Dla Chicago White Sox fanów, 27 września 2024 r. będzie datą, która pozostanie w niesławie.
W piątek drużyna White Sox przegrała z rywalem z AL Central, Tigers, 4:1, oficjalnie ustanawiając rekord MLB pod względem największej liczby porażek w jednym sezonie w epoce nowożytnej.
Porażka podnosi rekord Chicago do fatalnego wyniku 39-121, co oznacza, że przegra co najmniej o jeden mecz więcej niż drużyna New York Mets z 1962 r., która poprzednio była rekordzistą ze 120 porażkami.
Po wyrównaniu wspomnianego rekordu Metsów po porażce z Padres 22 września, drużyna White Sox zaprzestała historii w meczu przeciwko Angels, pokonując Los Angeles trzema zwycięstwami z rzędu.
Tygrysy, które dzięki zwycięstwu zapewniły sobie pierwszy udział w play-offach od 2014 roku, były drużyną, która zadała rekordową porażkę z White Sox.
Po tym jak Detroit wyskoczyło na prowadzenie 2:0, home run Zacha DeLoacha w pierwszej szóstce dał White Sox jedyny wynik w tym meczu.
Dwa runy Tygrysów w pierwszej połowie siódmej rundy wystarczyły, aby przypieczętować zwycięstwo.
Historia wydawała się nieunikniona dla White Sox, ale biorąc pod uwagę liczbę oficjalnie zapisaną w historii baseballu, wydaje się to surrealistyczne. Niewiele drużyn kiedykolwiek zbliżyło się do rekordu Mets, który utrzymywał się przez ponad sześć dekad, a zgniły sezon 2024 drużyny White Sox stał się teraz nowym punktem odniesienia dla naprawdę złego sezonu baseballowego.
Chicago ma jeszcze dwie okazje do dodania do swojego niechlubnego wyniku, a na zakończenie sezonu mają jeszcze dwa mecze przeciwko Tygrysom w sobotę i niedzielę.