Podczas gdy kanadyjscy plantatorzy rzepaku przygotowują się na potencjalny wpływ nowego chińskiego dochodzenia antydumpingowego dotyczącego importu kanadyjskiego rzepaku, nowy raport międzynarodowej agencji ratingowej sugeruje, że posunięcie to może doprowadzić do „miliardowych strat” dla kraju i jego łańcucha dostaw.
Morningstar DBRS te w raporcie opublikowanym w czwartek że dochodzenie w sprawie importu nasion rzepaku do Chin może skutkować nałożeniem ceł na tę uprawę, co miałoby „znaczący wpływ na globalne przepływy handlowe rzepaku” oraz na kanadyjskich przedsiębiorców zajmujących się handlem zbożem.
Ogłoszenie dochodzenia we wtorek nastąpiło po tym, jak Ottawa zdecydowała się nałożyć cła na chińskie pojazdy elektryczne (EV), idąc za przykładem USA i Unii Europejskiej. 100-procentowe cło zostało nałożone na chiński import EV, wraz z 25-procentowym cłem na stal i aluminium importowane z Chin.
Rząd federalny twierdzi, że cła mają na celu ochronę kanadyjskich miejsc pracy, ale sektor rolniczy stwierdził, że może zapłacić cenę. Rolnik John McKee powiedział Global News na początku tego tygodnia, że cena rynkowa rzepaku w południowej Albercie spadła o prawie dolara po ogłoszeniu.
Ian Boxall, prezes Saskatchewan Agricultural Producers, powiedział Global News, że to rolnicy ucierpieli najbardziej.
„To odmiana uprawiana przez rolników przynosi największe zyski, jest poszukiwana na całym świecie, a popyt jest wysoki” – powiedział.
Otrzymuj codzienne wiadomości krajowe
Otrzymuj najważniejsze wiadomości dnia, informacje polityczne, gospodarcze i bieżące wydarzenia raz dziennie na swoją skrzynkę pocztową.
„Nawet jeśli cena rzepaku spadła, konsumenci w supermarketach nie zobaczą spadku cen margaryny… to tylko rolnik odczuje skutki…. Więc Chiny, po raz trzeci lub czwarty, zaatakowały rzepak, ponieważ wiedzą, że uderza to blisko domu”.
W raporcie zauważono, że w 2023 r. Kanada wyeksportowała do Chin produkty rzepakowe o wartości około 5 miliardów dolarów, powołując się na dane chińskich służb celnych, z których wynika, że w ubiegłym roku ponad 90 procent importu produktów rzepakowych do tego kraju pochodziło z Kanady.
Agencja ratingowa podała w swoim raporcie, że nie wiadomo jeszcze, czy cła zostaną nałożone ani jak długo będą obowiązywać, ale ich wpływ na gospodarkę może być podobny do wpływu działań handlowych podjętych przez Chiny w 2019 r., kiedy to zablokowano dostawy nasion rzepaku do dwóch dużych kanadyjskich firm.
Spór ten pojawił się po zatrzymaniu przez Kanadę na wniosek Stanów Zjednoczonych dyrektorki Huawei, Meng Wanzhou, a następnie zatrzymaniu Michaela Kovriga i Michaela Spavora.
Canola Council of Canada szacuje, że spór kosztował branżę od 1,54 do 2,35 miliardów dolarów w okresie od marca 2019 r. do sierpnia 2020 r. z powodu utraconej sprzedaży i niższych cen.
Kanada rzuciła wyzwanie Światowej Organizacji Handlu w 2020 r., ale przegląd zawieszono dwa lata później, trzy miesiące po tym, jak Chiny przywróciły dostawy.
Obecne dochodzenie Chin w sprawie importu kanadyjskiego rzepaku przypomina niedawne dochodzenie w sprawie brandy z Unii Europejskiej, wszczęte po wprowadzeniu przez UE ceł na chińskie pojazdy elektryczne.
W tym przypadku Chiny ogłosiły w zeszłym tygodniu, że nie nałożą tymczasowych ceł na produkt, ale Morningstar zauważa, że podobne dochodzenia dotyczące produktów mlecznych i wieprzowych nie zostały jeszcze zakończone. Dodaje, że obecny krajobraz geopolityczny, w tym nadchodzące wybory prezydenckie w USA, oznacza, że „możliwy jest szeroki zakres wyników w odniesieniu do obecnego dochodzenia w sprawie kanadyjskich nasion rzepaku”.
Jednak pomimo obaw raport przedstawia potencjalne rozwiązania, zauważając, że podczas impasu w 2019 r. ilości rzepaku, które trafiłyby do Chin, zostały w rzeczywistości wchłonięte przez inne części świata – Europa była głównym importerem, otrzymując odpowiednio 1,3 mln i 2,5 mln ton w 2019 r. i 2020 r., w porównaniu z 0,4 mln ton odnotowanymi w poprzednich pięciu latach.
Gdy rozpoczęło się dochodzenie w sprawie Chin, przedstawiciele przemysłu stwierdzili, że poprą je, jeśli będzie to właściwe, ale nie chcieli spekulować na temat jego wyniku.
Minister rolnictwa Lawrence MacAulay napisał we wtorek w mediach społecznościowych, że ruch Chin jest „głęboko niepokojący” i że współpracuje z rządem i kolegami z przemysłu, aby „ściśle monitorować rozwój sytuacji”.
– z plikami z Reuters