Home Świat Dzięki autorytetowi Arsenal pokonuje PSG i zdobywa swój pierwszy tytuł Ligi Mistrzów

Dzięki autorytetowi Arsenal pokonuje PSG i zdobywa swój pierwszy tytuł Ligi Mistrzów

16
0


We wtorek Kanonierzy zagrali dobrze na Emirates i wygrali 2:0. Havertz i Saka strzelili zwycięskie gole

1 wyjście
2024
– 17:55

(aktualizowano o 17:56)




Havertz przybywa pierwszy i zdobywa pierwszą bramkę dla Arsenalu, pokonując bramkarza Donnarummę – Julian Finney/Getty Images

Fot. Jogada10

Arsenal odniósł pierwsze zwycięstwo w nowej edycji Ligi Mistrzów. W najbliższy wtorek (1) londyńska drużyna pokonała PSG 2:0 na stadionie Emirates po bramkach Havertza i Saki. W ten sposób wspiął się na szczyt rankingów w nowej formacie zawodów.

Wynik ten plasuje Arsenal z czterema punktami w fazie grupowej Ligi Mistrzów na szóstym miejscu. W pierwszej rundzie zremisowali 0:0 z Atalantą w Bergamo. Z drugiej strony PSG ma trzy miejsca na 20. miejscu. Francuzi w swoim debiucie pokonali Gironę 1:0, po samobójczej bramce na koniec meczu.

W kolejnej rundzie Arsenal i PSG zmierzą się ponownie we wtorek (22.02) o godzinie 16:00 (czasu brazylijskiego). Anglicy ponownie grają w Londynie przeciwko Szachtarowi Donieck, a francuscy gospodarze PSV na Parc des Princes.

Od początku spotkania PSG brakowało Dembélé, głównego zawodnika w tym sezonie, który został usunięty przez sztab trenerski ze względów dyscyplinarnych. Tym samym zabrakło ucieczki i możliwości ucieczki przed silnym naciskiem narzuconym przez Arsenal.

Arsenal dominował przez całą pierwszą połowę

Kanonierzy poprawili grę w ataku i utrudniali przepływ piłek PSG. Przy pierwszej okazji Saka przeszedł na środek i zakończył niebezpiecznie. Francuzi ledwo byli w stanie wymieniać podania w ataku, zanim Arsenal przejął piłkę. Tym samym w 19. minucie otworzyli wynik. Trossard skręcił w lewo i dośrodkował do Havertza. Niemiecki napastnik dotarł do piłki przed Donnarummą i głową skierował ją do bramki. W ostatniej chwili włoski bramkarz nie trafił w strzał.



Havertz przybywa pierwszy i zdobywa pierwszą bramkę dla Arsenalu, pokonując bramkarza Donnarummę – Julian Finney/Getty Images

Havertz przybywa pierwszy i zdobywa pierwszą bramkę dla Arsenalu, pokonując bramkarza Donnarummę – Julian Finney/Getty Images

Fot. Jogada10

Za znacznikiem PSG było zmuszone do ataku, ale brakowało mu jakości do kreowania akcji. W ten sposób dwukrotnie udało mu się uciec. Pierwszą z nich był strzał spoza pola karnego Nuno Mendesa, który minął słupek. Następnie Hakimi otrzymał podanie z prawej strony i zatrzymał się przed bramkarzem Rayą.

Było to jednak za mało jak na zamierzenia PSG, które znalazły się w opozycji. Wkrótce Arsenal zdobył drugiego gola. W 34. minucie Saka wykonał rzut wolny z prawej strony, piłka minęła obok Donnarummy, który złapał motyle. Kolejna możliwa do obrony piłka, która wpadła do galijskiej bramki.

PSG stara się zrównoważyć swoje działania w końcowej fazie

Rozmowa w przerwie nie obudziła PSG tak, jak oczekiwano. Zespół w dalszym ciągu miał trudności ze stwarzaniem okazji, a ponadto uważał, że Arsenal jest niebezpieczny w grach zespołowych. W jednym z nich Havertz dobrze podał, a Martinelli zakończył świetną interwencję Donnarummą.

Widząc, że Arsenal nadal kontroluje grę, Luis Enrique wypuścił Fabiána Ruiza i Kolo Muaniego, usuwając Vitinhę i Doué. Zmiany przyniosły natychmiastowy efekt, w końcu wyprowadziły Kanonierów ze strefy komfortu. Po rzucie rożnym PSG trafiło w poprzeczkę. Gospodarze, nie mogąc opuścić własnego boiska, znaleźli się pod presją i tracili piłki w obronie. Lee zmusił Rayę do dobrej interwencji strzałem z dystansu. Następnie gospodarze wrócili i prawie strzelili gola Martinelliemu, który ponownie zatrzymał się na włoskim bramkarzu.

PSG straciło jednak siły i zaczęło nie układać dobrych planów ofensywnych, także ze względu na dobrą postawę Arsenalu, który radził sobie w obronie i stwarzał pewne zagrożenie w kontratakach. Francuska drużyna wymieniała się podaniami, ale nie była w stanie przebić się przez obronę rywala, która utrzymała zwycięstwo u siebie, zapewniając sobie spokój w Lidze Mistrzów.

Śledź nasze treści w mediach społecznościowych: Bluesky, Threads, Twitter, Instagram i Facebook.



Source link