Todd Cantwell upiera się, że jego odejście z Rangersów zostało „odwrócone” po potwierdzeniu transferu do Blackburn Rovers.
26-latek przybył do Ibrox w styczniu 2023 roku i pokazał obiecujące wyniki pod wodzą poprzedniego szefa Michaela Beale’a – kończąc swój pierwszy sezon z sześcioma golami w ostatnich dziewięciu meczach ligowych.
Jednak nadeszły zmiany. W październiku ubiegłego roku Philippe Clement zastąpił Beale’a na stanowisku trenera i mimo imponujących wyników pod wodzą Belga, Cantwell postanowił opuścić klub.
Złożył dwa wnioski o transfer i trenował poza pierwszym zespołem w tym sezonie, zanim ostatecznie w ostatnim dniu okna transferowego sfinalizował transfer do klubu z Championship.
„Naprawdę podobał mi się czas spędzony w Rangers. Ten klub piłkarski jest naprawdę wyjątkowy” – powiedział.
„Oczywiście, podczas mojej kadencji nie udało nam się w pełni wykorzystać potencjału „innych” w takim stopniu, w jakim byśmy tego chcieli, ale rozwijamy się we właściwym kierunku.
„Zarząd się zmienił, dyrektor sportowy i CEO się zmienili. Czuć, że to inne miejsce.
„Kiedy przychodzi nowy menedżer, musi wnieść swój własny styl do zespołu i myślę, że nadrobiliśmy zaległości w zeszłym sezonie, kiedy byliśmy w naprawdę dobrej sytuacji i mogliśmy iść dalej i osiągać dobre wyniki.
„Teraz mam ogromny szacunek do menedżera Rangersów, ale nie jestem pewien, czy to właściwe miejsce dla mnie, a wszystko to z powodów osobistych”.
„Wyjście Rangersów jest mylące”
Informacje o decyzji Cantwella o odejściu pojawiły się po przedsezonowym meczu towarzyskim Rangersów z Birmingham City, kiedy Clement wrócił na konferencję prasową po meczu, aby powiedzieć mediom, że zawodnik chce opuścić klub.
Cantwell twierdzi jednak, że nigdy nie odrzucił propozycji gry dla Rangersów.
Powiedział: „Myślę, że istnieje pewne błędne wyobrażenie o tym, jak wyglądał mój czas w Rangers. To było trochę jak akwarium ze złotymi rybkami.
„Decyzją było powiedzieć prasie, że to była moja decyzja. Rozmawialiśmy wewnętrznie przez jakiś czas i ostatecznie nie mogliśmy znaleźć wspólnego rozwiązania, które odpowiadałoby nam obojgu.
„Z pewnością nie odszedłem, ponieważ zostałem wyrzucony za drzwi. Wydawało mi się, że to właściwy moment, jako gracz, aby ruszyć dalej.
„Ja i menadżer nie widzimy, żebyśmy zmierzali w tym samym kierunku, w ten sam sposób, w tym samym czasie. To nic osobistego.
„Menadżer musi też radzić sobie z wieloma zawodnikami. Bardzo kocham ten klub.
„Jedna rzecz, którą chcę jasno powiedzieć, to to, że nigdy nie powiedziałem, że nie chcę grać dla Rangers. Te słowa nigdy nie wyszły z moich ust i nigdy nie wyjdą. Te decyzje są poza moimi rękoma”.