DiddySprawa handlu ludźmi w celach seksualnych i haraczy przybrała kolejny zwrot w związku z nagraniem jednego z jego przypadków rzekome „dziwaki” według doniesień została przekazana prokuratorom federalnym przez prostytutkę.
Według TMZanonimowy prostytutka spotkał się w środę (25 września) z prokuratorami i podpisał umowę proffer, która umożliwia mu składanie zeznań bez groźby ścigania za jakiekolwiek przestępstwo, w które mógł być zamieszany.
Według doniesień mężczyzna wdał się w „dziwactwo” z Diddym i anonimową kobietą w maju 2023 r., mniej więcej sześć miesięcy przed rozpoczęciem fali procesów o napaść na tle seksualnym przeciwko szefowi Bad Boya.
Mówi się, że mężczyzna powiedział prokuratorom, że przyleciał z Atlanty do Miami, aby spotkać się z Puffym i kobietą w celu sesji seksualnej, przy czym potentat rzekomo obserwował i filmował stosunek płciowy.
Osoba świadcząca usługi seksualne twierdzi, że ma kopię nagrania wideo i przekazała ją prokuratorom w ramach prowadzonej przez nich sprawy przeciwko Diddy’emu.
Stanowi to uzupełnienie rosnącego zbioru dowodów znajdujących się już w posiadaniu prokuratorów, którzy tak twierdzą odkryło dodatkowe nagrania „dziwacznych” i ponad 1000 butelek oliwki dla dzieci podczas nalotów na domy Diddy’ego na początku tego roku.
Prokuratorzy twierdzą, że te „dziwaki” nie były spotkaniami za obopólną zgodą i że Diddy używał narkotyków, przemocy, gróźb i szantażu, aby zmusić kobiety do udziału, a jednocześnie przewoził prostytutki przez granice stanów i za granicę.
54-latek był oskarżony o spisek haraczy, handel ludźmi w celach seksualnych i transport w celu prostytucji.
Prawnik Diddy’ego, Marc Agnifilo, utrzymuje, że wszystkie kontakty seksualne odbywały się za obopólną zgodą.
Powiedział do Poczta nowojorska: „To są dorośli, którzy robią to, co robią za obopólną zgodą dorośli. Nie możemy w tym kraju stać się aż tak purytańscy, by myśleć, że seks jest czymś złym, bo gdyby tak było, nie byłoby już ludzi”.
Agnifilo również powiedział TMZ To Diddy nie mógł się doczekać składania zeznań w nadchodzącym procesie.
„Nie wiem, czy uda mi się utrzymać go z daleka od trybuny. Myślę, że bardzo chce opowiedzieć swoją historię i myślę, że opowie każdą część swojej historii, łącznie z tym, co widać na nagraniu” – powiedział prawnik. „Spodziewam się, że oboje to wyjaśnimy”.
Film, o którym mówił, to szokujący materiał, na którym Diddy brutalnie atakuje swoją ówczesną dziewczynę Cassie w hotelu w 2016 r., który wyciekł na początku tego roku oraz wywołał przeprosiny ze strony potentata która początkowo zaprzeczyła jej zarzutom o molestowanie.