Os Strażacy z Sapadores de Lisboa W najbliższy wtorek rozpoczynają miesięczny strajk, żądając rewizji Statutu Kadrowego Zawodowych Strażaków w Samorządzie Lokalnym, a mianowicie przeglądu tabeli wynagrodzeń, podało źródło związkowe.
Źródło ze Związku Pracowników Miasta Lizbony (STML) powiedziało agencji Lusa, że strajk będzie trwał do 31 października, dopuszczając również możliwość przedłużenia go do listopada, jeśli rząd nie zareaguje w zadowalający sposób na żądania strażacy.
Zdaniem związkowca początkowo strajk miał trwać od 1 do 13 października, jednak po piątkowym spotkaniu, na którym sekretarze stanu nie przedstawili mu propozycji, zdecydowano o jego przedłużeniu do 31 października. Ochrona cywilna oraz Administracja Lokalna i Planowanie Przestrzenne nie przedstawiły żadnego dokumentu umożliwiającego rozpoczęcie negocjacji w sprawie przeglądu statusu zawodowego Firefighters Sapadores.
U podstaw strajku, jak wyjaśnił Lusie António Pascoal ze STML, leży „rewizja Statutu Kadrowego Zawodowych Strażaków Lokalnej Administracji, a mianowicie rewizja tabeli wynagrodzeń, która gwarantuje, że wynagrodzenie podstawowe będzie nie niższego niż Targowe Minimalne Wynagrodzenie Miesięczne oraz zapewniony jest odpowiedni rozwój kariery i awans.”
„Mamy statut, który nie był zmieniany od 22 lat. Pod względem wynagrodzeń saperzy strażacy zarabiają znacznie mniej niż krajowa płaca minimalna. W tej chwili (…) mówimy o 722 euro podstawowego wynagrodzenia strażaka na początku jego kariery zawodowej” – powiedział António Pascoal.
Zdaniem związkowca wynagrodzenie strażaków „jest nielegalne, niezgodne z konstytucją, gdyż nikt nie może zarabiać poniżej Gwarantowanego Minimalnego Wynagrodzenia Miesięcznego”.
Saperzy domagają się także korekty dotychczasowej tabeli wynagrodzeń o ponad 52 euro, przyznania dodatek do ryzyka oraz aktualizację Dodatku dotyczącego stałej dostępności.
„Kiedy w 2023 r. ze względu na inflację doszło do podwyżki o dodatkowe 52 euro w służbie cywilnej, strażacy zostali pominięci. Byli jedną z niewielu profesji, które nie otrzymały nagrody, ponieważ nie została ona zweryfikowana pod kątem 22 lata” – powiedział.
Kolejnym postulatem jest uznanie kariery strażaka za zawód, który szybko się wyczerpuje. „Strażacy nie mają dodatku na ryzyko. Jesteśmy zawodem obarczonym najwyższym ryzykiem w służbie publicznej, a tego lata zaobserwowaliśmy śmierć i obrażenia kilku strażaków, więc nie jest to zawód uważany za ryzykowny” – podkreślił.
Według António Pascoala przedstawiciele lizbońskiej straży pożarnej Sapadores odbyli kilka spotkań z poprzednimi i nowym rządem i wszyscy zapewniali, że przeanalizują tę sprawę.
Lizbońscy strażacy Sapadores domagają się także przeglądu zmienionego w 2019 r. systemu emerytalnego, gwarantującego reforma godny, sprawiedliwy i w wieku uwzględniającym obciążenie fizyczne i psychiczne, jakim poddawani są ci specjaliści w trakcie życia zawodowego oraz stworzenie specjalnego, pozbawionego kwot systemu oceniania, dostosowanego do specyfiki i charakteru ich działalności.
Kolejnym żądaniem jest przywrócenie prawa do wyrównawczego odpoczynku w jednakowym czasie lub do 100% zwiększenia pracy wykonywanej w dniu urlopu obowiązkowego w jednostce lub służbie prawnie zwolnionej z zawieszenia pracy w dzień świąteczny.
Strażacy z Lizbony wezmą także udział w ogólnokrajowej demonstracji zwołanej przez Krajowe Stowarzyszenie Zawodowych Strażaków (ANBP) i Krajowy Związek Zawodowych Strażaków (SNBP).
Demonstracja zaplanowana na dzień dostarczenia ww Budżet Państwa w Zgromadzeniu Republiki obejmuje marsz zawodowych strażaków pomiędzy Ministerstwem Administracji Wewnętrznej (MAI) a parlamentem.