Gordon Brown je wygiął. George Osborne je ulepszył.
Teraz Rachel Reeves zamierza pójść za przykładem poprzednich kanclerzy, zmieniając tak zwane „reguły fiskalne” – narzucone przez rząd limity zadłużenia i pożyczek.
Tylko w ciągu ostatnich dziewięciu lat reguły fiskalne zmieniano sześciokrotnie, zauważa Lindsay James, strateg inwestycyjny w firmie zarządzającej majątkiem Quilter.
Mają one na celu zapewnienie rynków finansowych, że finanse publiczne są stabilne i zrównoważone, ale zasadniczo mają charakter arbitralny.
Reeves przyjęła zasady poprzedniego rządu, które określają, ile „prześwitu” ma ona na obniżki podatków i wydatki w swoim pierwszym budżecie na przyszły miesiąc.
Rachel Reeves zamierza pójść za przykładem poprzednich kanclerzy, zmieniając tak zwane „reguły fiskalne” – narzucone przez rząd limity zadłużenia i pożyczek
Na obecnym etapie twierdzi, że musi znaleźć w tym roku budżetowym 22 miliardy funtów, aby wypełnić „czarną dziurę”, którą – jak twierdzi – odziedziczyła po poprzednim rządzie.
Reeves wykluczył podniesienie podatków dla „ludzi pracujących”. W manifeście Partii Pracy zobowiązano się do niepodwyższania podatku VAT, podatku dochodowego, składek na ubezpieczenie społeczne i podatku dochodowego od osób prawnych, co stawia w centrum uwagi podatki majątkowe od zysków kapitałowych i spadków.
Miliony emerytów już płacą tę cenę, ponieważ ich zimowy dodatek na paliwo w wysokości 300 funtów rocznie zostaje zniesiony, co pozwoli zaoszczędzić 1,4 miliarda funtów rocznie.
Ale Reeves, który również obiecał, że nie będzie już powrotu do lat oszczędności i cięć wydatków publicznych, mógłby z łatwością wyczarować o wiele miliardy więcej, zmieniając zasady dotyczące zadłużenia – zamiast karać emerytów i opodatkowywać oszczędność.
Oto jak mogła tego dokonać.
Kluczowa reguła fiskalna stanowi, że dług netto jako procent PKB – czyli rocznego wyniku gospodarczego – musi zacząć spadać w ciągu pięciu lat.
Obecnie wynosi 100 proc. PKB i jest to najwyższy poziom od 1961 r., choć nie jest tak wysoki, jak w niektórych innych krajach uprzemysłowionych, np. Japonii.
Najprostszym sposobem obniżenia tego wskaźnika jest wyłączenie długu Banku Anglii z bilansu rządu. Można tego dokonać na kilka sposobów.
Bank Anglii traci pieniądze, wyprzedając ogromny portfel obligacji skarbowych, czyli rządowych IOU, zgromadzony w ramach programu drukowania pieniędzy znanego jako łagodzenie ilościowe (QE). Nowo wybite pieniądze QE pomogły wesprzeć gospodarkę po kryzysie finansowym w 2008 r. i podczas Covid-19.
Bank obecnie wycofuje program i ponosi w tym procesie wielomiliardowe straty, które pokrywa podatnik. Jeśli tempo rozwoju będzie kontynuowane w obecnym tempie, według zespołu doradców New Economics Foundation w latach 2028–2029 skarb państwa nadal będzie obciążony kwotą 24 miliardów funtów – o ile oczywiście zasady nie ulegną zmianie.
Reeves bez wątpienia będzie miał ochotę zgromadzić tak duże oszczędności, ale krytycy twierdzą, że byłoby to po prostu dymem i lustrami.
„Zastąpiłoby to jedną wymyśloną czarną dziurę fiskalną jedną wymyśloną oszczędnością fiskalną” – stwierdził czołowy ekonomista.
Inną opcją jest dla niej ograniczenie tak zwanej „ukrytej dotacji” wypłacanej bankom przy High Street, która kosztuje podatników 40 miliardów funtów rocznie.
Kredytodawcy zbijają fortunę dzięki mało znanemu programowi, w ramach którego otrzymują odsetki od rezerw – stosów gotówki – które muszą trzymać w Banku Anglii. Same NatWest, Barclays, Lloyds i Santander otrzymały w 2023 r. ponad 9 miliardów funtów odsetek od tych rezerw.
Rezerwy te – które wynoszą ponad 700 miliardów funtów – powstały głównie w wyniku QE. Banki nie osiągały praktycznie żadnych zysków z tych pieniędzy, gdy stopy procentowe były niskie.
Jednak obecnie uzyskują oni wolny od ryzyka zwrot w wysokości 5 procent, ponieważ stopy procentowe poszybowały w górę, a QE jest wycofywane.
W rezultacie do banków trafia prawie 40 miliardów funtów odsetek rocznie, co powoduje zawyżenie ich zysków.
Tak zróżnicowani politycy, jak były premier Gordon Brown i przywódca reformy Wielkiej Brytanii Nigel Farage, opowiadają się za zaprzestaniem lub ograniczeniem tego obciążenia dla banków. Może to jednak skłonić kredytodawców do podniesienia oprocentowania kredytów hipotecznych lub obniżenia stóp oszczędności w odwecie.
Trzecia opcja polega na tym, że Reeves przekwalifikuje to, co uznaje się za „inwestycję”. Obecne przepisy uwzględniają jedynie bezpośrednie koszty inwestycji, a nie potencjalne długoterminowe zyski.
„Nadszedł czas, aby Ministerstwo Skarbu przeszło od liczenia kosztów inwestycji w naszej gospodarce do uznania także korzyści” – powiedział Reeves delegatom na zeszłotygodniowej konferencji Partii Pracy. Była to jej najsilniejsza jak dotąd wskazówka, że słupki fiskalne można ponownie przesunąć.
Eksperci twierdzą, że gdyby wykreślić z ksiąg rządu Narodowy Fundusz Majątku i GB Energy – dwie nowe jednostki laburzystów utworzone w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego, obniżyłoby to budżet Reevesa o 15 miliardów funtów.
PLATFORMY INWESTYCYJNE DIY
AJ Bella
AJ Bella
Łatwe inwestowanie i gotowe portfele
Hargreavesa Lansdowna
Hargreavesa Lansdowna
Bezpłatne pomysły na handel funduszami i inwestycje
inwestor interaktywny
inwestor interaktywny
Inwestowanie ze stałą opłatą od 4,99 GBP miesięcznie
Sakso
Sakso
Uzyskaj zwrot 200 GBP z tytułu opłat transakcyjnych
Handel 212
Handel 212
Bezpłatne transakcje i brak opłat za konto
Linki partnerskie: Jeśli kupisz produkt This is Money, możesz otrzymać prowizję. Te oferty są wybierane przez naszą redakcję, ponieważ naszym zdaniem warto je wyróżnić. Nie wpływa to na naszą niezależność redakcyjną.