Jak wynika z jej nowej książki, w której zdradza wszystkie fakty, Connie Chung oskarżyła swojego byłego współprowadzącego CBS News Dana Rathera o „wrodzone uprzedzenie do kobiet” i o to, że skarżył się kolegom, że jest „dziennikarką drugiej kategorii”.
Chung — pierwsza azjatycko-amerykańska prezenterka programu informacyjnego w dużej sieci — powiedziała, że Rather był protekcjonalny od samego początku, po tym jak kierownictwo CBS połączyło ich w parę w 1993 r., gdy jego oglądalność spadła.
„Ja zajmę się historiami z terenu, a ty przeczytaj prompter” – cytuje go Chung w swoich wspomnieniach „Connie”, które ukazały się we wtorek.
Powiedział też pionierskiej dziennikarce, która przeprowadzała wywiady ze światowymi przywódcami i amerykańskimi prawodawcami jako prowadząca niedzielny talk show „Face the Nation”, że będzie musiała „zacząć czytać gazety” – powiedział Chung.
Jak sama pisze, podczas dwóch burzliwych lat spędzonych razem w programie „CBS Evening News” Rather była „spięta i pozbawiona poczucia humoru”, a także „wrodzona stronniczość w stosunku do kobiet”.
„Moim zdaniem, nawet gdyby współprowadzącym był pies, kot albo roślina, to i tak nie zrobiłoby to żadnej różnicy” – pisze Chung, która jest żoną byłego gospodarza talk-show Maury’ego Povicha.
„Przypadkiem stałem się odbiorcą, hm, jego nawozu, którym mnie spryskiwano”.
Rather przeprowadziła szeptaną kampanię wśród krytyków telewizyjnych i kolegów dziennikarzy, aby oczernić imię Chung, twierdząc, że jej umiejętności dziennikarskie nie są wystarczające, napisała.
78-letnia Chung zacytowała wcześniejsze wspomnienia korespondenta Bernarda Goldberga, w których Rather „spędził wiele godzin na rozmowach telefonicznych z dziennikarzami telewizyjnymi, krytykując Connie Chung, nazywając ją dziennikarką drugiej kategorii” podczas jej relacjonowania zamachu bombowego w Oklahoma City w 1995 roku.
Rather była wówczas na wakacjach i w rozmowie z „The New York Times” wyraziła wściekłość, że przebywanie na uboczu i relacjonowanie tragicznych wydarzeń „przypominało próbę połknięcia kulek łożyskowych owiniętych drutem kolczastym” – napisała Chung.
Niedługo po ataku terrorystycznym Rather postawił prezesowi CBS, Peterowi Lundowi, ultimatum i Chung wkrótce potem została odsunięta od stanowiska – twierdziła.
Raczej zaprzeczył, że miał cokolwiek wspólnego z jej odejściem.
„Nikt nie usłyszał ode mnie żadnego krytycznego komentarza na temat Connie”, a jej usunięcie „było dla nas zaskoczeniem” – powiedział wówczas dziennikowi „Washington Post”.
„Post” zwrócił się do Rathera z prośbą o komentarz.
Chung, której trwająca dziesiątki lat kariera obejmowała również pracę w ABC, CNN i MSNBC, twierdziła, że rzekomo seksistowskie podejście Rathera do dziennikarek jest powszechne w całej branży.
„Wielu mężczyzn pracujących w wiadomościach telewizyjnych, zwłaszcza tych, którzy zostali prezenterami, zapadło na chorobę: fobię na punkcie wielkich gwiazd,napisał Chung.
„Charakteryzowało się obrzękiem głowy, niemożnością zaprzestania mówienia, samouwielbieniem, tendencjami narcystycznymi, nieustającą pychą, urojeniami wielkościowymi i fantazjami o sprawności seksualnej”.
Chung powiedziała, że większą część swojej kariery spędziła pracując z białymi mężczyznami lub w pomieszczeniach otoczonych przez nich.
Seksizm towarzyszył jej przez całą karierę i krytycy chętnie wytykali jej wszelkie błędy.
Jak napisała Chung w swoich wspomnieniach, wywiad z matką Newta Gingricha przeprowadzony w 1995 r. — której syn był wówczas nowym przewodniczącym Izby Reprezentantów — przybrał niemiły obrót z powodu decyzji stacji telewizyjnej.
Podczas wywiadu matka Gingricha powiedziała Chung, że nie może powiedzieć, co jej syn myśli o ówczesnej pierwszej damie Hillary Clinton. Chung kazała jej szepnąć jej odpowiedź do ucha.
Matka Gingricha szepnęła, że jej syn nazwał Clintona suką, a mikrofon Chunga to wychwycił.
Stacja CBS wyemitowała ten szept jako samodzielny klip, co sugerowało, że Chung oszukał matkę Gingricha, i wywołało debatę na temat tego, czy Chung powinien był nie nagrywać tego cytatu.
Skandal stał się znany w całym przemyśle telewizyjnym jako „B-tchgate”. Chung powiedziała, że chciałaby, aby CBS ją wtedy poparło, ale tego nie zrobiła.
Przez całą swoją karierę spotykała się z molestowaniem seksualnym ze strony współpracowników i poddanych.
W wieku 25 lat przydzielono jej zadanie relacjonowania kampanii prezydenckiej senatora George’a McGoverna, który próbował ją pocałować na ciemnym korytarzu – powiedziała w wywiadzie dla „USA Today”.
Były prezydent Jimmy Carter kiedyś podczas kolacji przycisnął swoją nogę do jej nogi, „a potem spojrzał na mnie i się uśmiechnął” – opowiedziała dziennikowi „USA Today”.
Chung powiedziała, że musiała wykształcić „zbroję”, aby móc sobie radzić z seksistowskimi kolegami.
„Postanowiłam, że będę facetem” – powiedziała w programie „Today”. „Będę miała brawurę, będę miała tupet, będę miała złą, pyskatą buzię”.