Home Biznes Obligacje znów na czele: nędza inflacyjna oznacza, że ​​ultraluźna polityka pieniężna wkrótce...

Obligacje znów na czele: nędza inflacyjna oznacza, że ​​ultraluźna polityka pieniężna wkrótce się nie powtórzy, mówi HAMISH MCRAE

18
0


To dziwne. Po pierwsze, krążyły informacje o czarnej dziurze w finansach kraju, a sytuacja była tak poważna, że ​​musieli obciąć zimowe przydziały na paliwo, aby zacząć ją zapełniać.

Następnie Rachel Reeves powiedziała na konferencji partii, że wszystko się poprawi, a dobre czasy są tuż za rogiem.

A teraz Biuro Odpowiedzialności Budżetowej najwyraźniej zamierza zapewnić jej możliwość zaciągania większych pożyczek poprzez modyfikację reguł fiskalnych, jak stwierdził Patrick Tooher wyjaśnia Dzisiaj.

Po pierwsze, mówiliśmy o czarnej dziurze w finansach państwa. Potem Rachel Reeves powiedziała na konferencji partii, że wszystko się poprawi

To nie łączy się ze sobą. Zmiana reguł fiskalnych nie zmienia wielkości długu publicznego.

Oznacza to po prostu, że nie powinniśmy się tym tak bardzo przejmować. To nie oszuka rynków. Obecnie pobierają od nas więcej opłat za pożyczanie niż Stany Zjednoczone, mimo że Ameryka ma zarówno większy deficyt, jak i większe zadłużenie w stosunku do PKB.

Na początku tego roku rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wynosiła 3,5 proc., podczas gdy 10-letnie amerykańskie obligacje skarbowe wynosiły 3,9 proc. Teraz podnieśliśmy się do 4 procent, ale spadły o 3,8 procent.

Być może da się przekonać pożyczkodawców do finansowania prawdziwych inwestycji publicznych, ale nie w przypadku projektów próżnych, których nie można zrealizować, takich jak ostatni świetny pomysł New Labour, HS2.

Mamy tutaj do czynienia z szerszym zagadnieniem. Finanse publiczne większości krajów rozwiniętych są w chaosie. Nasz dług publiczny właśnie przekroczył 100 procent PKB.

Ale poza G7 tylko Niemcy i, w zależności od tego, jak to zrobić, Kanada, są w lepszej sytuacji niż my.

Możliwość pożyczania większej ilości może brzmieć wspaniale i chociaż krótkoterminowe stopy procentowe stale spadają, uważam, że oprocentowanie obligacji skarbowych, obligacji skarbowych itp. pozostanie rozsądne. Jednak historia – i zdrowy rozsądek – mówią nam, że ten względny spokój nie będzie trwał długo.

Największym zagrożeniem jest to, że inflacja przestanie spadać i zacznie rosnąć. Kiedy to nastąpi, siła napędowa obecnego zaufania rynku (być może nadmiernego zaufania), czyli perspektywa coraz tańszego pieniądza, osłabnie.

W obliczu wyższej inflacji banki centralne musiałyby ponownie zacząć podnosić stopy procentowe, a kiedy to nastąpi, rynki obligacji zażądałyby wyższych rentowności, aby sfinansować cały dług publiczny.

Potrafią ostro ciąć. James Carville, strateg polityczny Billa Clintona – najbardziej znany ze swojego stwierdzenia: „To kwestia gospodarki, głupcze” – również złożył hołd potędze rynków obligacji. „Kiedyś myślałem” – powiedział – „że jeśli istnieje reinkarnacja, to chciałbym wrócić jako Prezydent lub Papież”. Ale teraz chciałbym wrócić jako rynek obligacji. Możesz zastraszyć każdego.

Komentarz Carville’a pojawił się w 1994 r. Kiedy banki centralne rozsiewały pieniądze, nie było to prawdą. Połączenie niskiej inflacji, prawie zerowych stóp procentowych i polityki luzowania ilościowego oznaczało, że rynki straciły swoją siłę.

Jednak katastrofa w postaci dwucyfrowej inflacji, strach, jaki wywołała ona w bankach centralnych, oraz wynikające z niej szkody społeczne i gospodarcze oznaczają, że ultraluźna polityka pieniężna nie powtórzy się jeszcze przez bardzo długi czas.

Zatem rynki obligacji znów dominują, co pokazało, gdy Liz Truss nie dała się im zastraszyć. Szkody, jakie wyrządzili na rynku złota, doprowadziły do ​​upadku jej rządu.

Ten rząd jest przerażony, że coś takiego ich spotka, zobaczcie te dość głupie rzeczy o nieobniżaniu zimowych opłat za paliwo, co doprowadziłoby do paniki na rynkach.

Nie da się dostrzec szczegółów ani czasu. Nie sądzę, aby strajk nabywców obligacji był bliski tutaj, ani w USA, ani gdziekolwiek indziej.

Rządy na całym świecie wprowadzą regulacje i zachęty, aby przekonać ludzi do zakupu ich długów. Będą starali się utrzymać koszty obsługi. I pozwolą, aby inflacja nieco wzrosła, aby obniżyć jej rzeczywistą wartość, mając nadzieję, że reszta z nas tego nie zauważy.

Jednak natura rynków jest taka, że ​​chociaż pewne zdarzenia zwykle trwają dłużej, niż ktokolwiek się spodziewa, gdy jednak do nich dochodzi, postępują one szybciej i bardziej brutalnie, niż ktokolwiek sobie wyobrażał.

Morał: nie inwestuj w długoterminowe obligacje, a jeśli jesteś w stanie uzyskać przyzwoite stałe oprocentowanie kredytu hipotecznego, może nie jest to zły pomysł.

PLATFORMY INWESTYCYJNE DIY

Łatwe inwestowanie i gotowe portfele

AJ Bella

Łatwe inwestowanie i gotowe portfele

AJ Bella

Łatwe inwestowanie i gotowe portfele

Bezpłatne pomysły na handel funduszami i inwestycje

Hargreavesa Lansdowna

Bezpłatne pomysły na handel funduszami i inwestycje

Hargreavesa Lansdowna

Bezpłatne pomysły na handel funduszami i inwestycje

Inwestowanie ze stałą opłatą od 4,99 GBP miesięcznie

inwestor interaktywny

Inwestowanie ze stałą opłatą od 4,99 GBP miesięcznie

inwestor interaktywny

Inwestowanie ze stałą opłatą od 4,99 GBP miesięcznie

Uzyskaj zwrot 200 GBP z tytułu opłat transakcyjnych

Sakso

Uzyskaj zwrot 200 GBP z tytułu opłat transakcyjnych

Sakso

Uzyskaj zwrot 200 GBP z tytułu opłat transakcyjnych

Bezpłatne transakcje i brak opłat za konto

Handel 212

Bezpłatne transakcje i brak opłat za konto

Handel 212

Bezpłatne transakcje i brak opłat za konto

Linki partnerskie: Jeśli kupisz produkt This is Money, możesz otrzymać prowizję. Te oferty są wybierane przez naszą redakcję, ponieważ naszym zdaniem warto je wyróżnić. Nie wpływa to na naszą niezależność redakcyjną.

Porównaj najlepsze dla siebie konto inwestycyjne

Niektóre linki w tym artykule mogą być linkami partnerskimi. Jeśli je klikniesz, możemy otrzymać niewielką prowizję. Pomaga nam to finansować This Is Money i zapewniać swobodę korzystania z niej. Nie piszemy artykułów promujących produkty. Nie pozwalamy, aby jakiekolwiek relacje handlowe wpływały na naszą niezależność redakcyjną.



Source link