Hokeiści Boston Bruins pokonali u siebie New Jersey Devils 2:1. To była 62. wygrana w obecnych rozgrywkach Niedźwiadków, które tym samym wyrównały rekord ligi NHL w liczbie zwycięstw w sezonie. Bostończycy pewnie go poprawią, bo przed nimi jeszcze trzy spotkania.
Poprzednio 62 zwycięstwa w sezonie odniosły dwa zespoły — Detroit Red Wings (1995/96) i Tampa Bay Lightning (2018/19).
— Nie ma wątpliwości, że wyrównanie rekordu to wyjątkowe uczucie. Cały ten sezon przyniósł nam mnóstwo radości. Z wiarą trzymaliśmy się planu i nie zwracaliśmy uwagi na otoczenie — powiedział kapitan Bruins Patrice Bergeron.
Bostończycy wyrównali rekord zwycięstw w NHL
Bruins wygrali 12 z ostatnich 13 spotkań i trudno oczekiwać, że nie wygrają żadnego z trzech pozostałych w tym sezonie. W dodatku we wszystkich ich rywalami będą słabo spisujące się ekipy, które nie wystąpią w fazie play-off — Philadelphia Flyers, Washington Capitals i Montreal Canadiens.
W starciu z Devils wszystkie bramki padły w pierwszych siedmiu minutach meczu. Najpierw dwie dla Bruins zdobył Pavel Zacha, który przez siedem poprzednich sezonów bronił barw New Jersey. Następnie dla gości trafił Jesper Bratt.
O ile Bruins są zdecydowanie najlepszą ekipą rozgrywek 2022/23, to indywidualnie wyróżnia się Connor McDavid. Napastnik Edmonton Oilers został szóstym w historii NHL zawodnikiem i pierwszym od 27 lat, który osiągnął pułap 150 punktów w sezonie.
Dokładnie ma ich 151. W sobotę 26-latek zanotował dwa gole i asystę, a jego zespół rozbił na wyjeździe San Jose Sharks 6:1.
— Wyjątkowy hokeista dołączył do grona najlepszych zawodników w historii tego sportu. To, co Connora napędza, to chęć zwycięstw. To w dużej mierze dlatego udało nam się dziś wygrać — powiedział trener Oilers Jay Woodcroft.
Wcześniej co najmniej 150 pkt w sezonie uzyskiwali: Wayne Gretzky (dziewięć razy), Mario Lemieux (cztery razy), Phil Esposito, Steve Yzerman i Bernie Nichols.
Punktowy rekord w sezonie należy do Gretzky’ego, który w rozgrywkach 1985/86 zgromadził ich aż 215.