Home Świat Sir Ian McKellen ostro krytykuje rodzinę królewską, w tym „niezbyt błyskotliwego” księcia...

Sir Ian McKellen ostro krytykuje rodzinę królewską, w tym „niezbyt błyskotliwego” księcia Harry’ego i „głęboko nieszczęśliwego” króla Karola… ale najostrzejszą kąśliwą uwagę kieruje w stronę królowej

27
0


„Zdecydowanie jestem po stronie księcia Harry’ego” – powiedział w tym tygodniu Sir Ian McKellen.

To nie jest komentarz, jakiego można by się spodziewać po legendarnym aktorze, który w 1991 r. przyjął z rąk nieżyjącej już królowej Elżbiety II tytuł szlachecki i spotkał się z kontrowersjami.

Jednak jego pełne pasji poglądy na temat rodziny królewskiej na tym się nie kończą. Po upadku ze sceny londyńskiej zaledwie kilka tygodni temu, Sir Ian z pewnością miał mnóstwo czasu na przemyślenie pewnych spraw, podczas gdy wraca do zdrowia w swoim londyńskim domu.

W wywiadzie z Michaelem Odellem z czasyokreślił Harry’ego jako „niewystarczająco mądrego”, by radzić sobie z życiem królewskim, zmarłą królową jako „niegrzeczną” i „bardzo wściekłą” w późniejszych latach, a króla Karola jako „zniszczonego”.

Od czasu, gdy książę Harry wraz z żoną Meghan Markle przeprowadził się do USA, gdzie mieszkają w Montecito z dwójką dzieci Archiem i Lilibet, 85-letni sir Ian najwyraźniej zaczął zastanawiać się nad swoim życiem na świeczniku.

Aktor Sir Ian McKellen otrzymuje od królowej Elżbiety II medal Companion of Honour za zasługi dla dramatu i równości w 2008 r.

Sir Ian dodał, że książę Filip wyglądał na „głęboko nieszczęśliwego”, a Karol III zdawał się być „wyraźnie skrzywdzony” przez życie w rodzinie królewskiej.

Sir Ian dodał, że książę Filip wyglądał na „głęboko nieszczęśliwego”, a Karol III zdawał się być „wyraźnie skrzywdzony” przez życie w rodzinie królewskiej.

Sir Ian powiedział, że jest „po stronie księcia Harry’ego” i porównał królewskie życie księcia i księżnej Sussex do pobytu w więzieniu

Sir Ian powiedział, że jest „po stronie księcia Harry’ego” i porównał królewskie życie księcia i księżnej Sussex do pobytu w więzieniu

Mimo że nadal ma pozory prywatności, przynajmniej w domu, porównał życie w rodzinie królewskiej do pobytu w więzieniu.

Książę Sussex „prawdopodobnie nie jest na tyle mądry”, aby móc sobie pomóc i spędził całe życie jako pracujący członek rodziny królewskiej – twierdzi Sir Ian.

Dodał, że książę Filip wydawał się „głęboko nieszczęśliwy”, a Karol III zdawał się „wyraźnie uszkodzony” przez życie w rodzinie królewskiej.

Jednak to właśnie zmarłą Królową gwiazda Władcy Pierścieni spotykała osobiście kilkakrotnie.

Dodał, że gdy w 2008 roku otrzymał medal Towarzysza Honoru, królowa powiedziała mu: „Robisz to już od dłuższego czasu”.

Następnie miała dodać: „Czy ktoś jeszcze chodzi do teatru?” – wypowiedź, którą sir Ian uznał za „bardzo niegrzeczną”.

Dodał, że jej uścisk dłoni był dla niego sygnałem, żeby „odszedł”.

„Chapeau bas dla każdego, kto potrafi zachować zdrowy rozsądek w tym świecie” – podsumował Sir Ian.

Sir Ian powiedział, że królowa była „bardzo niegrzeczna” po tym, jak w 2008 r. zapytała go, „czy ktoś jeszcze chodzi do teatru”

Sir Ian powiedział, że królowa była „bardzo niegrzeczna” po tym, jak w 2008 r. zapytała go, „czy ktoś jeszcze chodzi do teatru”

Teraz król Karol i Ian McKellen biorą udział w uroczystej kolacji zorganizowanej przez Fundację Księcia na rzecz Dzieci i Sztuki w 2008 roku

Teraz król Karol i Ian McKellen biorą udział w uroczystej kolacji zorganizowanej przez Fundację Księcia na rzecz Dzieci i Sztuki w 2008 roku

Aktor powiedział, że Karol (wraz ze swoją żoną, królową Camillą) jest „wyraźnie skrzywdzony” przez życie w tej instytucji

Aktor powiedział, że Karol (wraz ze swoją żoną, królową Camillą) jest „wyraźnie skrzywdzony” przez życie w tej instytucji

Aktor powiedział, że książę Filip wydawał się „głęboko niezadowolony” z życia w rodzinie królewskiej

Aktor powiedział, że książę Filip wydawał się „głęboko niezadowolony” z życia w rodzinie królewskiej

Sir Ian powiedział, że Harry nie miał wokół siebie odpowiednich przyjaciół, którzy wspieraliby go w życiu jako pracującego członka rodziny królewskiej.

Sir Ian powiedział, że Harry nie miał wokół siebie odpowiednich przyjaciół, którzy wspieraliby go w życiu jako pracującego członka rodziny królewskiej.

W ostatnich latach rodzinę królewską nękają konflikty. Ostatnie problemy zdrowotne związane z diagnozą raka u Kate i Karola na początku tego roku wykluczyły z pracy najważniejszych członków rodziny królewskiej.

W 2020 roku Sussexowie przeprowadzili się do Kalifornii, co zapoczątkowało długotrwały konflikt między Harrym a resztą jego rodziny, szczególnie jego bratem, księciem Williamem.

Serial Netflixa i kontrowersyjne wspomnienia „Spare” – których egzemplarz posiada Sir Ian – wywołały jeszcze większe napięcia po tym, jak książę wysunął poważne oskarżenia wobec brata, w tym to, że ten kiedyś go fizycznie zaatakował.

Harry wracał do Wielkiej Brytanii kilkakrotnie od czasu przejścia na emeryturę jako starszy członek rodziny królewskiej, m.in. by odwiedzić ojca po tym, jak ten postawił mu diagnozę. Jednak swojego brata nie widział od 2022 roku.

Sir Ian miał niewiele do powiedzenia na temat księcia i księżnej Walii, choć biorąc pod uwagę, że jest po stronie Sussexów, być może wyszło mu to na dobre.

Jego komentarze padły po tym, jak potknął się i spadł ze sceny podczas wystawiania sztuki Roberta Icke’a Player Kings w teatrze Noela Cowarda 17 czerwca.

Doznał złamania kręgów i złamania nadgarstka, gdy spadł ze sceny i wylądował na widzu. Obaj zostali przewiezieni do szpitala.

Sir Ian miał niewiele do powiedzenia na temat księcia i księżnej Walii, choć biorąc pod uwagę, że jest po stronie Sussexów, być może było to najlepsze rozwiązanie

Sir Ian miał niewiele do powiedzenia na temat księcia i księżnej Walii, choć biorąc pod uwagę, że jest po stronie Sussexów, być może było to najlepsze rozwiązanie

17 czerwca 85-letni aktor grał Johna Falstaffa w sztuce wystawianej przez Noel Coward Theatre na londyńskim West Endzie, gdy podczas sceny walki stracił równowagę i spadł ze sceny na widownię.

17 czerwca 85-letni aktor grał Johna Falstaffa w sztuce wystawianej przez Noel Coward Theatre na londyńskim West Endzie, gdy podczas sceny walki stracił równowagę i spadł ze sceny na widownię.

W lipcu Sir Ian udał się na platformę X, dawniej Twitter, aby podzielić się z rzeszą swoich fanów informacjami na temat swojego stanu zdrowia.

W lipcu Sir Ian udał się na platformę X, dawniej Twitter, aby podzielić się z rzeszą swoich fanów informacjami na temat swojego stanu zdrowia.

Wypowiadając się na premierze swojego najnowszego dzieła, Sir Ian powiedział, że czuje się „winny” z powodu konieczności odwołania pozostałych pokazów.

„Poczułam wstyd, czułam, że zawiodłam opinię publiczną i czułam się winna” – powiedziała gwiazda w wywiadzie dla Sky News.

Sir Ian opowiedział, jak przygotowywał się na śmierć, spadając w powietrze, po czym rozpłakał się, gdy zdał sobie sprawę, że nie będzie w stanie dokończyć swojego występu.

Po wypadku powiedział magazynowi Saga: „Moje uszkodzone kręgi i złamany nadgarstek jeszcze się nie zagoiły.

„Nie wychodzę, bo boję się, że ktoś mnie uderzy, a do tego odczuwam okropny ból w ramionach od potrząsania całym ciałem.

„Ale miałem na sobie gruby garnitur dla Falstaffa i to uratowało moje żebra i inne stawy. Więc miałem naprawdę dużo szczęścia, że ​​udało mi się uciec.

Dodał: „Przeżywałem ten upadek nie wiem ile razy. To było straszne.

Jednak jego kariera aktorska wydaje się daleka od zakończenia – jego najnowszy film, The Critic, ma wejść na ekrany w przyszłym tygodniu.

W nim Sir Ian gra angielskiego krytyka teatralnego Jimmy’ego Erskine’a, który jest gejem. Akcja rozgrywa się w latach 30. XX wieku, kiedy homoseksualizm był jeszcze przestępstwem.

Aktor, który grał także Gandalfa w serii Władca Pierścieni, dokonał coming outu jako osoba homoseksualna w 1988 r., w związku z oburzeniem wywołanym przez ustawodawstwo Margaret Thatcher zakazujące homoseksualizmu, w tym paragraf 28.