Home Sport Stephen Clemence wspomina wielkiego przyjaciela Justina Edynburga, gdy szef Barrow podąża śladami...

Stephen Clemence wspomina wielkiego przyjaciela Justina Edynburga, gdy szef Barrow podąża śladami swojego byłego przewodnika przed powrotem do Gillingham

17
0


  • Stephen Clemence i Justin Edinburgh byli przyjaciółmi od czasów gry w Spurs
  • Clemence wspomina edukację, jaką otrzymał przed śmiercią w Edynburgu
  • POSŁUCHAJ TERAZ: Wszystko się rozkręca!, dostępne wszędzie tam, gdzie otrzymujesz podcasty. Nowe odcinki w każdy poniedziałek i czwartek

W epoce futbolu napędzanego coraz bardziej bogactwem i cynizmem czasami łatwo przeoczyć historie, które nadają grze duszę.

Stephena Clemence’a i Justina Edynburg zawiązała się przyjaźń na polach Tottenhamustare tereny treningowe w Spurs Lodge i Mill Hill. Zagrali razem 27 razy w klubie z północnego Londynu, a po przejściu na emeryturę rozpoczęli karierę w coachingu i zarządzaniu.

Obaj zarządzali Gillinghamem, a kiedy Clemence poprowadzi swoją obecną drużynę Barrow do Priestfield w League Two w sobotę, jego myśli nie będą dalekie od Edynburga.

Edynburg, który kierował Gills w latach 2015–2017, zmarł w 2019 roku w wieku 49 lat, pięć dni po zatrzymaniu krążenia. Niedawno poprowadził drużynę Leyton Orient z powrotem do Football League.

„Byłam bardzo blisko Justina” – Clemence powiedziała Mail Sport. „Siedziałem obok niego w szatni w Tottenhamie i to on pomógł mi twardo stąpać po ziemi, kiedy dostałem się do pierwszego składu.

Szef Barrow, Stephen Clemence (na zdjęciu), wspomina swojego byłego przyjaciela i kolegę z drużyny, Justina Edynburga

Edynburg zmarł w 2019 roku w wieku 49 lat, pięć dni po zatrzymaniu akcji serca

Edynburg zmarł w 2019 roku w wieku 49 lat, pięć dni po zatrzymaniu akcji serca

Stephen (po prawej) pamięta, jak Edynburg grał wcześniej pod okiem swojego taty i byłego bramkarza Anglii Raya Clemence’a (po lewej)

Stephen (po prawej) pamięta, jak Edynburg grał wcześniej pod okiem swojego taty i byłego bramkarza Anglii Raya Clemence’a (po lewej)

„Grał pod okiem mojego ojca (byłego bramkarza Anglii Raya Clemence’a), więc było w tym pewne powiązanie. Kiedy pracowałem ze Stevem Brucem w Aston Villi, Justin pewnego razu przyprowadził swoją drużynę Orientu na trening do Bodymoor Heath.

„Rozmawiałem z nim już wtedy o zarządzaniu w niższej lidze i powiedział, że główna różnica polega na tym, że to, co dzieje się pomiędzy tymi dwoma polami, nie ma większego znaczenia. Liczy się to, co się w nich dzieje.

„Kiedy usłyszałem tę wiadomość, byłem najbardziej zszokowany, jaki kiedykolwiek przeżyłem i nadal nie mogę uwierzyć, że nie ma go już z nami.

„Kiedy dostałem pracę w Gillingham, skontaktował się ze mną syn Justina, Charlie. Poszedłem w ślady jego taty, a on powiedział mi: „Tata byłby z ciebie dumny”.

„Nadal utrzymuję kontakt na Instagramie z jego żoną i synem i jestem dumny z Charliego za pracę, jaką wykonał w zakresie defibrylatorów i szkoleń z zakresu RKO”.

Edynburg (z prawej) niedawno poprowadził Leyton Orient z powrotem do Football League przed swoją szokującą śmiercią

Edynburg (z prawej) niedawno poprowadził Leyton Orient z powrotem do Football League przed swoją szokującą śmiercią

Syn Edynburga, Charlie (w środku), pomógł założyć fundację Justin Edinburgh 3 Foundation, która bezpośrednio uratowała życie dwóm osobom dzięki licznym przekazanym przez nią defibrylatorom

Syn Edynburga, Charlie (w środku), pomógł założyć fundację Justin Edinburgh 3 Foundation, która bezpośrednio uratowała życie dwóm osobom dzięki licznym przekazanym przez nią defibrylatorom

Charlie pomógł założyć fundację Justin Edinburgh 3 Foundation, która bezpośrednio uratowała życie dwóch osób dzięki licznym przekazanym przez siebie defibrylatorom oraz prowadzeniu sesji szkoleniowych z zakresu resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

Mając w uszach rady Edynburga, Clemence postara się podtrzymać znakomity start Barrowa w sezonie i dać Gillsowi coś do myślenia. 46-latek został zwolniony w kwietniu ubiegłego roku po zaledwie sześciu miesiącach, gdy zarząd uznał, że nie osiągnął zadowalających wyników, prowadząc klub na 12. miejsce.

Pierwsze oznaki są takie, że udowadnia im, że się mylą. Porażka Barrowa w Pucharze Carabao z Chelsea w środku tygodnia może zarobić dla klubu nawet 450 000 funtów i zapewnić klubowi prowadzenie w League Two – wyprzedzając zajmujący drugie miejsce Gillingham pod względem różnicy bramek.

Clemence dodała: „Czuję, że odeszłam z tej roli zbyt wcześnie, ponieważ coś budowaliśmy, ale nie widzę żadnej wrogości z mojej strony. Utrata pracy była dla mnie kopnięciem w brzuch, ale kiedy zadzwonił Barrow, wiedziałem, że postąpił słusznie. Miło jest wrócić do Gillingham na szczycie tabeli”.



Source link