Home Rozrywka Brats bada, jak pseudonim ukształtował dziedzictwo Brat Pack

Brats bada, jak pseudonim ukształtował dziedzictwo Brat Pack

28
0


Iw 1985 roku dziennikarz David Blum napisał: Magazyn Nowy Jork przykrywka co jednocześnie namaściło i potępiło małą grupę młodych, atrakcyjnych aktorów, którzy wystąpili razem w niedawnym wówczas hicie Klub Śniadaniowy i w różnych permutacjach zakotwiczałby inne hity dla młodych i dorosłych tak jak Ogień Świętego Elma I Ładnie w różowym. Nagłówek, Pakiet bachorów z Hollywood— boczne nawiązanie do klika miejskich, zbuntowanych artystóww tym Franka Sinatry i Sammy Davis Jr.który w latach 60. przechadzał się po Hollywood i Las Vegas – miał chwytliwy zapał, do którego zawsze dążyli redaktorzy, nawet przed erą przynęt na kliknięcia. Ale tematy artykułu – a nawet te, które były dosadne nie temat – poczuł się urażony, a niektórzy noszą swoją mini-urazę aż do dnia dzisiejszego.

Jednym z tych chowających urazę jest Pakiet Bratów członek Andrew McCarthy’egoi jego film dokumentalny, Braty— który miał swoją premierę na festiwalu Tribeca, a obecnie jest odtwarzany w Hulu — bada, w jaki sposób jeden sprytny pseudonim z nagłówka przylgnął na dobre lub na złe do tej grupy aktorów przez prawie cztery dekady. Braty jest tak ujmująco zabawny, że mógł go stworzyć jedna z archetypowo prostodusznych postaci, których McCarthy grał w latach 80., jak pryncypialny bogaty dzieciak Blane z Ładnie w różowym, lub rzeźbiarz-dekorator okien Manekin którego boskie stworzenie ożywa. U szczytu popularności Brat Pack McCarthy był zawsze tym uduchowionym, tym, który wisiał na zewnętrznej krawędzi kręgu i tym, który najprawdopodobniej czytał prawdziwe książki. W bachory, jest coś komicznego i ujmująco poważnego w sposobie, w jaki McCarthy, próbując przeanalizować socjologiczne implikacje tego terminu Pakiet bachorów, szuka rady mędrca na górze (i Punkt zwrotny autor) Malcolm Gladwell. Czy jest coś więcej niż Andrew McCarthy?

Ale sam McCarthy wie, że to trochę zabawne i właśnie o to chodzi Braty tak przyjemne. Klimat lo-fi filmu stanowi część jego uroku. Struktura wygląda mniej więcej tak: Widzimy McCarthy’ego przechadzającego się ulicami swojego rodzinnego miasta, Nowego Jorku, głośno rozmyślającego o tym, jak on i jego starzy przyjaciele zostali wrzuceni do tej monogrupy, zamiast być uważani za artystów samych w sobie. Odważnie dzwoni do swoich towarzyszy, jeden po drugim, zostawiając przyjazne, pełne nadziei wiadomości. To ludzie, z którymi nie rozmawiał od kilkudziesięciu lat. Kiedy któryś z nich wraca do niego, pyta beztrosko: „Jak wyglądało twoje życie przez te ostatnie 30 lat?”

Czytaj więcej: Najlepsze programy do obejrzenia w Hulu

McCarthy spotyka się z Lowe’em, aby omówić dni, w których kręcili filmy w latach 80Dzięki uprzejmości ABC News Studios

W ten sposób McCarthy organizuje rozmowy przed kamerą z Emilio Estevezem i Roba Lowe’adwie kluczowe postacie oryginalnego artykułu Bluma; Trzecim bohaterem Bluma był Judd Nelson, który, jak się okazuje, wymyka się McCarthy’emu, choć może zaocznie wywołał najlepszy śmiech w całym filmie. McCarthy przygotowuje film, zakładając wytwórnię Brat Pack jako wytwórnię, która zasadniczo zszargana reputację tych aktorów, a ponadto po prostu ogólnie zraniła ich uczucia. Jego podróż prowadzi go z Nowego Jorku do wielu najbardziej zdecydowanych miejsc nie Nowy Jork: Jedzie do oszczędnego, eleganckiego domu Esteveza, gdzie obaj przyjaźnie rozmawiają z przeciwnych stron przestronnej wyspy kuchennej. Wpada do zawsze sympatycznego Jona Cryera, który również ma bardzo ładną kuchnię. Zanim Lowe odpowiada na telefony McCarthy’ego, minie trochę czasu, ale w końcu się spotykają. inny ładna kuchnia.

Podtekst jest taki, że ci goście nie zrobili sobie źle. McCarthy dowiaduje się jednak, że wszyscy, którzy należeli do Paczki Brat lub do niej przylegali (do tej drugiej kategorii zaliczaliby się aktorzy tacy jak Timothy Hutton i Lea Thompson, z którymi także udzielano wywiadów w filmie) mają nieco inne podejście do tego, co się dzieje. oznaczenie Brat Pack mieli wówczas na myśli i każdy z nich inaczej dźwiga swój współczesny bagaż. Estevez nadal czuje się urażony; był głównym tematem artykułu Bluma i jego zdaniem ostatecznie stworzyło to „wrażenie, że jesteśmy zawodnikami wagi lekkiej”. Cryer zauważa, co według niego było głównym założeniem artykułu: ci młodzi aktorzy poszli za wysoko i trzeba było ich powalić. Lowe podszedł do tego spokojnie, przypominając McCarthy’emu, słusznie, że grupa była częścią wielkiej fali filmów skierowanych do 18-20-latków, będących wyznacznikiem epoki i tym, który zmienił branżę. Jego obserwacje przeradzają się w zachwycającą opowieść o nocy ok Ogień Świętego Elma, on i McCarthy poznali Lizę Minnelli w Spago’s, a później trafili do domu Sammy’ego Davisa Jr. W tym momencie nawet McCarthy musi przyznać: bycie częścią Brat Pack było fajne.

Czytaj więcej: 100 najlepszych filmów ostatnich 10 dekad

Chociaż Molly Ringwaldprawdopodobnie wielka dama Brat Packers, odmówiła rozmowy z McCarthym – woli nie oglądać się za siebie – to dwie inne znaczące kobiety z grupy, Ally Sheedy i Demi Moore, przedstawiają najzdrowszą perspektywę. Moore, mówiąc nie z dobrze wyposażonej kuchni, ale z ogromnego, luksusowo zagospodarowanego ogrodu, podkreśla, że ​​Blum, wymyślając ten niezapomniany pseudonim, po prostu robił to, co powinna robić każda osoba wykonująca pracę twórczą na zlecenie. „Chodziło o osobę, która to napisała, próbującą wykazać się sprytem i zdobyć ich następną pracę” – mówi. Ale spotkanie McCarthy’ego z Sheedym, który grał recesywną Allison Klub Śniadaniowy, jest najlepszy ze wszystkich. Ma najbardziej realistyczne i wesołe meble ze wszystkich, które wydają się znajdować gdzieś w Nowym Jorku: znajdują się w nim mięciutka niebieska kanapa, komoda, z której odpryskuje niebieska farba i na wpół martwa poinsecja siedząca na stole. Z tej wygodnej kanapy opowiada o sobie z nieskazitelnym uczuciem Klub Śniadaniowy i jej związek z tą grupą aktorów. „W końcu gdzieś należę” – pomyślała wtedy – mówi. „I mam przyjaciół”. Jeśli to wydaje się czymś Klub Śniadaniowy– powiedziałaby Allison, to także obserwacja osoby, która rozpoznaje zrządzenie losu, które odmieniło jej życie na lepsze.

Braty
Moore i McCarthy wspominają w BratyDzięki uprzejmości studia ABC News

Po obejrzeniu bachory, jedyne rozsądne rozwiązanie to wrócić do oryginalnego artykułu Bluma. Jak cholernie to było, naprawdę? Po pierwsze, skupia się prawie wyłącznie na Estevezie, Nelsonie i Lowe’u, przedstawiając ich jako nieco nieświadome wschodzące gwiazdy, które nie traktują swoich zawodów tak poważnie, jak ich przodkowie Brando czy Pacino, ale zamiast tego lubią się upić i – przestać prasy – podrywają piękne młode kobiety. Nie wspomina w ogóle o żadnej aktorce z Brat Pack, z wyjątkiem krótkiego odniesienia do Moore i jej związku z Estevezem, który nazywa się „znowu raz, raz znowu”. O McCarthym prawie się nie wspomina, poza przypomnieniem: Blum zauważa, że ​​w przeciwieństwie do większości pozostałych Bratów, mieszka nie w Los Angeles, ale w Nowym Jorku, co automatycznie czyni go kimś z zewnątrz, i następnie anonimowo cytuje innego Brat Packera , jak powiedział: „On odgrywa wszystkie swoje role ze zbyt dużą intensywnością. Nie sądzę, że mu się to uda. Auć.

Można zrozumieć, dlaczego aktorzy Brat Pack byliby zdenerwowani artykułem Bluma. Ludzką naturą jest wrażliwość na wszystko, co pisze o Tobie dziennikarz, a w latach 80., przed pojawieniem się Internetu i całodobowego cyklu informacyjnego, pozornie obraźliwa uwaga mogła pozostać w pamięci przez długi czas. McCarthy najwyraźniej nadal odczuwa ukłucie – może nawet ukłucie spowodowane tym, że ledwo wspomniano o nim w artykule Bluma, chociaż tego nie wyraża. I tak jego odyseja w końcu doprowadza go prosto do legowiska smoka. Spotyka się z samym Blumem.

Jeśli Blum był kiedyś zapalonym nowojorskim pisarzem, teraz jest po prostu facetem w średnim wieku, pracującym w biurze pełnym książek, starającym się, aby dziennikarstwo funkcjonowało w czasach, gdy wydaje się, że nikt się tym nie przejmuje. McCarthy nie mówi zbyt wiele, ale zdaje się to wyczuwać. Ich rozmowa jest początkowo trochę drażliwa ze strony McCarthy’ego i trochę defensywna ze strony Bluma. Potem zawierają pewnego rodzaju porozumienie. Blum miał 29 lat, kiedy napisał artykuł o Brat Pack, i sam był jeszcze praktycznie dzieckiem. Teraz ta dwójka to tylko para starzejących się facetów, liczących się ze starzeniem się, które w końcu dosięgnie nas wszystkich. Żegnając się, McCarthy nie może się nadziwić, że Blum to naprawdę miły facet. Nauczył się, że przezwisko, którego nienawidzisz – i które się utrzymuje – może być także tym, co utrzymuje cię przy życiu na zawsze w wyobraźni opinii publicznej. Są gorsze dziedzictwo.



Source link