Home Styl życia Już w wieku 6 lat moje dziecko zostało zawieszone w szkole 17...

Już w wieku 6 lat moje dziecko zostało zawieszone w szkole 17 razy

12
0


Dyrektor szkoły powiedział, że przez 10 lat pracy jako nauczyciel nigdy nie widział takiego dziecka (Zdjęcie: Getty Images)

Mój syn Jayden został zawieszony po raz pierwszy, gdy miał zaledwie pięć lat – uczęszczał do klasy zaledwie od kilku miesięcy.

Kilka dni wcześniej urodziłam córkę, więc nie mogłam się doczekać powrotu do domu i odpoczynku po zostawieniu go pod opieką szkoła tego ranka.

Właśnie usiadłem, kiedy telefon zadzwonił – to była szkoła, która powiedziała mi, że muszę natychmiast wracać, ponieważ Jayden „rozkręca się”. Na początku byłem zdezorientowany, ponieważ tego ranka czuł się całkowicie dobrze w domu.

Gdy tylko dotarłem do szkoły, usłyszałem jego głos – krzyczał, przeklinał i bił każdego, kto się do niego zbliżył. Byłem naprawdę zdenerwowany i bardzo zdenerwowany, gdy szedłem do biura, ponieważ nie wiedziałem, z czym się zmierzę.

Dyrektor powiedział, że przez 10 lat nauczania nigdy nie widział takiego dziecka. Poczułam się zawstydzona i zawstydzona. Zabrałam Jaydena do domu, a następnego dnia szkoła zadzwoniła, żeby powiedzieć, że zostaje zawieszony na dwa dni.

Powiedziano mi, że nigdy wcześniej żadne dziecko nie zostało zawieszone w zajęciach – i czułam, że to wszystko moja wina.

Chociaż szkoła często do mnie dzwoniła, nie czułam, że słuchają moich obaw dotyczących Jaydena

To był dopiero początek miesięcy, kiedy wzywano mnie z powrotem do szkoły, żeby odebrać Jaydena, bo był niegrzeczny. W pewnym momencie codziennie odbierałam telefony ze szkoły. Jeśli dochodziła godzina 10 rano i nie miałam telefonu, wiedziałam, że mogę bezpiecznie zjeść śniadanie, ale normalnie musiałam iść i go odebrać.

Wszystko to było dla mnie prawdziwym szokiem, ponieważ – zanim Jayden poszedł do szkoły – był normalnym, hałaśliwym pięciolatkiem. Nawet gdy zachowywał się niegrzecznie w szkole, nie widziałam niczego takiego w domu, a jego poprzednia opiekunka również była naprawdę zaskoczona.

W pierwszych dziewięciu miesiącach szkoły był zawieszony 17 razy. Zawsze było to samo – złość w klasie, bicie, znęcanie się.

Chociaż szkoła dzwoniła do mnie często, nie czułam, że słuchają moich obaw dotyczących Jaydena. Nie było żadnej sugestii, że szkoła mogłaby to sprawdzić, gdyby Jayden miał dodatkowe potrzeby (później się dowiedzieliśmy miał ADHD i szereg innych schorzeń) został po prostu nazwany „trudnym dzieckiem”.

Uznałam, że to zupełnie niesprawiedliwe, bo był taki młody i było jasne, że przyczyną jego problemów było coś więcej niż tylko to, że był „trudny”.

Wstyd i poczucie winy, które odczuwałam w tamtym czasie, są powodem, dla którego zdecydowałam się opowiedzieć moją historię. Jest tak wiele dzieci takich jak Jayden, które są zawieszane, a nawet wykluczane w bardzo młodym wieku, a często dzieje się tak dlatego, że mają dodatkowe potrzeby, które nie zostały zidentyfikowane.

Poznałam innych rodziców, którzy byli w podobnej sytuacji jak ja i wszyscy czujemy się bardzo winni. Dzieci takie jak Jayden nie są po prostu „niegrzeczne” lub „złe”, ich zachowanie jest często oznaką, że potrzebują pomocy.

Naprawdę wierzę, że gdyby ktoś mnie posłuchał i skierował Jaydena na profesjonalną diagnozę na wczesnym etapie, nie stracilibyśmy tylu lat, a Jayden miałby wsparcie, aby mieć bardziej pozytywne doświadczenia w szkole.

Jednak uzyskanie takiej pomocy w systemie, który nie ma dodatkowych funduszy i nie jest przygotowany do radzenia sobie ze złożonymi potrzebami, jest niemal niemożliwe. Wielokrotnie rozmawiałem ze szkołą o moich obawach dotyczących zdrowia psychicznego Jaydena, zwłaszcza że jego tata miał historię schizofrenii.

Przeprowadziłam wiele własnych badań i naciskałam, naciskałam, aż w końcu Jayden zaczął chodzić na terapię raz w tygodniu. Jednak czułam, że skupialiśmy się za bardzo na naszym związku, a za mało na potrzebach Jaydena związanych ze zdrowiem psychicznym.

Jayden powiedział mi, że miał „armię w głowie, jedną połowę dobrą, a drugą złą”.

W końcu, po tym jak prosiłam o skierowanie lekarskie, Jayden został wysłany na oddział psychiatrii dziecięcej i ostatecznie zdiagnozowano u niego ADHD (na skrajnym końcu skali), zaburzenia emocjonalne i behawioralne oraz zaburzenia opozycyjno-buntownicze (ODD). Wtedy zaczął przyjmować leki, a ja również miałam opiekę wytchnieniową dwa razy w tygodniu.

W kolejnej szkole, do której uczęszczał już szósty raz, wezwano policję, gdy Jayden zabarykadował się w klasie ze swoimi przyjaciółmi

Kiedy Jayden miał dziewięć lat, był już w swojej piątej szkole. Ta trwała tylko do świąt Bożego Narodzenia – bez żadnej dyskusji ani ostrzeżenia, zadzwoniono do mnie i powiedziano, że odejdzie ze szkoły. Ominęło go tak wiele i nie rozwijał swoich umiejętności społecznych, ponieważ nie był z dziećmi w swoim wieku.

Jayden był tak przyzwyczajony do bycia wykluczonym, że kiedy powiedziałem mu, że musi odejść od swojego ostatniego, nie był zaskoczony ani zdenerwowany – spodziewał się odrzucenia. Powiedział mi, że nie czuje, że gdziekolwiek pasuje.

Czułam się wobec niego bardzo opiekuńczo, ponieważ, mimo że potrafił być agresywny, był również bardzo wrażliwy. Jest bardzo inteligentnym chłopcem i zrobiłam wszystkie swoje badania na temat ADHD i mogłam zobaczyć, co działało z nim, gdy nie był w szkole.

Obejrzeliśmy program o ADHD i wykorzystałem go, aby porozmawiać z Jaydenem o tym, jak się czuje. Razem spisaliśmy, co wyzwalało jego zachowanie i co robić, gdy był zły – nazywał to swoją „czarną strefą”.

Chociaż to naprawdę pomogło, gdy zaczął naukę w kolejnej szkole, byłam też wyczerpana w tym momencie. Coraz bardziej martwiłam się, jak zachowywał się wobec swojej młodszej siostry, ponieważ bardzo jej zazdrościł.

Widok dzieci moich przyjaciół przechodzących do szkoły średniej był słodko-gorzki

Widziałam, że buntował się coraz bardziej i było to coraz trudniejsze, im był starszy. W jego następnej szkole, która była szóstą, do której chodził, wezwano policję, gdy Jayden zabarykadował się w klasie ze swoimi przyjaciółmi.

W tym czasie mój pracownik wspierający rodzinę skierował nas do organizacji charytatywnej Chance UK, która pomaga dzieciom rozwijać umiejętności społeczne i emocjonalne oraz wspiera rodziców. Zapewnili mentora, który widział Jaydena poza szkołą – wspólnie wykonywali zajęcia i to był ktoś inny, z kim Jayden mógł porozmawiać.

To było genialne – po raz pierwszy naprawdę go otworzyłem i mogłem zobaczyć, jak rozwija swoje umiejętności społeczne. Wspieraliśmy ich kampanię na rzecz zapobiegania wykluczeniu w szkołach podstawowych, zapewniając dodatkowe wsparcie i finansowanie dla szkół, ponieważ wiem, jakie szkody mogą wyrządzić zawieszenia i wykluczenia.

Musimy lepiej zrozumieć potrzeby dziecka i jego indywidualną sytuację, zamiast po prostu przenieść je do innej szkoły – powoduje to zbyt wiele zakłóceń.

W przypadku dzieci o złożonych potrzebach bardzo ważne jest, aby profesjonaliści pomagający rodzinom pracowali razem. Problem polega na tym, że pomoc czasami nie jest wdrażana, dopóki sytuacja nie stanie się ekstremalna – niedofinansowanie szkół i służb socjalnych odgrywa w tym dużą rolę.


O Chance UK

Szansa Wielka Brytania jest organizacją charytatywną zapewniającą wczesną interwencję dzieciom w wieku od 5 do 13 lat i ich rodzinom, pomagając im rozwijać umiejętności społeczne i emocjonalne.

Widok dzieci moich przyjaciół przechodzących do szkoły średniej był słodko-gorzki. Chociaż Jayden ma 11 lat, zostanie w swojej szkole specjalnej przez kolejny rok, dopóki nie poczują, że jest gotowy. Chciałabym, żeby poszedł do szkoły powszechnej, w której będzie miał odpowiednie wsparcie, aby mógł rozwijać umiejętności społeczne, których będzie potrzebował w przyszłości.

Martwię się, że nie będzie mógł cieszyć się życiem nastolatka i że będę musiała go ciągle monitorować i sprawdzać. Kiedy się wkurzy, trzeba czekać, aż się uspokoi, a to po prostu nie zdarzy się w prawdziwym świecie. Najbardziej boję się, że pewnego dnia wyjdzie i nie wróci do domu.

Uważam, że system od początku koncentrował się zbyt mocno na moim wychowaniu, a za mało na wczesnym zdiagnozowaniu Jaydena i zapewnieniu mu niezbędnej pomocy.

Mam własne problemy zdrowotne – w tym endometriozę, a moje zdrowie psychiczne bardzo się pogorszyło – ale wszystko musiało zostać odłożone na później, abym mogła skupić się na Jaydenie. Czuję, że walczę o właściwe wsparcie odkąd Jayden miał pięć lat i to jest wyczerpujące.

Gdybym nie była silną osobą, system by mnie złamał.

Artykuł opublikowano pierwotnie 10 listopada 2022 r.

Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Skontaktuj się z nami, wysyłając e-mail James.Besanvalle@metro.co.uk.

Podziel się swoimi opiniami w komentarzach poniżej.

WIĘCEJ : Bardzo małostkowy kierowca podejmuje drastyczne kroki, aby powstrzymać ludzi przed korzystaniem z „jego” ślepej uliczki

WIĘCEJ : Dziewczynkę odesłano ze szkoły do ​​domu, bo jej włosy były zbyt rozpraszające

WIĘCEJ : Chciałem uzyskać pomoc od policji – zamiast tego zostałem przygotowany przez funkcjonariusza





Source link