Armstrong, który jest Brytyjczykiem, wyjaśnił, że wdał się w małą „awanturę” (co oznacza bójkę dla tych z nas, którzy mogą nie być na bieżąco z naszą brytyjską terminologią) z Jamesem Cameronem w sprawie pierwszej sceny „Terminatora 2” .” Oto jak wyjaśnia, co się stało:
„Miałem cztery dni na nakręcenie sekwencji otwierającej przyszłe wojny, (kiedy) podjeżdża samochód, rozbija się, stopa uderza w czaszkę i tak dalej. Miałem na to cztery noce w Fontanie w Kalifornii To było trudne. Właściwie pokłóciłem się o to z Jimem Cameronem, ponieważ poszedłem z nim, przyjrzałem się temu wszystkiemu i (byliśmy) bardzo ograniczeni czasem, a on chciał całej tej bitwy, którą stoczyliśmy – walki. i strzelanie, i rozbicie, i rozbicie samochodu, i przewrócenie się samochodu i zmiażdżenie czaszki, ale chciał także materiału filmowego z przyszłych wojen, który mógłby wykorzystać w dalszej części filmu, ale wszystko to byłoby kręcone od lewej do prawej. Ustaliliśmy, że tak nie miałbym czasu nakręcić tego wszystkiego ze względu na ogromną organizację (wymagane ujęcie) ze wszystkimi ludźmi, więc powiedziałem: „Nakręćmy to wszystko w tym samym czasie, moglibyśmy nawet mieć tam kamery Steadicam, ponieważ podczas bitwy”. , tak jest futurystyczny, facet biegający ze Steadicamem wygląda, jakby miał futurystyczną broń. Powiedziałem więc, że strzelę do nich obu razem: będę strzelał od lewej do prawej (strzały) podczas bitwy i od prawej do lewej (w inny sposób), gdy będziemy poza nią. Więc on powiedział: „Brzmi nieźle”. .’
Zrobiłem to podczas pierwszych nocnych zdjęć, a on przyszedł na plan i był wściekły. – Ty idioto, zrobiłeś wszystko źle! Wszyscy idą w złym kierunku! Powiedziałem: „Nie, Jim, zdecydowaliśmy, że podczas bitwy będziemy strzelać od lewej do prawej i od prawej do lewej w tym samym czasie, a ty możesz trafić na flopie”, a on na to: „Och, masz całkowitą rację”. Zrobiliśmy to, prawda? I był słodki, i poszedł. Ale to był jeden z tych momentów, kiedy myślisz: „O mój Boże, co się tutaj stało?”. Wielka walka. Ale to jest coś, z czego jestem bardzo dumny. To kultowa sekwencja, kultowy film. Jeden z moich ulubionych filmów, obok „Indys” i tym podobnych, wiesz?
Cameron zawsze miał opinię filmowca porywczegowięc nie jest zaskakujące, że wstał z oburzeniem w związku z czymś, co według niego zostało zrobione nieprawidłowo na jednym z jego planów. (To nie usprawiedliwia jego zachowania; krzyczenie na ludzi i nazywanie ich idiotami nie jest oczywiście idealnym sposobem, aby profesjonaliści traktowali się nawzajem). Ale wszystko ułożyło się jak najlepiej: Armstrong z sentymentem wspomina to przeżycie, a Cameron wyreżyserował piekło z reszty filmu, zmieniając „T2” w klasykę wszechczasów.
Tę i kilka innych historii o powstawaniu drugiego sezonu „Pierścieni mocy” możecie usłyszeć w dzisiejszym odcinku /Film Daily poniżej:
Możesz subskrybować /Film Daily na Podcasty Apple, Pochmurny, Spotifylub gdziekolwiek otrzymujesz swoje podcasty, i przesyłaj nam swoje opinie, pytania, komentarze, wątpliwości i tematy poczty na adres bpearson@slashfilm.com. Proszę o pozostawienie swojego imienia i nazwiska oraz ogólnej lokalizacji geograficznej na wypadek, gdybyśmy wspomnieli o Twoim e-mailu na antenie.