„Dziki robot”, chwytający za serce nowy film animowany w reżyserii „Jak wytresować smoka” Christophera Sandersa, zarobił rzadka recenzja 10 na 10 z /Film, kiedy był pokazywany na Fantastic Fest na początku tego miesiąca. Fabuła opowiada o robocie o nazwie ROZZUM jednostka 7134, czyli „Roz”, który wychodzi ze swojej skrzyni i odkrywa, że rozbił się na wyspie, na której żyje mnóstwo zwierząt, ale nie ma ludzi. Po tym, jak odcisnął na niej piętno osieroconego gęsi, Roz musi dowiedzieć się, jak zostać matką – co nie było dokładnie uwzględnione w jej programie.
/Ryan Scott z filmu nie był jedynym, który wystawił temu filmowi entuzjastyczną recenzję. W chwili pisania tego tekstu „Dziki robot” uzyskał niemal doskonały wynik na poziomie 98% w serwisie Rotten Tomatoes, co może być powodem, dla którego pod względem sprzedaży biletów wyprzedza oczekiwania. Za OkładUniversal przewidywał, że debiut będzie wart ponad 20 milionów dolarów, a szacunki stron trzecich szacowały się na 24–30 milionów dolarów. „Dziki robot” przekroczył nawet górną granicę tych przewidywań; obecnie jest na dobrej drodze, aby w weekend otwarcia zarobić 35 milionów dolarów, po tym jak zarobił w piątek 11,3 miliona dolarów (w tym 2 miliony dolarów z czwartkowych zapowiedzi). Duża część sprzedaży biletów pochodzi z ruchu pieszego, a nie ze rezerwacji, więc sprzedaż biletów może potencjalnie wzrosnąć jeszcze bardziej, w zależności od niedzielnej frekwencji na widowni.
„Dziki robot” powstał na podstawie książki dla dzieci pod tym samym tytułem autorstwa Petera Browna, więc nie jest całkiem oryginalny, ale też nie nawiązuje do istniejącej już serii filmowej. To sprawia, że ten początek jest jeszcze bardziej imponujący. Spin-off DreamWorks „Shrek” „Kot w butach: Ostatnie życzenie” zarobił zaledwie 12,4 miliona dolarów w weekend otwarcia kilka lat temu, a „Dziki robot” prawie się potroił. Jeśli ten film będzie kontynuowany tak długonogi jak „The Last Wish”.studio mogło mieć w rękach kolejny niespodziewany hit kasowy.