Mały Reese jest ponownie poszukiwany przez policję, tym razem za rzekome napaść na swoją byłą dziewczynę w klubie nocnym w Teksasie.
Raper z Chicago (prawdziwe nazwisko Tavares Lamont Taylor) jest oskarżony o uderzenie i uduszenie swojego byłego partnera w zeszłym tygodniu w The Pinkhouse w Houston, zgodnie z doniesieniami TMZ.
Policja w Houston twierdzi, że pewnego ranka około 6:30 Reese próbował wielokrotnie pocałować kobietę, gdy wchodził do klubu, a ona wychodziła.
Kiedy odrzuciła jego zaloty, 31-letni raper rzekomo stał się agresywny, uderzył ją w twarz i zacisnął dłonie na jej szyi.
Kobieta powiedziała policji, że „łapała oddech” i bała się o swoje życie podczas incydentu. Dodała, że są świadkowie ataku, w tym osoby, które rozpędziły przestępców.
Twierdzi, że ona i Reese spotykali się przez około dwa miesiące, ale ich związek zakończył się kilka tygodni wcześniej.
Po interwencji policji i obejrzeniu obrażeń kobiety wydano nakaz aresztowania Reese’a, choć na razie nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa raper, który nie skomentował jeszcze zarzutów.
To najnowszy problem prawny Lil Reese’a, który… niedawno oskarżony o gwałt, choć sprawa ta została oddalona przez sędziego.
W zeszłym miesiącu napisał na X (dawniej Twitter): „Więc dziś była moja pierwsza rozprawa w sprawie fałszywego gówna, które ta suka mi zarzuciła, i zgadnijcie, co chcę, żeby umorzyli sprawę. Chcę, żeby to opublikowali i rozpowszechnili, tak jak wtedy, gdy powiedzieli, że zgwałciłem jakąś sukę z zastawem”.
Następnie Reese zdawał się potwierdzać, że sprawa została umorzona, publikując na Instagramie zdjęcie formularza potwierdzającego stawiennictwo w sądzie okręgowym w Los Angeles, jednak nikt z biura prokuratora okręgowego nie skomentował postępowania prawnego ani powodu umorzenia sprawy.
Lil Reese’a aresztowano w lipcu po tym, jak pewna kobieta oskarżyła go o gwałt, do którego doszło po ich randce w Los Angeles.
Według policji kobieta odrzuciła jego zaloty, po czym Reese zmusił ją do stosunku i zgwałcił w pokoju hotelowym.
Zdecydowanie zaprzeczył, jakoby dopuścił się napaści seksualnej na kobietę, pisząc na Instagramie: „Cała ta historia z moją siostrą Ree Ree jest zmyślona i wygląda na to, że tak nie jest. Wiem lepiej i tak samo jak wy, którzy publikujecie te gówno, upewnijcie się, że opublikujecie sprawę, zostaniecie wyrzuceni z sądu w dniu mojej rozprawy. Zrobią wszystko dla wpływów i spróbują ponownie”.