Atak na bazę wojskową w Arauca, w północno-wschodniej Kolumbii, niedaleko granicy z Wenezuelą, położył kres we wtorek marzeniom „całkowity spokój”przez prezydenta Gustavo Petro.
„Ciężarówka załadowana materiałami wybuchowymi, która zraniła 27 młodych ludzi i zabiła dwie osoby, podłożona przez ELN (Narodową Armię Wyzwolenia), z którą rozmawialiśmy o pokoju (…) Cóż, to jest praktycznie działanie, które kończy proces pokojowy krwią…” – powiedział Petro podczas wydarzenia w Bogocie we wtorek, kilka godzin po ataku.
O pierwszy lewicowy prezydent W historii Kolumbii, wybranej w 2022 r., jednym z jego sztandarów było zakończenie sześciodziesięcioletniego konfliktu zbrojnego poprzez dialog z partyzantami i niektórymi wpływowymi grupami przestępczymi powiązanymi z handlem narkotykami. Ale zawieszenie broni podpisane na początku 2023 r. zostało zawieszone w sierpniu przez ELN, a od tego czasu rozpoczęła się eskalacja przemocy, która osiągnęła teraz swój punkt kulminacyjny.
Atak przy użyciu „improwizowanych ładunków wybuchowych” na bazę wojskową w mieście Puerto Jordán, w departamencie Arauca, przeprowadzono za pomocą cylindrycznych bomb zrzuconych z domowej roboty ramp, załadowanych do wywrotki zaparkowanej w pobliżu wiejskiej szkoły, w której przebywało ponad 300 dzieci, co stanowiło jawne naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego, zgodnie z raportami samej armii.
„Kategorycznie odrzucamy tego typu akty, które zagrażają życiu ludności cywilnej, zwłaszcza dzieci i mieszkańców miasta Arauca” – głosi oświadczenie wojskowe cytowane przez agencję informacyjną Infobae. Bomby zniszczyły dachy i okna kilku budynków garnizonowych i zraniły 27 żołnierzy, z których dwóch zmarło, a czterech innych jest w stanie krytycznym.
Po ataku wojsku udało się schwytać dwóch mężczyzn, którzy najwyraźniej eskortowali samochód, z którego dokonano ataku terrorystycznego. Atak przypisano Frontowi Wojennemu Domingo Laín Sáenz, który działa w tym rejonie.
„Nie możemy kontynuować negocjacji pośród krwi naszych żołnierzy (…) ELN nie zrozumiała przesłania prezydenta Petro i jego polityki pokojowej” – powiedział minister spraw wewnętrznych Juan Fernando Cristo.
Od świtu w środę Siły Zbrojne rozpoczęły intensywną ofensywę przeciwko partyzantom ELN. „Specjalne urządzenie zostało rozmieszczone w rejonie ataku, aby wzmocnić działania mające na celu schwytanie osób odpowiedzialnych za tę tchórzliwą akcję, która zagraża bezpieczeństwu i dobrobytowi społeczności w departamencie Arauca” – powiedział dowódca Sił Zbrojnych, cytowany przez Kolumbijczyk.
Według Infobae władze twierdzą, że główni przywódcy Wschodniego Frontu Wojennego ELN i dysydenci z powiązanej grupy – rzekomo zaangażowani w ostatnie ataki – szukają schronienia w Wenezueli, skąd planują działania terrorystyczne mające na celu destabilizację departamentu Arauca, który jest powiązany z kontrolą szlaków przemytu narkotyków i innych nielegalnych gospodarek. W ramach ofensywy wojskowej wydano rozkaz wysłania 300 mężczyzn do departamentu Arauca w celu wzmocnienia kontroli terytorialnej i nieformalnych przejść granicznych.
Ten atak był najbardziej gwałtownym atakiem terrorystycznym w Arauca i Norte de Santander, który miał miejsce już we wrześniu tego roku, po zawieszeniu zawieszenia broni. Na początku sierpnia partyzanci postanowili nie wznawiać rozejmu z powodu nieporozumień w negocjacjach pokojowych z rządem Petro. W rezultacie kolumbijski minister obrony, Iván Velásquez, ogłosił wznowienie ofensywy wojskowej przeciwko ELN. Od tego czasu odnotowano co najmniej trzy ataki w regionie, z których dwa zakończyły się śmiercią kolumbijskich żołnierzy, a jeden na rurociąg naftowy.