Home Rozrywka Najbardziej tragiczny moment finału drugiego sezonu serialu „Dom Smoka” to kłamstwo

Najbardziej tragiczny moment finału drugiego sezonu serialu „Dom Smoka” to kłamstwo

24
0


W finale drugiego sezonu „House of the Dragon” dzieje się wiele, więc łatwo przeoczyć kwestię rzuconą na szybko w jednej ze wczesnych scen z Aegonem II (Tom Glynn-Carney) i Larysem Strongiem (Matthew Needham). Pomiędzy rozmowami o planach opuszczenia King’s Landing, Aegon wspomina, że ​​jego smok Sunfyre nie żyje, prawdopodobnie umierając z powodu odniesionych ran krótko po bitwie pod Rook’s Rest.

Dla widzów serialu ta kwestia jest znacząca, ponieważ podkreśla niedawne oderwanie Aegona od jego korzeni Targaryenów. Dużą częścią roszczeń Targaryenów do tronu jest ich zdolność do jazdy na smoku do bitwy, a Aegon nie może już tego robić. Śmierć Sunfyre’a jest symboliczna, podobnie jak to, co stało się z wilkorem Sansy, Lady, w „Grze o tron”. Wilkory były zasadniczo odpowiednikiem smoków Starków, więc kiedy Sansa straciła swojego, było to złym omenem tego, co przyniesie jej czas w Królewskiej Przystani. Aegon przechodzi przez podobny kryzys tożsamości co Sansa, tym razem z bardziej przerażającymi skutkami.

Ale dla fanów książki „Ogień i krew” ta linijka jest znacząca, ponieważ wydaje się być poważnym odejściem od materiału źródłowego. Albo Aegon nie został poinformowany o stanie Sunfyre’a, albo seria rozpoczyna kolejny ryzykowny adaptacyjny rozkwit.

Spoilery aż do „Ognia i krwi” i prawdopodobnie reszty „Domu smoka”.

Sunfyre w książce: wciąż żyje!

Dobra wiadomość jest taka, że ​​wiele smoków w książce nie umiera tak szybko. Po bitwie w Rook’s Rest Sunfyre żyje, by ryczeć kolejny dzień, pozwalając Aegonowi mieć przynajmniej jednego przyjaciela, który będzie go bezwarunkowo wspierał. Zła wiadomość jest taka, że ​​Sunfyre jest Również ciężko ranny w bitwie, z całym skrzydłem oderwanym od ciała. Jak opisuje książka:

„Smok królewski, Sunfyre, zbyt wielki i ciężki, by się poruszać, i niezdolny do lotu na zranionym skrzydle, pozostał na polach za Rook’s Rest, czołgając się przez popioły jak wielki złoty smok. Wydziobał zwęglone ciała zmarłych. Kiedy odeszli, ludzie, których Ser Criston zostawił, by go pilnowali, przynieśli mu cielęta i owce.

W serialu sprawy wydają się być nieco inne, co pokazuje (poprzez smoka Rhaenys, Meleys), że smoki są rzeczywiście wystarczająco lekkie, aby można je było zabrać z powrotem do King’s Landing. Ciało Meleys jest paradowane ulicami miasta, co rodzi pytanie, co dokładnie postacie z serialu zrobiły z Sunfyre’em. Czy przywróciły go również, ale w bardziej prywatny sposób? Czy też zdecydowały się zostawić go również w Rook’s Rest?

Wszystko to jest ważne, ponieważ chociaż Aegon nigdy więcej nie pojedzie, jego smok prawdopodobnie odegra ważną rolę w sezonie 3 lub 4. Pod koniec wojny Book Rhaenyra przybywa na Dragonstone i odkrywa, że ​​zastawiono na nią pułapkę: rzekomo martwy król Aegon czeka tam ze swoim wciąż okaleczonym Sunfyre. Podpala Sunfyre i zjada Rhaenyrę, podczas gdy jej dziesięcioletni syn bezradnie patrzy. To mroczny moment, ale także kluczowy w fabule.

Może „śmierć” Sunfyre’a nie jest kłamstwem

Śmierć Rhaenyry jest ważna nie tylko dlatego, że oznacza koniec wojny, ale także z powodu naładowanej symboliki jej śmierci z powodu sigila jej własnego rodu. Jeśli chodzi o poruszenie tematu, w jaki sposób władza Targaryenów jest mieczem obosiecznym, nie ma lepszej metafory, której serial mógłby użyć.

Ale biorąc pod uwagę inne przełomowe wydarzenia finału, takie jak nowy tajny sojusz między Rhaenyrą i Alicent, być może „Dom Smoka” naprawdę jest tem zabił Sunfyre’a. Może pisarze mają inne plany co do tego, jak zabić Rhaenyrę, a może wcale nie zabiją Rhaenyry. Tak, to by znacząco przeczyło książce, a także podważyło kwestię z „Gry o tron”, w której Joffrey śmieje się ze śmierci Rhaenyry. Ale może „Dom Smoka” nie jest zainteresowany byciem bezpośrednim prequelem do oryginalnej serii. Może ten serial istnieje w alternatywnej linii czasu. Może zmierza w stronę czegoś osobnego, poprzednie książki i seriale idą do diabła.

Biorąc pod uwagę, jak przygnębiająca jest droga do książki Rhaenyra i jak frustrująco odzwierciedla upadek Daenerys w sezonie 8, całkowita zmiana materiału źródłowego może nie być aż tak złą rzeczą. W końcu byłoby wspaniale, gdyby kobieta Targaryen mogła cieszyć się koroną choć raz.