej inflacji w kierunku 300 procent.
„Jeśli ta ustawa przejdzie, stracimy wiele praw pracowniczych i emerytalnych” – powiedziała 54-letnia nauczycielka Miriam Rajovitcher, protestując przed głosowaniem wraz z kolegami, którzy twierdzą, że od czasów Milei musieli na nowo skonfigurować swoje życie obciął budżety szkół i zdewaluował walutę. „Jestem w dużo gorszej sytuacji”.
Analitycy twierdzą, że obiecane korzyści wynikające z reform Milei – stabilna waluta, powściągliwa inflacja i świeże inwestycje zagraniczne – nie zostaną zrealizowane bez politycznego konsensusu przekonającego zagranicznych inwestorów, że jego zmiany zostaną utrzymane. Administracja Milei oświadczyła, że chce zawrzeć nowe porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, któremu Argentyna jest już winna 44 miliardy dolarów.
„Wszyscy znajdują się w trybie wyczekiwania” – powiedział Marcelo J. Garcia, dyrektor na Amerykę w firmie Horizon Engage zajmującej się ryzykiem geopolitycznym. „Inwestorzy mówią: «Tak, podoba nam się to, co mówisz, ale musimy zadbać o trwałość tego rozwiązania»”.
Sojusznicy Milei oświadczyli, że w środę poszli na ostre ustępstwa. Liberty Advances zgodziło się nie sprzedawać krajowej poczty, flagowych linii lotniczych Aerolineas Argentinas ani publicznego radia, pozostawiając jedynie kilka firm państwowych, w tym argentyńskie przedsiębiorstwo zajmujące się energią jądrową, pod kątem ewentualnej prywatyzacji.
Pierwotny pomysł Milei, który pod koniec ubiegłego roku zaproponował prywatyzację ponad 40 argentyńskich przedsiębiorstw państwowych, wywołał oburzenie potężnego ruchu robotniczego zdominowanego przez peronistów w kraju.