Roberta Downeya Jr. Scarlett Johansson. Samuela L. Jacksona. Don Cheadle. Katarzyna Hahn. Toma Hiddlestona. Angela Bassett. Elżbieta Olsen. Marka Ruffalo. Natalie Portman. Zoe Saldana. Michaela B. Jordana. Brie Larson. Stellan Skarsgård. Benedykta Cumberbatcha. Chadwicka Bosemana. Florencja Pugh. Anthony’ego Hopkinsa. Tilda Swinton. Cate Blanchett. Michelle Yeoh. To niezwykle niekompletna lista wielkich aktorów – ikon, legend, kultowych bohaterów, zdobywców Oscarów i Emmy – którzy zamieszkali w postaciach Kinowe Uniwersum Marvela. Nad wieloma ich występami w tych tytułach nadzorowała imponująca lista uznanych i wschodzących reżyserów: Kennetha Branagha, Chloe Zhao, Ryana Cooglera, Taika Waititi, To DaCosta. Jednak pomimo okazjonalnych Czarna Pantera-triumf na poziomieMCU nigdy nie zbliżyło się do sumy swoich części.
Marnowanie talentu, nie wspominając o miliardach dolarów studyjnych, na schematyczne bzdury wystarczy, aby sfrustrować wszystkich oprócz największych superbohaterów. Ten czarny humor i zmarnowany potencjał napędza HBO Franczyzaserial komediowy, którego premiera odbędzie się 6 października, będący następstwem produkcji szczególnie głupiego filmu w uniwersum przypominającym Marvela. Producenci wykonawczy serialu, w tym m.in Sama Mendesa (który wyreżyserował pilota) i Veep twórca Armanda Iannucciegosą listą A. Obsada: Himesh Patel, Aya Cash, Richarda E. GrantaLolly Adefope, Billy Magnussen i nie tylko – w tym jedni z najzabawniejszych aktorów na Ziemi. Więc to ironiczne, chociaż z pewnością nie Ant-Man i Osa: Quantumania, Franczyza samo w sobie może sprawiać wrażenie straconej szansy.
Showrunner Jon Brown (Dziedziczenie, Veep) tworzy sugestywną scenę. W ogromnym, ponurym kompleksie studyjnym obsada i ekipa filmu Maximum Studios Na dachu poruszać się po codziennym chaosie kręcenia filmów franczyzowych. Statyści grający rybo-ludzi i stworzenia z mchu wędrują po scenie dźwiękowej w swoich nieporęcznych kostiumach. Przedstawiciel studia, zaniepokojony, że oświetlenie filmu jest zbyt ciemne, jest już gotowy na interwencję. Osobowości, które spotykamy, są w większości znajome: próżny, niepewny siebie główny bohater Magnussena, Adam; Louche Granta, niepewny siebie aktor, Peter; Ekscentryk Daniela Brühla, Europejczyk, Christophera Nolana-uwielbiający dyrektor Eric; Zdziczały, agnostyczny wobec sztuki garnitur Darrena Goldsteina, Pat. Kilka postaci sprawia wrażenie naprawdę świeżego. Adefope jest zabawny w roli Daga, nowego pracownika, który jest w błogiej nieświadomości hierarchii na planie i swobodnie wytyka kompromisy, hipokryzję i inne ryzyko zawodowe związane z filmami franczyzowymi, które wszyscy inni grzecznie ignorują.
Brown także wybrał odpowiedniego bohatera w Danielu Patela, pierwszego asystenta reżysera, niezwykle stresującej roli, której zadaniem jest rozwiązanie każdego problemu, od trudności technicznych po autorskie napady złości, i uszczęśliwienie wszystkich, od gwiazd po studio. Lub, jak to ujął: „Jestem Everything Man, najbardziej niewdzięcznym superbohaterem na świecie”. Kompetentny i w rękach Patela czarujący Daniel rozwiązuje swoje problemy Na dachu— i swoje własne ambicje artystyczne — dla siebie, zgrywając cierpliwego heteroseksualnego mężczyznę przed grupą marudnych dziwaków. „Nie mamy zdania” – mówi Dagowi. „Po prostu dbamy o to, aby pociągi kursowały”. (Później w tym samym odcinku pyta: „Czy kiedykolwiek pomyślałeś, czy zabijam kino?”) Jednak jego zdolność do tego zostaje wystawiona na próbę, gdy studio zwalnia producenta, który niezłomnie chroni zespół i zastępuje go Anitą (Cash, doskonale obsadzona), byłą dziewczyną i byłą rówieśniczką Daniela, z którą ma skomplikowaną przeszłość zawodową .
Ta konfiguracja ma duży potencjał humoru, a mimo to rzadko zdarzało mi się śmiać na głos. Występy nie są problemem. Dialog też nie. Doświadczenie Browna w pracy nad niektórymi z najbardziej pomysłowych i bluźnierczych programów telewizyjnych jest widoczne w całym serialu. „Film jest moszną spoczywającą na ostrzu brzytwy” – oznajmia w pewnym momencie Daniel. Eric wygłasza wspaniały monolog na premierze, rozpływając się nad mikrozarządzaniem przez studio jego charakterystyczną wizją: „Wyglądam jak ten hipster w chinosach, który idzie do Muji, żeby kupić ręcznik, ale nim nie jestem. Jestem dziwny. I mówię poważnie. Nie wiem, jak myśleć jak facet, który myje samochód, zjada z żoną udko z kurczaka, a potem się kąpie. Jeśli tego właśnie chcą, zatrudnijcie Rona Howarda.
Ale narracja się przeciąga, po części dlatego, że stawka jest tak niska. Czy byłaby to taka tragedia, gdyby Na dachufilm, którym chyba nikt poza Erikiem się nie przejmuje, został odłożony na półkę w połowie produkcji przez niewidzialnego, ale wszechmocnego zastępcę Maxima, Kevina Feige, Shane? Jeśli Franczyza opowiada o zasadniczym konflikcie między sztuką a handlem, to mogłoby pomóc nam w stworzeniu jednej lub dwóch postaci, których potencjał twórczy moglibyśmy poważnie potraktować. (Mityczne zadaniewspaniały serial komediowy Apple TV+ o firmie produkującej gry wideo, opiera swoje żarty na frustracjach społecznie karłowatego wizjonerskiego programisty, Poppy Li Charlotte Nicdao.) Anita, feministyczna producentka stojąca za programem Maximum o nazwie Liga Wyjątkowych Jessikocieka sarkazmem („Co jeszcze zrobiłabym z magisterką z literatury angielskiej?”), ale wydaje się, że dawno temu zrezygnowała ze swoich aspiracji na rzecz franczyzy, która cynicznie zatrudniła ją do rozwiązania „problemu kobiet”.
Franczyza również czuje się wyraźnie spóźniony na grę polegającą na fałszowaniu superbohaterów. Pod przewodnictwem Feige’a od 2007 roku Marvel Studios produkuje filmy takie jak Na dachu– i jego lepiej finansowany, równie banalny odpowiednik, Centuriowie 2– tak długo, jak żyje wielu jego największych fanów. (Abyśmy nie zapomnieli, spółka-matka HBO jest właścicielem mniejszego, ale wciąż groźnego rywala, Studia DCCele drwin Browna – od chwytliwych efektów wizualnych, przez absurdalne lokowanie produktu, po niekończącą się wojnę w mediach społecznościowych pomiędzy wpływowymi osobami inkluzywnymi a fanboyami nienawidzącymi superbohaterów – są od lat powszechnie wyśmiewane. Chociaż serial czasami podejmuje próby umiejscowienia się w branży hitów kinowych, która obecnie znajduje się w kryzysie po pandemii (Pat martwi się, że zostanie „pożarty we śnie przez 9-letnie dzieci z TikToka przemęczone superbohaterami”), historia jest bardziej szczegółowa. Do ten desperacki etap sagi MCU czułby się bardziej na czasie.
Inteligentnie napisany scenariusz, zabawnie zagrany i wiarygodnie zrealizowany, Franczyza nie jest porażką. To zawsze jest mniej niż umiarkowanie zabawne – ale rzadko też więcej. Garść pojedynczych fragmentów wątku pobocznego, w którym Adam nabiera przekonania, że jego ekstremalny sposób odżywiania zmienia go w owcę w usterkę Głośność diody wyświetlający kilkupiętrowy pokaz slajdów przedstawiający członka ekipy przymierzającego spodnie, daje przedsmak zabawniejszego przedstawienia, jakie mogło być. Ale świetne satyry dotyczące miejsca pracy, jak Veep I Mityczne zadaniespecjalizuje się w tworzeniu postaci i komentarzy, a także opowiadaniu dowcipów. Nawet najlepsze puenty zawierają niewiele treści, a w każdym odcinku brakuje śmiechu i ziewająca pustka (nie ten) tam gdzie powinien być sens.