Home Sport Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024: Etiopski biegacz Tamirat Tola zdobywa złoto, bijąc rekord...

Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024: Etiopski biegacz Tamirat Tola zdobywa złoto, bijąc rekord olimpijski w maratonie mężczyzn

131
0


Tamirat Tola zdobywa pierwsze złoto dla Etiopii na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 r.

Tamirat Tola, powołany do reprezentacji Etiopii na późne miejsce, wygrał męski maraton na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 r. z czasem 2:06:26, ustanawiając rekord olimpijski w upale i wilgotności, na niezwykle wymagającej, pagórkowatej trasie. Srebrny medal zdobył Belg Bashir Abdi z czasem 2:06:47.

Kenijczyk Benson Kipruto, najszybszy biegacz świata w tym roku, który zwyciężył w maratonie w Tokio z czasem 2:02:16, zaliczył swój debiut olimpijski, zdobywając brązowy medal z czasem 2:07:00 w dniu, w którym jego 39-letni rodak Eliud Kipchoge, walczący o trzeci z rzędu tytuł, nie zdołał dobiec do mety.

Debiutujący na igrzyskach olimpijskich Brytyjczyk Emile Cairess zajął czwarte miejsce z czasem 2:07:29, wyprzedzając na końcowym etapie Etiopczyka Deresę Geletę. Ten drugi uzyskał czas 2:07:31 i wyprzedził o sekundę Japończyka Akirę Akasakiego, który ustanowił swój rekord życiowy.

Biorąc pod uwagę okoliczności, trudno uwierzyć, że Tamirat Tola zdołał pobić rekord olimpijski wynoszący 2:06:32, ustanowiony podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 r. przez nieżyjącego już kenijskiego biegacza Sammy’ego Wanjiru.

W ostatnich chwilach wzdłuż trasy przemarszu ustawiły się ogromne tłumy, a widowisko zakończyło się pośród pełnych trybun przed Les Invalides, których złota kopuła lśniła w porannym słońcu.

W taki dzień, na takiej trasie, było coś odpowiedniego w tym, że bieg kończył się obok budynku zbudowanego w XVII wieku jako schronienie dla niepełnosprawnych żołnierzy. Każdy, kto ukończył dziś trasę, był wojownikiem.

Tamirat Tola, mistrzyni świata z 2022 r., dołącza tym samym do legendarnej listy rodaków z Etiopii, którzy zwyciężyli w tym cenionym biegu – Abebe Bikila w 1960 i 1964 r., Mamo Wolde w 1968 r. i Gezahegne Abera w 2000 r. – i dodaje złoto do brązowego medalu olimpijskiego w biegu na 10 000 m, który zdobyła w 2016 r.

Dla etiopskiej drużyny, która nie odniosła jak zwykle sukcesów na bieżni, był to wyjątkowy dzień. Będą mieć nadzieję na jeszcze większe sukcesy, gdy jutro, podczas kobiecego maratonu, zawody lekkoatletyczne zakończą się sukcesem.

Przeczytaj także:Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024: Kanada zdobywa złoto w męskiej sztafecie 4x100m

„Jestem dziś szczęśliwy, ponieważ osiągnąłem swój cel” – powiedział Tamirat Tola, pierwszy złoty medalista Etiopii na tych Igrzyskach. „Dobrze się przygotowałem. Trenowałem ciężko, aby móc wygrać. W moim życiu jest to moje największe osiągnięcie”.

„Byłem rezerwowym w reprezentacji Etiopii, ale kiedy Sisay (Lemma) doznał kontuzji, dostałem szansę, aby ich reprezentować. Byłem w pełni przygotowany i wiedziałem, że mogę osiągnąć swoje marzenie. Cieszę się, że mogę to zrobić dzisiaj. To są igrzyska olimpijskie i nie jest łatwo wygrać igrzyska olimpijskie, wcale nie. Jestem bardzo dumny, bardzo szczęśliwy”.

Abdi, który niedawno wyzdrowiał po złamaniu stresowym biodra, skomentował: „Dzisiejsza trasa była bardzo trudna. Starałem się nie tracić zbyt dużo energii. Starałem się biec tak mądrze, jak to możliwe, więc jestem bardzo, bardzo zadowolony z tego wyniku.

„Pogoda była gorąca, a (teren miał) wiele wzniesień i spadków” – dodał Belg, który trzy lata temu zdobył brąz w maratonie olimpijskim w Tokio. „Właściwie spodziewałem się, że podjazd będzie najtrudniejszy, ale okazało się, że trudniej jest zejść.

„Było bardzo stromo i nie miałeś kontroli nad swoim ciałem. Było bardzo strasznie, zwłaszcza po 29 km, mieliśmy prawie 2 km zejścia i po prostu jechało się w dół, a ja naprawdę bałem się, że spadnę. To najtrudniejszy maraton, jaki kiedykolwiek przebiegłem”.

Zapytany o powrót po kontuzji, dodał: „To była naprawdę długa podróż. Wcześniej w tym roku miałem złamanie stresowe, co oznaczało, że nie mogłem wziąć udziału w żadnych wyścigach. Przyjechałem tutaj bez przygotowania i nie wiedziałem, czego się spodziewać. Powiedziałem sobie przed startem: „OK, nie masz tempa wyścigowego, ale jesteś świeży, to twój pierwszy wyścig w sezonie, będziesz jedynym facetem, który jest świeży”. To powtarzałem sobie w trakcie wyścigu”.

Kipruto skomentował: „Trasa była trudna, ale jestem zadowolony z wyniku, jaki opublikowałem. Najpierw trenowałem umysłem, zanim przeszedłem do nóg i serca. Wchodzenie i schodzenie po wzgórzach nie było łatwe. To był najtrudniejszy maraton, jaki kiedykolwiek przebiegłem, i inne doświadczenie, ponieważ były to moje pierwsze igrzyska olimpijskie”.

„Widziałem, że Tamirat Tola naciska, ale powiedziałem: »nie, jest za wcześnie«, więc starałem się powoli zmniejszać dystans”.

Zawsze w kontakcie z czołówką, Tamirat Tola po raz pierwszy przejął kontrolę nad wyścigiem tuż po 20. kilometrze, gdy peleton pokonywał szczyt pierwszego długiego podjazdu, wyprzedzając Włocha Eyoba Faniela, który zyskał 23 sekundy na 15. kilometrze przed rozpoczęciem stromego podjazdu.

Peleton prowadzony przez Akasakiego, Geletę i Południowoafrykańczyka Elroya Gelanta dogonił go na 25. kilometrze, który pokonał w czasie 1:16:08, ale Tamirat Tola wykonał decydujący atak na najtrudniejszym odcinku trasy – brutalnym, długim podjeździe z 27,5 km do 29 km o nachyleniu 16 procent.

Peleton wkrótce zamienił się w luźną grupę, w której każdy biegacz znajdował najlepszy sposób na poradzenie sobie z tak trudnym wyzwaniem, że niektórzy trenerzy zastanawiali się, czy ich podopieczni nie lepiej by zrobili, gdyby pokonali ten odcinek pieszo.

Gdy dotarł na szczyt wzgórza, wykorzystał je w pełni, przyspieszając od rywali i uzyskując 11-sekundową przewagę, pokonując 30 km w czasie 1:32:12. Na trasie było tak wiele wzlotów i upadków, że trasa przypominała jazdę kolejką górską – ale taką, która sprawiła, że ​​nikt z uczestników nie bawił się dobrze na festynie.

Kluczowym pytaniem w tym momencie było: czy Tamirat Tola, sam, mógłby oprzeć się stadu, które stopniowo gromadziło się za nim? Odpowiedź stawała się stopniowo i cudownie jasna. Tola nigdy więcej nie odszedł.

Na 35 km jego przewaga wynosiła 18 sekund, na 40 km 22 sekundy. Nikt nie mógł go zatrzymać. To był hołd dla poświęcenia Tamirata Toli, że był tak wyraźnie gotowy, aby zmierzyć się z tym monstrualnym maratonem tak szybko po kontuzji Lemmy, który wygrał tegoroczny maraton bostoński z czasem 2:06:17, awansując na czwarte miejsce na liście wszech czasów dzięki zwycięstwu z czasem 2:01:48 w Walencji w zeszłym roku.

To były ogromne buty do wypełnienia – ale Tamirat Tola zrobił to wspaniale. Dla Kipchoge było jasne na długo przed osiągnięciem połowy dystansu, że nie będzie walczył o trzeci tytuł z rzędu, gdy zaczął się wycofywać, jego ręka przesunęła się do lewego biodra, a twarz odczuła dyskomfort i ból. Wycofał się wkrótce po tym, jak spadł na 71. miejsce na 30 km.

Tymczasem jego odwieczny rywal Kenenisa Bekele, który powrócił na arenę olimpijską w wieku 42 lat, gdzie zdobył trzy złote i jeden srebrny medal na bieżni, zajął 39. miejsce z czasem 2:12:24.

„Po około 15 km poczułem napięcie w ścięgnie udowym, więc nie mogłem już nic zrobić” – powiedział Bekele. „Nawet po 10 km czułem napięcie, więc wiedziałem, że nie dogonię liderów. „To fantastyczne, że Etiopia wygrała wyścig. Tamirat Tola jest bardzo silny i cieszę się z jego sukcesu”.

„Ludzie mówili o mnie i Kipchoge, ale widzisz, to było młodsze pokolenie dzisiaj. Ci goście są silniejsi od nas.”

Najstarszy zawodnik na trasie W wieku 42 lat Ser-Od Bat-Ochir z Mongolii, który zajął 71. miejsce, został pierwszym sportowcem, który przebiegł sześć maratonów olimpijskich. Dokonał tego nieprzerwanie od czasu Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 r.

Aby uzyskać więcej aktualizacji, obserwuj Khel już teraz na Facebook, Świergotmi Instagram; pobierz Khel teraz Aplikacja na Androida Lub Aplikacja iOS i dołącz do naszej społeczności na WhatsApp & Telegram