Rodzina kobiety, która zaginęła podczas kąpieli w Szkocji, potwierdziła, że jest ona żoną legendy rugbysty, Scotta Hastingsa.
60-letnia Jenny Hastings zniknęła po grupowym pływaniu w zatoce Firth of Forth, Edynburg we wtorek po południu.
Rodzina Hastingsów przyznała, że wiadomość ta „złamała im serce”, dodając, że Jenny „od wielu lat zmagała się z problemami psychicznymi”.
Rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę poszukiwania w zatoce Wardie, prowadzone łodzią i śmigłowcem, jednak w środę ratownicy zostali wstrzymani.
W pełnym emocji oświadczeniu jej zrozpaczona rodzina napisała wczoraj wieczorem, że jej strata pozostawi „ogromną pustkę w sercach nas wszystkich”.
Matka dwójki dzieci już wcześniej podejmowała próby zamachu na swoje życie, a rodzina Hastingsów poinformowała, że zaginięcie z tego tygodnia „traktuje się jako przypadek zaginięcia osoby wysokiego ryzyka”.
Jenny Hastings zaginęła na początku tego tygodnia podczas dzikiej sesji pływackiej w Edynburgu
Scott i Jenny Hastings w dniu swojego ślubu
Dodali: „Jak wielu z was wie, Jenny przez wiele lat zmagała się z problemami psychicznymi i ostatecznie tym razem nie potrafiła sobie z nimi poradzić.
Wypłynęła z zatoki Wardie w Edynburgu do zatoki Firth of Forth i wygląda na to, że chciała zakończyć swoje cierpienie w miejscu, które było dla niej normalne i sprzyjające uzdrowieniu.
Kochała wodę, ale niestety jej myśli nie były bezpieczne.
„Rodzina Hastings jest absolutnie załamana”.
Rodzina, która wczoraj wieczorem ujawniła druzgocące wieści, powiedziała: „Tęsknimy za naszą Jenny. Pozostawia ogromną pustkę w naszych sercach i mamy nadzieję, że wróci do nas bezpiecznie, abyśmy mogli świętować jej niezwykłe życie”.
Oświadczenie podpisano „z najserdeczniejszą miłością” i przypisano je mężowi Scottowi, Coreyowi, Danielowi, Kerry-Anne i Ianowi.
Rodzina Hastingsów powiedziała, że byli „absolutnie załamani” tą wiadomością, dodając, że Jenny „zmagała się ze swoim zdrowiem psychicznym przez wiele lat”. Jenny (na zdjęciu z mężem Scottem)
Policja poinformowała, że Jenny Hastings nie wróciła po kąpieli w zatoce Wardie w Edynburgu
Rodzina, która wczoraj wieczorem ujawniła druzgocące wieści, powiedziała: „Tęsknimy za naszą Jenny. Pozostawia ogromną pustkę w naszych sercach i mamy nadzieję, że wróci do nas bezpiecznie”
We wtorek po południu w zatoce Firth of Forth rozpoczęto intensywną operację poszukiwawczo-ratunkową. W trakcie akcji helikoptery straży przybrzeżnej latały nad estuarium, desperacko próbując odnaleźć ofiarę.
Załoga łodzi ratunkowej również została wysłana na wodę w celu poszukiwania pani Hastings. Służby ratunkowe zostały powiadomione o „zgłoszeniu o niepokojącym zdarzeniu” krótko przed godziną 15:00.
Jednak poszukiwania ostatecznie nie przyniosły rezultatu i straż przybrzeżna przerwała je po ponad pięciu godzinach.
Pani Hastings już wcześniej opowiadała o swojej długotrwałej walce z ciężką depresją.
Cierpiała na tę chorobę przez całe dorosłe życie, a wcześniej podejmowała próby samobójstwa.
Para wcześniej wyznała, że próbowała popełnić samobójstwo, jedząc orzechy, aby wywołać silną alergię. Pan Hastings musiał podać jej zastrzyk z adrenaliny, aby uratować jej życie.
Ujawniono także, że pewnego razu „wpadła w panikę i uciekła” i w ciągu 36 godzin przeszła około 25 mil z Leith do Pentland Hills, zanim udała się na posterunek policji.
Nie miała przy sobie telefonu i nie nawiązała kontaktu, gdyż jej mąż rozpaczliwie jej szukał.
Zaginięcie pani Hastings wywołało szeroko zakrojone poszukiwania w zatoce Firth of Forth
We wtorek o godz. 14:45 na miejsce zdarzenia wezwano służby ratunkowe po tym, jak dziki pływak zaginął po wejściu do zatoki Firth of Forth (na zdjęciu: ekipy ratownicze straży przybrzeżnej)
Opowiadając o tym zdarzeniu, pani Hastings: „Strach mnie o tym nachodzi, ale prawda jest taka, że po prostu chciałam uciec”.
„Chciałam być sama. Nie myślałam, że ktokolwiek mnie jeszcze chce. To po prostu okropne, to okropna choroba”.
Pan Hastings jest jednym z najlepszych szkockich piłkarzy, rozegrał 65 meczów w barwach swojego kraju i dwukrotnie reprezentował drużynę British and Irish Lions.
Wcześniej opisywał zaginięcia swojej żony jako formę samookaleczenia.
Przemawiając w 2017 r., pan Hastings powiedział: „To depresja kliniczna. Jako choroba, po prostu się zdarza.
Jestem pod wrażeniem Jenny, ponieważ ma niezwykłą umiejętność mówienia o tym, co ją spotkało. A kiedy jest w tak złym stanie, trudno ją do czegokolwiek zachęcić.
„Cierpi na brak szacunku do samej siebie, niską samoocenę, wyczerpanie, niski poziom energii, ale w jakiś sposób potrafi sobie z tym poradzić. Dzięki spacerom, pływaniu, jodze i wychodzeniu z budynku udaje jej się to przezwyciężyć.
„W ciągu ostatnich trzech lat mieliśmy trzy bardzo poważne incydenty, ale za każdym razem dowiadujemy się czegoś więcej”.
Rozpoczęto wielką operację poszukiwawczo-ratunkową po tym, jak Jenny nie udało się dotrzeć z resztą grupy na brzeg zatoki Wardie (na zdjęciu: helikopter przelatujący nad głową)
Poszukiwania trwały nadal, a obecność policji była widoczna w porcie Granton (na zdjęciu: łódź poszukująca zaginionej kobiety)
Pan Hastings dodał: „Ludzie mają inne sposoby na samookaleczenie, są tacy, którzy się tną. Jenny czuje się ciężarem dla swojej rodziny i dla mnie, więc jej sposobem jest ucieczka. Poszła do Pentlands i spędziła 36 godzin bez kontaktu.
„To zdarzyło się wiele razy, a tym razem trwało dłużej. Mogła być nieobecna przez osiem, dziewięć, dziesięć godzin, ale tym razem było to poważne, ponieważ stało się to tak długim czasem.
„Wcześniej wstydziłam się choroby Jenny, ponieważ istniało piętno związane ze zdrowiem psychicznym. Ale każdy jest podatny i można o tym rozmawiać.
„Ćwiczenia odegrały dużą rolę w powrocie Jenny do zdrowia, a przebywanie na świeżym powietrzu często przynosi ogromne korzyści”.
Aby uzyskać poufną pomoc, zadzwoń do organizacji Samaritans pod numer 116 123, odwiedź stronę samaritans.org lub odwiedź stronę https://www.thecalmzone.net/get-support