Francuzka, która rzekomo została zgwałcona przez ponad 50 nieznajomych mężczyzn podczas wielu incydentów w ciągu dekady… podczas gdy jej mąż rzekomo podawał jej narkotyki, oskarżony o udział w gwałtach i ich filmowanie… zeznawała po raz pierwszy w czwartek.
72 lata Gisele Pelicot zeznawała w czwartek w Awinionie po raz pierwszy… mówiąc, że została „w gruzach” po odkryciu, że jej mąż jest z nią od 50 lat, Dominique Pelicot, rzekomo sfilmowała ponad 70 mężczyzn napadających na nią w ciągu 10 lat… bez jej wiedzy.
Gisèle powiedziała, że widziała wszystkie nagrania.
„Kiedy widzisz tę kobietę, odurzoną, maltretowaną, martwą w łóżku – oczywiście ciało nie jest zimne, jest ciepłe, ale ja czuję się, jakbym była martwa” – powiedziała według „Washington Post”.
Gisèle mówi, że zdecydowała się na przeprowadzenie procesu publicznie… aby móc „stanąć twardo” w obronie swoich wnuków.
Powiedziała sądowi, że para jest teraz po rozwodzie.
W czwartek przed salą sądową Gisèle powiedziała… „Adwokaci obrony próbują mnie złapać w pułapkę, ale zrobię, co w mojej mocy”.
Jak ci mówiliśmy … Gisèle mówi, że nie miała pojęcia, że została zaatakowana.
Domniemane działania 71-letniego Dominique’a wyszły na jaw, gdy prokuratorzy poinformowali, że ochroniarz przyłapał go w 2020 r. na robieniu zdjęć kobietom z podniesionymi spódnicami w supermarkecie.
Śledczy przeszukali jej telefon i komputer, odkrywając nagrania przedstawiające, jak wielu mężczyzn gwałci Gisèle w jej domu, podczas gdy ona wydawała się nieprzytomna.
W trakcie śledztwa policyjnego ujawniono, że Gisèle była zarażona więcej niż jedną chorobą przenoszoną drogą płciową.
W tym tygodniu sędzia stwierdził, że na telefonie Dominique’a znaleziono również nagie zdjęcie dorosłej córki pary.
Dominique’owi i 50 innym mężczyznom postawiono zarzuty gwałtu i grozi im kara pozbawienia wolności na kilkadziesiąt lat.
Pelicotowi zarzuca się nakręcenie 20 000 filmów przedstawiających gwałt na jego żonie.
Proces, który rozpoczął się w poniedziałek, ma potrwać do grudnia.