Większość Trekkiesów wie, że Kapitan Picard (Patrick Stewart) trzymał pstra w akwarium w kształcie kuli w swoim pokoju gotowym. Jednak tylko głęboko łowiący Trekkie wiedzą, że ryba nazywała się Livingston. Niektórzy przypuszczają, że nazwano go na cześć Harolda Livingstona, scenarzysta „Star Trek: The Motion Picture”, ale z tego, co wiemy, ryba mogła również zostać nazwana na cześć szkockiej drużyny piłkarskiej. Nie podano żadnych informacji na temat pstra Livingstona.
Rzeczywiście, nikt nie wie, czy ryba była osobistym zwierzakiem Picarda, czy też skrzydlice były po prostu standardowymi zwierzętami biurowymi w Gwiezdnej Flocie. Wydaje się prawdopodobne, że było to pierwsze, ponieważ drugie wydaje się zbyt wyzyskujące dla szanującej życie Federacji; żadna biurokracja XXIV wieku nie kłóciłaby się z tysiącami ryb tylko po to, aby umieścić je jako stworzenia drugoplanowe w pokojach kapitanów.
W odcinku „Chain of Command, Part I” (14 grudnia 1992) kapitan Picard został przeniesiony z USS Enterprise-D i zastąpiony przez kapitana Edwarda Jellico (Robby Cox), zupełnie innego typu kapitana. Picard był surowy i powściągliwy, ale zawsze otwarty na sugestie i chętnie słuchał. Natomiast Jellico był powściągliwy, surowy i zniechęcał do bratania się. Oczekiwał, że rozkazy będą wykonywane, a nie chciał plotek. Jellico nie był złym kapitanem, ale jego rygorystyczny styl dowodzenia bardzo różnił się od tego, do czego przywykli Trekkie. Jellico, być może słusznie, zastanawiał się głośno, dlaczego w pokoju przygotowawczym kapitana znajdowała się ryba, i kazał ją usunąć.
Tak się składa, że ekranowa decyzja Jellico była odpowiedzią na rzeczywiste obawy Patricka Stewarta dotyczące pstra Livingstona. Cox udzielił wywiadu StarTrek.com w 2016 rokui przypomniał sobie kontrowersje z rybą, a także to, jak bardzo lubił Jellico. Po pierwsze, uważał, że ta postać jest praktyczna i skuteczna, a przy tym wcale nie niepodobna.
Jellico może i Jellico to robi
Cox zauważył, że Jellico swoim rygorystycznym stylem dowodzenia faktycznie rozwiązał wiele długotrwałych problemów, jakie niektórzy Trekkie mieli z serią. Po pierwsze, wielu fanów „Next Generation” może to zauważyć że doradczyni Troi (Marina Sirtis) nie nosiła standardowego munduru Gwiezdnej Floty. Jej stroje mogły zostać wykorzystane, aby zapewnić wizualną różnorodność zwykłym trójkolorowym kombinezonom zwykle widywanym w serialu, ale nie było we wszechświecie powodu, aby nosić jej bluzki z głębokim dekoltem lub niebieskie sukienki z odkrytym kołnierzem. To Jellico w końcu kazał jej założyć oficjalny mundur. Albo, jak Cox stwierdził mniej delikatnie: „Kazać Troi włożyć ten cholerny mundur? Daj mi spokój! To jest oficer na statku i biega po okolicy z wywieszonymi cyckami?”
Następnie Cox podzielił się ciekawostkami na temat ryby Jellico i Livingstona i zauważył, że scenarzyści w końcu rozwiązali problem, który Stewart zawsze miał z przedstawianiem zwierząt domowych w „Star Trek”. Dlaczego oświecony kapitan miałby trzymać zwierzę w klatce? Cox przypomniał skargę:
„Powiem ci coś jeszcze, czego ludzie mogą nie wiedzieć. Jellico kazał im zabrać rybę z gotowego pokoju. A oto tajemnica: Patrick (Stewart) nienawidził ryb w gotowym pokoju. Patrick zawsze ich szukał, żeby je zabrać wyłowić rybę. Jego uwaga – i jest to dobrze zrozumiana – brzmiała: „Robimy serial o gatunkach we wszechświecie, o godności różnych gatunków, a po pokoju kręci się schwytany gatunek? To niemoralne.”
Jednak po „Łańcuchu dowodzenia” ryba została przywrócona.
Livingston żyje dalej
Livingston nadal pojawiał się w „Star Treku” aż do nakręcenia w 1994 roku filmu fabularnego „Star Trek: Pokolenia”. W tym filmie Enterprise rozbił się na Veridianie III, całkowicie zniszczony. Na końcu filmu jest scena przedstawiająca uszkodzony czołg Livingstona we wraku, a jego najemca prawdopodobnie zginął w katastrofie. Ryby nie widziano w żadnych kolejnych filmach.
Zatem Cox tylko tymczasowo spełnił życzenie Stewartsa. Warto zauważyć, że Stewart jest aktywnym działaczem na rzecz praw zwierząt, dlatego od początku sprzeciwiał się rybom. Widzowie mogą zrozumieć atrakcyjność wizualną akwarium w tle, ale nie miało to większego sensu we wszechświecie. Jak wspomina Cox:
„(Stewart) nigdy nie chciał, żeby tam były ryby. Teraz pływanie tych ryb zapewnia całkiem niezłe wartości produkcyjne, więc wizualnie mogłem zrozumieć, dlaczego producenci chcieli to zrobić. Więc kazali mi wyjąć rybę z Gotowy pokój był właściwie czymś w rodzaju kości, którą rzucili Patrickowi.
Być może jednak największą ironią niechęci do ryb kapitana Jellico jest to, że Stewart nie miał w przygotowaniu żadnych scen do większości odcinków „Łańcucha dowodzenia”. Jellico dowodził Enterprise, podczas gdy Picard prowadził tajną misję mającą na celu zbadanie kardasjańskiej broni biologicznej. Następnie Picard został schwytany, wrzucony do ciemnego pokoju i torturowany przez budzącego postrach Gul Madreda (Dawid Warner). Stewart nie miał nawet okazji nacieszyć się pustym akwarium.