Gdybyś mógł udać się do laboratorium i stworzyć idealną jednostkę defensywną do ochrony wysokooktanowych, nowoczesnych ataków NBA, prawdopodobnie wrócisz z kombinacją przypominającą wyjściową piątkę Celtics.
W składzie Jrue Holiday, Derrick White, Jaylen Brown, Jayson Tatum i Kristaps Porzingis Celtics mają pięciu zawodników, którzy przez większość wieczorów mają przewaga wielkości pozycyjnej przeciwko ich pojedynkom, co sprawia, że przeciwnikom prawie niemożliwe jest polowanie na niedopasowania w akcjach typu pick and roll.
Nawet jeśli Porzingis (a nawet Al Horford) zostanie przestawiony na szybkiego obronę w trybie ataku, Celtics mają wystarczająco dużo czasu, aby się zregenerować i pomóc tam, gdzie jest to potrzebne.
Może to przesada, ale Celtics mogą mieć najbardziej wszechstronną jednostkę defensywną w historii.
Architekt zespołu, Brad Stevens, miał tę wyjątkową zaletę, że trenował kilku kluczowych zawodników Celtics, gdy NBA zmieniało się w koszykówkę opierającą się na pięciu autach, wymagającą wszechstronnych, zmienialnych obrońców.
Kiedy Stevens zamienił schowek na miejsce w pierwszym składzie, rozpoznał, jakiego typu obrońców potrzebują Brown i Tatum w swoim otoczeniu, i umieścił odpowiednie elementy na swoim miejscu.
Choć czerpał korzyści z Absurd Bucksa w handlu Holidayem dla Blazers Stevens był na tyle przewidywalny, że zidentyfikował White’a i Porzingisa jako brakujące elementy układanki w czasie, gdy żaden z graczy nie miał zbyt dużej wartości handlowej.
W ciągu czterech i pół sezonu w Spurs Whiteowi nie udało się wyrobić sobie pozycji startera, mimo że pokazywał przebłyski specjalisty od trzech i D. Porzingis zmienił się z All-Star w Nowym Jorku w pomocnika Luki Doncicia (dopóki nim nie był) i stał się graczem, którego nawet Wizards nie chcieli.
Stevens dostrzegł szansę w przypadku dwóch graczy i wykorzystał swoją chwilę.
Jeśli istnieje jeden znak, który podsumowuje niesamowitą obronę Bostonu, nie szukaj dalej niż fakt, że Mavericks byli trzymani poniżej 100 punktów we wszystkich trzech meczach finałów NBA. Mavs zdobywali średnio 117,9 punktów na mecz w sezonie zasadniczym i 108 punktów w pierwszych trzech rundach play-offów.
Umiejętności Stevensa w zakresie budowania składu zostały docenione po zwycięstwie drużyny Boston w drugim meczu. Były szef biura Warriors Bob Myers nazwał go „MVP finałów” za skompletowanie zespołu.
Choć Brown i Tatum byli wspaniali, trudno byłoby kłócić się z Myersem.