Home Sport Idealny asystent menedżera: Czego szukają szefowie piłki nożnej u mężczyzny stojącego obok...

Idealny asystent menedżera: Czego szukają szefowie piłki nożnej u mężczyzny stojącego obok nich? Sky Sports odkrywa | Wiadomości piłkarskie

18
0


Rozmawiając z Pepem Guardiolą o znaczeniu rekrutacji właściwego asystenta, uważa on, że ta konkretna rola jest wyjątkowym mianowaniem wśród całego personelu. „Jedyne stanowisko, jakie musi wybrać menedżer, to stanowisko asystenta trenera” – powiedział. Sporty Nieba.

„Mogą być dyskusje na temat graczy, których klub musi kupić, a klub podejmuje decyzje na twoich oczach, a ty musisz je zaakceptować. Ale osoba, z którą pracujesz? Musi być bardzo blisko. Musisz podjąć decyzję. Nie można tego narzucić innym osobom”.

Obecnym asystentem Guardioli, który jest teraz w swoim drugim okresie w Manchesterze City, jest Juanma Lillo. „Jesteśmy bardzo podobni w sposobie postrzegania piłki nożnej i sposobie rozumienia gry. Pomaga mi analizować i widzieć, co dzieje się w zespole i co muszę zrobić.

Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome.

BEZPŁATNIE OGLĄDAĆ skróty meczu West Ham kontra Manchester City

„Nie chcę kogoś, kto po prostu będzie się ze wszystkim zgadzał. Potrzebuję kogoś, kto będzie mnie motywował, rzucał mi wyzwania intelektualne. Potrzebuję ludzi blisko mnie, którzy pomogą mi być lepszym menedżerem dla naszych zawodników i sprawią, że zobaczę rzeczy, których ja nie widzę”.

Oto pogląd głównego trenera obecnych mistrzów Premier League na temat pracy swojego asystenta, ale jak inni interpretują tę rolę? W czterech dywizjach angielskiej piłki nożnej relacje między menedżerami a ich asystentami mogą się różnić.

Niektórzy uważają, że potrzeba kwestionowania ich decyzji jest bardzo ważna, inni podkreślają zaufanie. Niektórzy postrzegają asystenta jako pośrednika między graczami, inni używają asystenta jako egzekutora, podczas gdy oni zachowują spokój.

Rozmawiając z kilkoma menedżerami pracującymi obecnie na stanowiskach pierwszej linii, dowiedzieliśmy się, czego oczekują od asystenta…

Uczestnictwo w sesjach szkoleniowych

„Chris będzie dużo trenował” – powiedział Paul Hurst. Trener Shrewsbury miał na myśli swojego wieloletniego asystenta Chrisa Doiga, który był z nim również w Ipswich, Scunthorpe i Grimsby. Ich relacja rozwinęła się w tym czasie.

„Na początku mojej kariery robiłem wszystko. W Grimsby był tylko fizjoterapeuta i trener bramkarzy, a mimo że Chris został asystentem, nadal grał. Myślę, że w tym momencie mojej kariery czułem, że muszę robić wszystko.

„Myślę, że Sean Dyche powiedział, że lepiej być na zewnątrz i patrzeć do środka, bo wtedy widać więcej rzeczy. Jeśli rozmawiam z tobą o twojej pozycji w trakcie sesji, to prawdopodobnie jakiś idiota gra za mną i nie słucha, a ty tego nie zauważasz”.

Paul Hurst, główny trener Shrewsbury Town i Chris Doig, asystent głównego trenera Shrewsbury Town podczas towarzyskiego meczu przedsezonowego pomiędzy Shrewsbury Town i Leicester City na stadionie Croud Meadow 23 lipca 2024 r. w Shrewsbury w Anglii.
Zdjęcie:
Paul Hurst z Chrisem Doigiem podczas ich drugiego pobytu w Shrewsbury

To jest praktyczne rozważanie. Drugie jest psychologiczne. Stephen Clemence był asystentem menedżera Steve’a Bruce’a przez prawie dekadę, zanim objął stanowisko kierownicze i rozumie potrzebę zapewnienia, że ​​reszta personelu trenerskiego czuje się jego częścią.

„Wciąż staram się angażować w treningi, ale nie robię tego tak często, jak kiedyś” — powiedział główny trener Barrow. „Myślę, że bardzo ważne jest, aby dać szansę personelowi, w przeciwnym razie się znudzą, a to wynika z mojego własnego doświadczenia.

„Prawdopodobnie zdarzały mi się chwile, kiedy czułem, że nie robię wystarczająco dużo, a potem można się trochę zirytować i zastanawiać, co tam robisz. Dlatego staram się, żeby każdy odgrywał swoją rolę, a potem myślę, że czują, że przyczynili się do weekendu”.

Zaufanie między pracownikami jest bardzo ważne

Clemence przyznaje, że delegowanie zadań nie zawsze jest możliwe. „Oczywiście są dni, kiedy muszę powiedzieć: »Nie, zrobię to dzisiaj«. Ale generalnie staram się to dzielić. Myślę, że to właściwa droga”. Jest łatwiej, kiedy ufa swoim współpracownikom.

„To było fantastyczne” — powiedział menedżer Cheltenham Town Michael Flynn. Współpracował ściśle z Wayne’em Hatswellem w Newport, Walsall i Swindon, zanim nawiązał nową relację z Aaronem Downesem na swoim obecnym stanowisku. Jego wymagania wobec asystenta menedżera są wysokie.

„Musisz mieć cały pakiet”, powiedział Flynn. „Musisz mieć zaufanie od samego początku. Nie chcę też kogoś, kto będzie mnie klepał po plecach co pięć minut i mówił, że wszystko jest idealne. Chcę być wyzywany”.

Trener Manchesteru City Pep Guardiola (po lewej) rozmawia z asystentem Juanem Manuelem Lillo w szatni podczas meczu Ligi Mistrzów z Marsylią na stadionie Etihad w Manchesterze w 2020 roku
Zdjęcie:
Lillo nie boi się dzielić swoją opinią z Pepem Guardiolą w Man City

Z czasem, jeśli partnerstwo między menedżerem a asystentem jest silne, asystent może intuicyjnie wiedzieć, czego menedżer oczekuje od graczy w danej sytuacji. Zrozumienie Hursta z Doigiem pozwoliło mu wykazać się inicjatywą.

„Nie musimy prowadzić tyle dialogu, ile może prowadzić ktoś inny” – wyjaśnia. „On wie, co lubię, czego chcę, więc jest to dość proste. Wiele z tego sprowadza się do zaufania i zrozumienia, a przez lata to rozwinęliśmy”.

Zapewnienie właściwego połączenia umiejętności

Choć bycie na tej samej stronie jest ważne, najlepsi asystenci menedżerów mają coś, czego nie mają menedżerowie. Wymaga to samoświadomości od osoby na szczycie. Może się zdarzyć, że młody asystent wniesie nowe pomysły. Innym razem może to wymagać starej głowy.

Kiedy latem Alex Revell objął stanowisko menedżera Stevenage, zdawał sobie sprawę z własnego braku doświadczenia. „Ważne było, aby poznać swoje mocne i słabe strony i stworzyć zespół trenerski, który będzie w stanie wydobyć to, co najlepsze z nas wszystkich” – wyjaśnia Revell.

W rezultacie zatrudnił Neila Banfielda, byłego asystenta menedżera Arsène’a Wengera. Revell był młodym chłopcem, gdy Banfield, obecnie 62-latek, dołączył do sztabu trenerskiego Arsenalu. Pomysł polegał na tym, aby Revell mógł wykorzystać jego ogromną wiedzę na temat gry.

Trener Arsenalu, Arsene Wenger, z trenerem pierwszej drużyny Neilem Banfieldem podczas treningu 10 sierpnia 2016 r. w St Albans
Zdjęcie:
Neil Banfield pracował z Arsène’em Wengerem, zanim został asystentem Alexa Revella

„Wybrałem Neila ze względu na jego doświadczenie, zwłaszcza doświadczenie w grze. Oglądał wiele meczów i widział je na każdym poziomie. Dzięki temu spokojowi i po prostu oglądaniu gry takiej, jaka jest, i pozbyciu się emocji, byliśmy w stanie szybko to zobaczyć i to zrobić.

„Neil jest najspokojniejszy ze wszystkich i to z nim można porozmawiać i poszukać klipów lub porad. Zawsze jest dla graczy. Coraz więcej ludzi chce go zobaczyć, ponieważ zdają sobie sprawę z wiedzy, jaką posiada”.

W zespole Revella jest również Scott Cuthbert jako trener pierwszej drużyny. „Jest nieco bardziej agresywny w sposobie pracy i wymaganiach, jakie stawia ludziom. Podoba mi się ta intensywność. Może Scotty jest bardziej rottweilerem niż ja i Neil”.

Wykorzystywanie asystentów jako „złych policjantów”

Istnieje stereotyp, że asystenci są jak wujkowie, zawsze gotowi udzielić graczom rady. Mogą nie mieć silnej woli, aby wykonać najlepszą robotę, ale są znani ze swoich bliskich relacji z graczami. Nie zawsze tak jest.

„W przypadku większości menedżerów” – przyznaje Hurst – „to asystent podejdzie, może obejmie cię i powie: »Wybiorę cię«. Kiedy się starzejesz, zaczynasz myśleć: no jasne, że wybierzesz jego!” Jest zachwycony, że Doig jest brany pod uwagę do tej roli.

„Czasami, gdy denerwuje innych ludzi, czy to zawodników, czy innych ludzi w klubie piłkarskim, może być tym, który przekaże wiadomość, ale w rzeczywistości w wielu kwestiach pochodzi ona ode mnie. Chodzi głównie o standardy. To jest sedno sprawy.

„Łatwe porównanie to dobry glina, zły glina, ale Chris powiedziałby, że ukrywam złego glinę bardziej niż on. Czasami, gdy denerwuje ludzi, czy to graczy, czy personel, może przekazać wiadomość, ale pochodzi ona ode mnie. Chodzi o standardy”.

Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome.

Obejrzyj najlepsze momenty meczu Sky Bet League One pomiędzy Shrewsbury i Leyton Orient

Posiadanie stosunkowo głośnego asystenta może być krytykowane z zewnątrz – pomyśl o Jasonie Tindallu i jego relacji z Eddiem Howe w Newcastle – ale Hurst widzi to inaczej. „Czuję się dobrze sam ze sobą i chciałbym to postrzegać jako siłę” – dodał.

„Nie muszę być w centrum uwagi we wszystkim, zawsze ostatnią osobą, która się odzywa, i nie martwię się o to, co pomyślą inni. Dałam Chrisowi mnóstwo czasu na wypowiedź. Jeśli inni zakładają pewne rzeczy, to w porządku. Myślę, że ważne jest, aby kiedy mówisz, wywierać wpływ”.

Jak powiedział Guardiola o Lillo, „są różnice zdań, ale to dobrze”. Ostatecznie chodzi o znalezienie właściwej drogi dla każdego menedżera. Właściwy asystent, ktoś, kto uzupełnia menedżera, sprawia, że ​​jest on lepszy w swojej pracy, jest cennym atutem.