Home Rozrywka Recenzja „Stranger Eyes”: pozornie thriller o zaginionym dziecku, wciągający film Yeo Siew...

Recenzja „Stranger Eyes”: pozornie thriller o zaginionym dziecku, wciągający film Yeo Siew Hua przybiera dziwny obrót – Festiwal Filmowy w Wenecji

19
0


Pełna mylących tropów i zawiłych zmian w centrum uwagi opowieść singapurskiego reżysera Yeo Siew Hua o zaginionym dziecku początkowo wydaje się być zwykłym thrillerem. Oto młoda para z synem Little Bo, filmowana w parku przez nadopiekuńczą babcię Bo. Oto oni, w domu, nędzne skorupy swoich dawnych jaźni, oglądający każdy domowy film, jaki mogą znaleźć, mając nadzieję na znalezienie wskazówki, co mogło się stać z Little Bo, który zaginął trzy miesiące temu.

Jego ojciec, Junyang (Wu Chien-ho), przybywa z kanapkami; równie dobrze mógłby lunatykować. Peiying (Annica Panna), jego matka, nie zadała sobie trudu, by odpowiednio się ubrać; wydaje się, że cała jest wpatrzona w ekran. Nie ma śladu po tej czarującej klubowiczce, którą zobaczymy później, ponieważ wciąż odtwarzane są nagrania z życia rodziny przed ich stratą. Detektyw prowadzący śledztwo wciąż mówi im, żeby poszli do domu, obejrzeli filmy i czekali na jego telefon, ale Junyang nie może już znieść ciężaru cierpliwości. W mrożącej krew w żyłach scenie podąża za kobietą z dzieckiem w wózku. Kiedy odwraca się, podnosi dziecko. Jednak nic się nie dzieje; z większości jego wysiłków nic nie wynika, nawet zażenowanie. Ona chyba go nie widziała.

Powiązane: Zwycięzcy Złotego Lwa w Wenecji: Zdjęcia najlepszych filmów festiwalu na przestrzeni lat

Widzenie jest tematem Dziwne oczy: widzieć i nie zauważać, jak cenimy to, co znajome, jak interpretujemy rzeczy, które znamy tylko częściowo. Po wizycie Junyanga w sklepie z zabawkami zaczynają pojawiać się inne płyty DVD, wsuwane pod drzwi w zwykłych kopertach, pokazujące wszystkich zajmujących się swoimi sprawami na placu zabaw i w supermarkecie. Późniejsze płyty DVD pokazują ich w łóżku; najwyraźniej są filmowane w budynku naprzeciwko. Zarówno policja, jak i sama para zaczynają zbliżać się do podglądacza, który jest uważany za porywacza. Kamera jest zainstalowana nad drzwiami wejściowymi; oficer Zheng (Pete Teo) pełni również rolę podglądacza, śmiejąc się z tego, co widzi z ich życia. Przybywają kolejne dostawy. Prześladowca zostaje należycie zidentyfikowany jako Lao Wu (Lee Kang-sheng), zastępca kierownika lokalnego supermarketu.

Właśnie wtedy, gdy w każdym konwencjonalnym thrillerze sieć by się zamknęła, uwaga obraca się o 180 stopni, by śledzić życie Lao Wu. Podobnie jak Junyang i jego żona, mieszka z dominującą i wymagającą matką. Ona strofuje go za to, że nie naprawił swojej rozbitej rodziny z całym samousprawiedliwieniem nałogowego pijaka; później dowiadujemy się więcej o tej rodzinie, jego własnej mrocznej historii i dlaczego zaczął kręcić wiele lat wcześniej.

To jego niepokój o wady, które dostrzegł w życiu rodzinnym sąsiadów, sprawił, że zaczął ich śledzić i nagrywać, przerażony tym, co widzi; stopniowo pierwotny obraz rodziców doprowadzonych do szaleństwa przez niepokój przechyla się, by ujawnić inne napięcia leżące u podstaw ich życia, ich palące sekrety i kłamstwa, które sobie nawzajem opowiadają. Lao Wu odkrywa te sekrety niemal przez przypadek, ale tak samo robią kamery skupione wokół jego budynku mieszkalnego i w centrach handlowych, które są centrami nerwowymi życia Singapurczyków.

POWIĄZANE: Joe Wright mówi, że jego włoski serial telewizyjny Mussoliniego „M. Son Of The Century” jest „o tym, jak okropni potrafią być mężczyźni” – pytania i odpowiedzi z Wenecji

Peiying zbudowała swoje życie wokół spojrzenia kamery; jest DJ-ką na swojej stronie internetowej, rockową laseczką tańczącą dla publiczności wirtualnych fanów. Zaskakujące jest, że to nie jest retrospekcja; słyszeliśmy już wcześniej muzykę świąteczną w centrum handlowym, a oto Peiying w stroju Świętego Mikołaja, dająca swoim fanom świąteczny miks. Przynajmniej na kilka minut polowanie na Little Bo zostało zawieszone.

Kiedy dziecko zostaje znalezione — i nie będzie to spoilerem, bo film wyszedł poza tę stratę, przechodząc do bardziej nieokreślonego poczucia pustki i straty, które przenika resztę ich życia — jej powrót do zdrowia zostaje na moment przemilczany. Nie ma wyjaśnienia, jak ją wytropili. Cierpliwość, mówi oficer Zheng, raczej niecierpliwie. Yeo Siew Hua z pewnością nie będzie zawracać sobie głowy szczegółami sprawy zaginionej osoby. To pytanie już dawno przestało być pytaniem. Pytanie brzmi, jak ci ludzie postrzegają siebie i swoje życie, przez zasłony iluzji i oszustwa. To pokręcony, dziwny film, w którym pozorna struktura thrillera wydaje się ostatecznie przeszkadzająca, a postacie pozostają niewyraźne. Ale ta niezgodna dziwność jest również jego urokiem.

Tytuł: Dziwne oczy
Festiwal: Wenecja (Konkurs)
Reżyser-scenarzysta: Yeo Siew Hua
Lista: Wu Chien-Ho, Lee Kang-Sheng, Anicca Panna, Vera Chen, Pete Teo, Xenia Tan, Maryanne Ng-Yew
Agent sprzedaży: Czas na zabawę
Czas wykonania: 2 godziny i 5 minut