Home Biznes Podwyżka podatku od paliw będzie miała „niszczycielski wpływ na gospodarkę i najsłabszych...

Podwyżka podatku od paliw będzie miała „niszczycielski wpływ na gospodarkę i najsłabszych członków społeczeństwa” – ostrzega AA Kanclerz

32
0


Kanclerz Rachel Reeves została zmuszona do niepodnoszenia podatku od paliw w nadchodzącym Budżet jesienny ostrzegając, że będzie to miało „niszczycielski wpływ na gospodarkę i najsłabszych członków społeczeństwa”.

AA twierdzi, że istnieją niezbite dowody na to, że jakakolwiek podwyżka podatku od paliwa drogowego nie tylko wpłynie negatywnie na kierowców, ale będzie ciosem dla budżetów gospodarstw domowych o niskich dochodach i sektora opieki społecznej, dlatego też apeluje o zamrożenie tego podatku przez 15. rok z rzędu.

Dodał, że należy unikać podwyżek, ponieważ „ceny na świecie pozostają niestabilne, a każda podwyżka uderzy w osoby fizyczne, przedsiębiorstwa i napędzi inflację”.

AA zwróciło się do kanclerz Rachel Reeves, aby nie podnosiła podatku od paliw w budżecie jesiennym w przyszłym miesiącu, ponieważ będzie to miało „niszczycielski wpływ na gospodarkę i najsłabszych członków społeczeństwa”

Szeroko rozpowszechniono pogłoski, że Reeves poważnie rozważa zniesienie tymczasowej obniżki akcyzy na paliwo o 5 pensów za litr, która została wprowadzona w 2022 r. (do 52,96 pensa za litr) w ramach działań mających na celu pomoc Brytyjczykom zmagającym się z problemem niskich kosztów utrzymania.

W ten sposób dopływ środków do skarbu państwa wzrósłby o ponad 2 miliardy funtów rocznie, gdyż nowy rząd Partii Pracy kontynuuje szeroko zakrojone działania podatkowe mające na celu załatanie „22-miliardowej czarnej dziury w finansach publicznych”, którą rzekomo odziedziczył po ustępującym reżimie torysów.

Inni jednak, którzy twierdzą, że mają bliskie powiązania z urzędnikami Ministerstwa Skarbu, twierdzą, że kanclerz rozważa podniesienie cła o 10 pensów, co zwiększyłoby koszt tankowania przeciętnego samochodu benzynowego o 6,60 funta.

Badania przeprowadzone w zeszłym miesiącu przez AA pokazują, że najbardziej ucierpią na skutek podwyżki podatku od paliw przez kanclerza gospodarstwa domowe o niskich dochodach.

Ponad połowa (55 proc.) przedstawicieli tej grupy demograficznej spośród 11 500 osób ankietowanych przez stowarzyszenie motoryzacyjne w sierpniu stwierdziła, że ​​martwią ich ogólne ceny paliw, podczas gdy ponad dwie piąte (45 proc.) obawia się potencjalnej podwyżki podatku akcyzowego od paliw.

Ich obawy potwierdzają badania naukowe przeprowadzone przez University of East Anglia, które pokazują, że gospodarstwa domowe w biedniejszych krajach wydają na benzynę od 20 do 30 procent więcej dochodu rozporządzalnego.

Z punktu widzenia gospodarki skutki te wynikają nie tylko z wyższych kosztów transportu, które podnoszą ceny dla konsumentów i tym samym napędzają inflację, ale także z odpływu potencjalnych wydatków konsumpcyjnych do kasy skarbu państwa.

Nie sprzyja to wzrostowi gospodarczemu, który rząd rzekomo chce ożywić.

AA uważa natomiast, że podwyżka będzie miała największy wpływ na osoby najuboższe i najbardziej bezbronne, a także osoby niepełnosprawne i osoby mieszkające na obszarach wiejskich.

Ostrzegał, że jakikolwiek wzrost będzie „obciążenie wydatków konsumpcyjnych, co osłabia wzrost gospodarczy i grozi wywołaniem inflacji w okresie wysokich stóp procentowych.

Organizacje motoryzacyjne mają również poważne obawy, że będzie to obciążeniem dla osoby zależne od organizacji charytatywnych i wolontariatów zajmujących się transportem.

AA twierdzi, że istnieją niezbite dowody na to, że jakakolwiek podwyżka podatku od paliwa drogowego byłaby ciosem dla budżetów gospodarstw domowych o niskich dochodach i sektora opieki społecznej

AA twierdzi, że istnieją niezbite dowody na to, że jakakolwiek podwyżka podatku od paliwa drogowego byłaby ciosem dla budżetów gospodarstw domowych o niskich dochodach i sektora opieki społecznej

Z własnych badań wynika również, że podniesienie podatku od paliwa podważyłoby poparcie społeczności, które pomaga ludziom unikać hospitalizacji, co skutkowałoby dalszym obciążeniem dla NHS.

Dane HMRC pokazują, że brytyjscy kierowcy zużywają 46,4 miliarda litrów benzyny i oleju napędowego w ostatnim roku finansowym.

Podwyżka podatku od paliwa o 5 pensów spowodowałaby przeniesienie ponad 2,3 miliarda funtów z potencjalnych wydatków konsumpcyjnych do Skarbu Państwa – i to przed uwzględnieniem dodatkowego 1 pensa za litr podatku VAT, który zostałby dodany do podwyżki podatku od paliwa o 5 pensów.

Edmund King, prezes AA, ostrzegł w piątek Kanclerza, że ​​zniesienie zamrożenia 5-pensowego podatku od paliw „zaszkodzi wszystkim, nie tylko kierowcom”.

Dodał: „Wszystko, od cen żywności w supermarketach po świadczenie opieki społecznej w naszych społecznościach, uzależnione jest od cen na stacjach benzynowych, a niepotrzebna podwyżka podatku od paliw może pogorszyć sytuację.

„Poza tym, że jest „głosem kierowcy”, AA rozumie szerszy wpływ, jaki każda podwyżka podatku paliwowego ma na całą gospodarkę. Budżety gospodarstw domowych są już napięte, a wszyscy korzystają z tymczasowego obniżenia podatku paliwowego.

„Nawet gospodarstwa domowe nieposiadające samochodu odczuwają korzyści z obniżki podatku paliwowego dzięki tańszym biletom autobusowym i tańszym produktom w supermarketach”.

Dodał: „Nie zaprzeczamy, że w październiku kanclerz będzie musiał podjąć trudną decyzję, ale podniesienie cła na paliwa może się odbić negatywnie na ludziach pracujących i spowodować wzrost inflacji.

Ostatnie krajowe badanie podróży wykazało, że poza Londynem 70 procent osób dojeżdża do pracy samochodem, a na obszarach wiejskich odsetek ten wzrasta do 81 procent.

„Samochód pozostaje podstawowym środkiem transportu, a niedrogi transport drogowy jest niezbędny dla zdrowia narodu”.

Think tank Social Market Foundation szacuje, że 14 lat zamrożonego podatku od paliw i obniżki o 5 pensów od 2022 r. kosztowało Skarb Państwa 130 mld funtów od 2011 r. Na tym wykresie przedstawiono porównanie prognoz podatku od paliw i wyników

Think tank Social Market Foundation szacuje, że 14 lat zamrożonego podatku od paliw i obniżki o 5 pensów od 2022 r. kosztowało Skarb Państwa 130 mld funtów od 2011 r. Na tym wykresie przedstawiono porównanie prognoz podatku od paliw i wyników

Ile będziesz musiał zapłacić za tankowanie samochodu po wzroście akcyzy na paliwo?

Na początku tygodnia zwróciliśmy się do RAC z prośbą o podanie danych dotyczących potencjalnego wzrostu kosztów benzyny i oleju napędowego w przypadku obniżenia podatku akcyzowego o 5 pensów, a także podniesienia podatku o 10, a nawet 15 pensów za litr.

W kalkulacji uwzględniono również dodatkowy podatek VAT naliczany za każdy litr.

W przypadku trzech przypadków podwyżki cła RAC przedstawił wpływ na koszty w oparciu o dwa różne scenariusze: sprzedawcy detaliczni nadal będą zarabiać zawyżone marże (obecne marże w tabeli); sprzedawcy detaliczni będą je obniżać do poziomu sprzed pandemii, wynoszącego 8 pensów za litr (sprawiedliwsze marże w tabeli).

Wynika z tego, że nawet gdyby obniżka podatku paliwowego o 5 pensów została zniesiona, kierowcy samochodów benzynowych i wysokoprężnych płaciliby mniej przy każdym tankowaniu, gdyby sprzedawcy paliw obniżyli marże do „rozsądnego poziomu”.

Według obliczeń RAC, zniesienie przez Kanclerza „tymczasowej” obniżki o 5 pensów mogłoby teoretycznie kosztować kierowców (na podstawie średnich cen z 29 sierpnia 2024 r.) dodatkowe 3,30 funta przy tankowaniu rodzinnego samochodu benzynowego.

Jeżeli podatek wzrośnie o 10 pensów, kierowcy muszą liczyć się z dodatkowymi kosztami w wysokości 6,60 funta przy uzupełnianiu przeciętnego zbiornika paliwa o pojemności 55 litrów.

W najgorszym dla kierowców scenariuszu, gdyby Reeves zniósł obniżkę o 5 pensów i podniósł cło o kolejne 10 pensów do 67,95 pensów za litr, koszt zatankowania przeciętnego samochodu rodzinnego wzrósłby o prawie 10 funtów jednorazowo.

Podczas gdy AA wezwało do zamrożenia podatku od paliw, RAC stwierdził, że uważa, iż kanclerz „nie ma innego wyjścia” niż ponowne podwyższenie podatku od paliw do 57,95 pa za litr.

Twierdzi również, że sprzedawcy detaliczni zainkasowali 5-pensową obniżkę, aby zwiększyć własne marże w obliczu pandemii.

„Normalnie bylibyśmy przeciwni jakimkolwiek podwyżkom cła, ale od dawna twierdzimy, że kierowcy nie odnoszą korzyści z obecnych zniżek ze względu na znacznie wyższe od przeciętnych marże sprzedawców detalicznych” – wyjaśnił Simon Williams, rzecznik RAC ds. paliwa.

Dodał: „Powrót podatku akcyzowego do jego długoterminowej stawki 57,95 pensów nie musi oznaczać wzrostu cen na stacjach, pod warunkiem że sprzedawcy detaliczni, którzy dotychczas pobierali od kierowców znacznie zawyżone opłaty, zostaną zmuszeni przez rząd do pobierania uczciwszych cen.

„Jeśli jednak pozwolimy, aby marże na paliwo utrzymywały się na bezsensownym poziomie, kierowcy bez wątpienia odczują to za każdym razem, gdy będą tankować”.

Dodał: „Jeśli tymczasowa obniżka rzeczywiście się zakończy, apelujemy do Kanclerza, aby nie podnosił cła powyżej 57,95 pensów – poziomu, na jakim utrzymywał się od 2011 r. – przez cały czas trwania kadencji Parlamentu, ponieważ byłoby to szkodliwe dla kierowców, przedsiębiorstw i gospodarki”.

Opłata paliwowa - i VAT - stanowią już ponad połowę tego, co kierowcy płacą na stacjach. Obecnie 54% każdego litra benzyny to podatek - a 53% oleju napędowego

Opłata paliwowa – i VAT – stanowią już ponad połowę tego, co kierowcy płacą na stacjach. Obecnie 54% każdego litra benzyny to podatek – a 53% oleju napędowego

Jaka część tego, co płacimy na stacjach benzynowych, to podatek?

Biorąc pod uwagę, że obecnie (na podstawie danych z 29 sierpnia 2024 r.) cena benzyny wynosi 142,2 pensa za litr, podatek paliwowy wynoszący 52,95 pensa stanowi ponad jedną trzecią (37 procent) tego, co kierowcy płacą dziś na stacjach benzynowych.

Paliwo jest również obciążone podatkiem VAT w wysokości 20 procent, co oznacza, że ​​podatek ten stanowi ponad połowę (54 procent) kwoty, jaką kierowcy płacą za tankowanie benzyny bezołowiowej na stacji benzynowej.

W przypadku oleju napędowego, którego średnia cena w Wielkiej Brytanii wynosi 147,0 pensów, akcyza paliwowa stanowi 36 procent całkowitego rachunku za paliwo, podczas gdy podatek VAT podwyższa tę kwotę do 53 procent całkowitej ceny płaconej na stacji benzynowej.

Tak więc nawet po obniżeniu podatku paliwowego o 5 pensów, ponad połowa kwoty, którą kierowcy płacą na stacjach, trafia do skarbu państwa.

W przeliczeniu na gotówkę stanowi to około 42 funtów z 78 funtów całkowitej kwoty, jaką trzeba zapłacić za każde uzupełnienie zbiornika przeciętnego samochodu rodzinnego z silnikiem benzynowym (o pojemności 55 litrów) w Wielkiej Brytanii.

Ile Skarb Państwa zarabia na akcyzie paliwowej?

Podatki paliwowe stanowią już znaczące źródło dochodów rządu.

OBR twierdzi, że cła paliwowe pobierane od zakupu benzyny, oleju napędowego i innych paliw przynoszą Skarbowi Państwa 24,4 miliarda funtów rocznie.

Szacunki te uwzględniają obniżkę cła w wysokości 5 pensów za litr i stawkę cła wynoszącą 52,95 za litr.

Stanowi to 2,3 proc. wszystkich wpływów i jest równe kwocie 867 funtów na gospodarstwo domowe oraz 0,9 proc. dochodu narodowego.

Na co rząd wydaje przychody z akcyzy paliwowej?

Łącznie z podatkiem akcyzowym od pojazdów (podatkiem samochodowym), Skarb Państwa zarabia około 35 miliardów funtów rocznie z opodatkowania pojazdów i paliw.

Około 20 procent tej kwoty przeznaczane jest na utrzymanie dróg, reszta zaś jest przeznaczana na wydatki rządowe.

Skarb Państwa twierdzi, że przychody z podatku VED i podatku od paliw trafiają do Funduszu Skonsolidowanego – ogólnego źródła wpływów podatkowych.

Firma zapewnia, że ​​środki te „są ponownie inwestowane” w projekty drogowe.

Niektóre linki w tym artykule mogą być linkami afiliacyjnymi. Jeśli na nie klikniesz, możemy zarobić niewielką prowizję. Pomaga nam to finansować This Is Money i zachować jego bezpłatne użytkowanie. Nie piszemy artykułów w celu promowania produktów. Nie pozwalamy, aby jakiekolwiek relacje komercyjne wpływały na naszą niezależność redakcyjną.



Source link