F1

Hamilton krytykuje nowe tory F1: „Ponad 90% z nich jest gorszych od klasyków”

Lewis Hamilton wyraził niezadowolenie z rosnącej liczby nowych torów w kalendarzu Formuły 1, twierdząc, że ponad 90 procent z nich ustępuje jakości legendarnym obiektom, które zastępują. Brytyjski kierowca nie ukrywa, że bardziej ceni klasyczne lokalizacje, które od lat budowały tożsamość tego sportu.

W przyszłym roku do kalendarza F1 dołączy nowy obiekt – wyścig o Grand Prix Hiszpanii przeniesie się z Barcelony do Madrytu. Choć tor pod Barceloną ma jeszcze ważny kontrakt na jeden sezon, to jego przyszłość po 2026 roku pozostaje niepewna. Hamilton jednak opowiedział się za kontynuacją obecności wyścigu w Hiszpanii, niezależnie od lokalizacji.

– Myślę, że utrata któregoś z klasycznych torów, a tor w Barcelonie do takich należy, byłaby stratą – powiedział Hamilton mediom, w tym portalowi RacingNews365. – To wspaniałe miasto, mamy tu wiernych fanów, zwłaszcza od czasów, gdy w F1 jeździł Fernando Alonso. Tak długo, jak Grand Prix Hiszpanii pozostaje w kalendarzu, to najważniejsze.

Siedmiokrotny mistrz świata podkreślił jednak, że rozumie potrzebę rozwoju i otwarcia się sportu na nowe lokalizacje. – Madryt to świetne miejsce. Czasem zmiany są potrzebne, by pójść naprzód – dodał.

Madryt dołącza do coraz liczniejszego grona wyścigów ulicznych w F1, obok takich lokalizacji jak Dżudda czy Las Vegas. Jednocześnie kalendarz przechodzi zmiany, które oznaczają ograniczoną obecność klasycznych torów. Spa-Francorchamps – jeden z najbardziej cenionych obiektów przez kierowców i kibiców – od 2027 roku ma pojawiać się jedynie co dwa lata.

Hamilton nie kryje sceptycyzmu wobec jakości nowo projektowanych torów. – Budowa nowych obiektów to ruletka. W większości przypadków – ponad 90 procent – nowe tory są po prostu gorsze – stwierdził bez ogródek.

Jednocześnie zaznaczył, że nie ma nic przeciwko zmianom, o ile nowy tor dorówna poprzednikowi. – Jeśli nowy tor będzie lepszy lub równie dobry jak stary, to nie mam z tym problemu – podsumował.

Wypowiedzi Hamiltona wpisują się w szerszą debatę dotyczącą kierunku rozwoju Formuły 1. Rosnąca liczba imprez ulicznych i miejskich budzi emocje wśród fanów i zawodników, którzy często tęsknią za legendarnymi obiektami – tymi, które kształtowały historię sportu motorowego przez dekady.

Piłka nożna

Super Lig: Besiktas i Galatasaray z równą liczbą punktów, ale tylko jeden mistrz

Po rozegraniu 40 kolejek aż dwie drużyny – Besiktas JK i Galatasaray SK – zdobyły po 84 punkty. O końcowym triumfie zadecydował jednak bilans bramek, który przemówił na korzyść Besiktasu. Tym samym klub z dzielnicy Stambułu świętuje zdobycie tytułu mistrzowskiego.

Zacięta walka w czołówce

Besiktas JK oraz Galatasaray SK zakończyły sezon z identycznym bilansem: 26 zwycięstw, 6 remisów i 8 porażek. O mistrzostwie zdecydowały bramki – Besiktas zdobył ich 89, tracąc 44, podczas gdy Galatasaray miał bilans 80:36. Fenerbahce SK zajął trzecie miejsce z dorobkiem 82 punktów, tylko dwa mniej niż liderzy tabeli, co potwierdza, jak wyrównana była rywalizacja o tytuł.

Tuż za podium uplasował się Trabzonspor z 71 punktami. Klub ten odniósł 19 zwycięstw, 14 razy remisował i poniósł 7 porażek. Sivasspor zakończył sezon na piątym miejscu, gromadząc 65 punktów.

Środek tabeli bez większych niespodzianek

Kolejne miejsca przypadły zespołom, które prezentowały stabilną formę przez większą część rozgrywek. Hatayspor i Alanyaspor zakończyły sezon odpowiednio na 6. i 7. miejscu z dorobkiem 61 i 60 punktów. Fatih Karagümrük SK również zgromadził 60 punktów, jednak ustąpił Alanyasporowi w klasyfikacji pomocniczej.

Gaziantep FK zakończył sezon z 58 punktami, plasując się w środku tabeli, podobnie jak Göztepe SK (51 pkt), Konyaspor (50 pkt) i Istanbul Basaksehir (48 pkt), który jeszcze sezon wcześniej sięgał po mistrzostwo.

Dramatyczna walka o utrzymanie

Zdecydowanie mniej powodów do zadowolenia mają zespoły z dolnej części tabeli. Choć Yeni Malatyaspor, Antalyaspor i Kayserispor zdołały zachować ligowy byt, to BB Erzurumspor, MKE Ankaragücü, Gençlerbirliği SK oraz Denizlispor nie zdołały utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Szczególnie słaby sezon zaliczył Denizlispor, który zdołał wygrać zaledwie 6 meczów, notując aż 24 porażki i tracąc 77 bramek – najwięcej w całej lidze.

Podsumowanie sezonu

Besiktas JK, mimo ogromnej presji ze strony Galatasaray i Fenerbahce, sięgnął po mistrzostwo dzięki imponującemu dorobkowi bramkowemu. Spadek czterech zespołów oznacza duże zmiany w składzie ligi na kolejny sezon, a kibice z niecierpliwością czekają już na nowe piłkarskie emocje.

Lekkoatletyka

Zacięta rywalizacja w U24 Ekstralidze – podsumowanie ostatnich kolejek sezonu 2024/2025

Rozgrywki U24 Ekstraligi, będące prestiżową ligą żużlową dla zawodników do 24. roku życia, nabierają tempa. Za nami już kilka emocjonujących kolejek nowego sezonu 2025, które przyniosły wiele zaskakujących wyników i pokazały, że młodzi zawodnicy są gotowi do walki na najwyższym poziomie.

Dominacja Torunia i Lublina w 5. kolejce

W 5. kolejce, rozegranej 27 maja, Avo KS Toruń pokazało swoją klasę, pewnie pokonując zespół Grupa Metrocars ROW Rybnik 59:31. Równie imponujące było zwycięstwo Motoru Lublin, który pokonał Perłową Przystań Stal Gorzów aż 55:35. Solidne występy zanotowały też drużyny U24 Beckhoff Sparta Wrocław, która wygrała z Falubazem Zielona Góra 48:42 oraz Polcopper Agromix Unia Leszno, triumfując nad Impakt Włókniarzem Częstochowa 52:38.

Wcześniejsze kolejki: zacięta walka i zmienne rezultaty

W 4. kolejce rozegranej 20 maja, część meczów została odwołana (m.in. starcia Torunia z Zieloną Górą oraz Wrocławia z Grudziądzem). Jednak pozostałe pojedynki dostarczyły kibicom sporo emocji. ROW Rybnik wygrał z Włókniarzem Częstochowa 49:41, a Motor Lublin pokonał Unię Leszno jednym punktem – 45:44.

  1. kolejka (13 maja) przyniosła wysokie zwycięstwo Sparty Wrocław nad ROW-em Rybnik 62:28, a Falubaz Zielona Góra pewnie rozprawił się z Grudziądzem 51:39. Stal Gorzów pokonała Włókniarza 49:41, natomiast w wyrównanym starciu Avo KS Toruń uległ Unii Leszno 44:46.

W drugiej kolejce (6 maja) Motor Lublin zdemolował Grudziądz 59:31, a Włókniarz Częstochowa zdołał wygrać z Wrocławiem 49:41. Leszno zwyciężyło z ROW-em Rybnik 48:42, a Zielona Góra pokonała Gorzów 53:36.

Pierwsze spotkania i wspomnienie finału sezonu 2024

Już w pierwszej kolejce nowego sezonu (29 kwietnia), Motor Lublin pewnie wygrał z Włókniarzem Częstochowa 54:36. Unia Leszno pokonała Spartę Wrocław 48:42.

Warto przypomnieć także finał poprzedniego sezonu U24 Ekstraligi, w którym U24 Beckhoff Sparta Wrocław pokonała Perłową Przystań Stal Gorzów 50:40 w rewanżu, zapewniając sobie mistrzowski tytuł po emocjonującym dwumeczu (łącznie 94:86).

Liderzy i niespodzianki sezonu

Na szczególną uwagę zasługuje bardzo dobra forma Avo KS Toruń oraz Motoru Lublin, które od początku sezonu utrzymują wysoką skuteczność. Sparta Wrocław, choć straciła punkty w niektórych spotkaniach, pozostaje groźnym przeciwnikiem, szczególnie na własnym torze.

Z kolei zespół Grupa Metrocars ROW Rybnik, który w poprzednich rozgrywkach prezentował stabilną formę, w tym sezonie boryka się z nieregularnymi wynikami i trudnościami w utrzymaniu przewagi.

Czego możemy się spodziewać dalej?

U24 Ekstraliga udowadnia, że młodzieżowy żużel w Polsce stoi na bardzo wysokim poziomie. Intensywność rywalizacji, wyrównany poziom i zmieniająca się tabela ligowa sprawiają, że każdy kolejny mecz może mieć kluczowe znaczenie w walce o fazę play-off.

Nadchodzące kolejki z pewnością dostarczą jeszcze wielu emocji kibicom w całym kraju. Fani speedwaya z niecierpliwością śledzą rozwój wydarzeń, licząc na kolejne niezapomniane widowiska i wybuch talentów przyszłych gwiazd polskiego żużla.

Tenis

Ostatni bastion Richarda Gasqueta: francuski talent, który przetrwał złotą erę tenisa

Dominacja Wielkiej Czwórki — Rafaela Nadala, Rogera Federera, Novaka Djokovicia i Andy’ego Murraya — przez ostatnie dwie dekady zupełnie zmieniła układ sił w męskim tenisie. Wielu obiecującym zawodnikom pozostawiła jedynie status „tych, którzy mogli”. Juan Martín del Potro, Stan Wawrinka i Marin Čilić zdołali sięgnąć po tytuł wielkoszlemowy, lecz był jeszcze jeden gracz, który pomimo ogromnego talentu nie stanął na najwyższym podium. Richard Gasquet — jedyny poza wspomnianą trójką (Murray, Djokovic, Nadal), który zgromadził ponad 600 zwycięstw w cyklu ATP — zapłacił wysoką cenę za to, że przypadło mu grać w najtrudniejszym okresie w historii tenisa.

W lipcu 1995 roku Corinne Dubreuil, wówczas fotografka magazynu Tennis Magazine, została podczas młodzieżowego turnieju w Blois poproszona, by przyjrzała się jednemu z meczów na bocznym korcie. Jej uwagę przykuł dziewięcioletni chłopiec o niezwykłym stylu gry i pięknym jednoręcznym bekhendzie — był to Richard Gasquet. Kilka miesięcy później jego zdjęcie trafiło na okładkę lutowego wydania magazynu z nagłówkiem: „Le champion que la France attend?” („Mistrz, na którego czeka Francja?”).

Z rozgłosem przyszła jednak presja. Gasquet nauczył się z nią żyć bardzo wcześnie — i nie przestawał podnosić sobie poprzeczki. W 1999 roku udowodnił, że nie jest tylko medialnym fenomenem, zdobywając prestiżowe trofeum Les Petits As, pokonując po drodze dwunastoletniego Rafaela Nadala. Już trzy lata później był postrzegany jako wielka nadzieja francuskiego tenisa. Po triumfach w juniorskich turniejach Roland Garros i US Open media ochrzciły go mianem „Mozarta tenisa”.

Rok 2005 przyniósł długo oczekiwany przełom. Po serii dziesięciu zwycięstw z rzędu Gasquet dotarł do półfinału turnieju Masters w Monte Carlo. Tam pokonał lidera rankingu, Rogera Federera, kończąc mecz spektakularnym bekhendem po linii — zagranie to do dziś gości w tenisowych kompilacjach. Marzenia przerwał jednak Rafael Nadal, który najpierw zatrzymał Francuza w półfinale, a miesiąc później również w trzeciej rundzie French Open — w drodze po swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy.

Nadal na tym nie poprzestał. Sięgnął po jeszcze trzynaście tytułów na kortach Rolanda Garrosa, łącznie zdobył 22 szlemy i 36 triumfów w turniejach Masters. W każdym z kolejnych 16 meczów z Gasquetem wychodził zwycięsko. Sam Francuz wygrał 16 turniejów rangi ATP, ale żaden z nich nie był wyższy niż poziom 250. Nigdy nie można mu było odmówić talentu ani pracy — jak sam kiedyś powiedział, po prostu zabrakło mu szczęścia.

F1

Michael Schumacher – cisza, która chroni prywatność legendy

Minęło już kilka dni od ślubu Giny Schumacher, córki siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1, a wydarzenie wciąż wzbudza zainteresowanie mediów. Najwięcej emocji budzi doniesienie, że Michael Schumacher mógł pojawić się na ceremonii, która odbyła się w prywatnej willi na Majorce. Dziennik „Bild” uznał jego obecność za wysoce prawdopodobną, zwracając uwagę na to, że goście musieli przed wejściem oddać swoje telefony komórkowe, co miało zapewnić całkowitą prywatność uroczystości.

Gdyby rzeczywiście doszło do publicznego pojawienia się Schumachera po raz pierwszy od wypadku na nartach w grudniu 2013 roku, byłoby to wydarzenie o ogromnym znaczeniu. Przypomnijmy, że podczas ferii zimowych we francuskich Alpach Schumacher doznał poważnego urazu głowy. Przez wiele miesięcy pozostawał w śpiączce, a po wybudzeniu jego stan zdrowia stał się tematem owianym tajemnicą. Rodzina zrezygnowała z podawania informacji do mediów, konsekwentnie chroniąc jego prywatność.

Nie wygląda jednak na to, by miało się to zmienić. Corinna Schumacher niezmiennie stoi na stanowisku, że ochrona prywatności męża jest najważniejsza. Potwierdził to również prawnik rodziny, Felix Damm, w rozmowie z niemieckim serwisem „LTO”. Jak zaznaczył, już wcześniej rozważano możliwość opublikowania jednorazowego raportu medycznego, który miałby uciąć wszelkie spekulacje. Jednak pomysł ten ostatecznie odrzucono.

– Zawsze chodziło o prywatność. Rodzina Michaela uznała, że nawet jeśli opublikowalibyśmy jeden szczegółowy raport, to nie zakończyłoby to zainteresowania. Wręcz przeciwnie – media zaczęłyby domagać się kolejnych aktualizacji – tłumaczył Damm. Jak dodał, taka decyzja mogłaby doprowadzić do sytuacji, w której rodzina straciłaby kontrolę nad całą narracją medialną.

Strategia milczenia działała skutecznie przez ponad dziesięć lat. Temat zdrowia Michaela Schumachera stopniowo zaczął znikać z nagłówków, a media coraz rzadziej spekulowały na jego temat. Wzruszające były słowa Corinny w dokumencie Netfliksa, w którym powiedziała: – Michael jest z nami, nieco inny, ale nadal z nami.

Prawnik podkreślił również, że każda forma oficjalnego komunikatu mogłaby wywołać niekończące się fale pytań i domysłów. – Po publikacji raportu dziennikarze pytaliby, co się zmieniło, i tak co miesiąc, co kilka tygodni. A gdybyśmy chcieli prawnie reagować na kolejne doniesienia, bylibyśmy zmuszeni mówić prawdę i ujawniać nowe szczegóły – dodał Damm.

Rodzina Schumachera od lat niezmiennie trzyma się swojej strategii, pokazując, że w świecie zdominowanym przez medialne doniesienia można nadal walczyć o prywatność – nawet wtedy, gdy chodzi o jedną z największych legend sportu.

F1

Weekend Grand Prix Monako 2025: Oceny kierowców F1

Grand Prix Monako to wyjątkowa okazja, by zobaczyć kierowców Formuły 1 w ich najwyższej formie – szczególnie podczas kwalifikacji, gdzie margines błędu jest minimalny. Jednak sam wyścig nie zawsze spełnia oczekiwania. Trudności w wyprzedzaniu na wąskich ulicach księstwa sprawiają, że strategia odgrywa kluczową rolę. W 2025 roku wprowadzono obowiązek dwóch zmian opon, co miało ożywić rywalizację, ale ostatecznie doprowadziło do taktycznych przestojów i celowego spowalniania rywali.

Tegoroczne oceny kierowców uwzględniają fakt, że wielu z nich spędziło dużą część wyścigu jeżdżąc znacznie wolniej niż pozwalałby na to ich potencjał.

Lando Norris – 8/10
McLaren | Start: 1. | Finisz: 1.

  • Przełamał serię słabych kwalifikacji, zdobywając znakomite pole position

  • Słaby start i blokada kół w pierwszym zakręcie

  • Utrzymywał wysokie tempo, gdy było to konieczne

  • Zachował zimną krew mimo presji ze strony Verstappena i Leclerca

Podsumowanie: Znakomity powrót do formy w kwalifikacjach, spokojna jazda mimo problematycznego początku.

Oscar Piastri – 7/10
McLaren | Start: 3. | Finisz: 3.

  • Nierówny występ w kwalifikacjach

  • Słaby start, choć nie dał się wyprzedzić Verstappenowi

  • Stracił czas przez wolny pit stop

Podsumowanie: Przez cały weekend wyraźnie ustępował Norrisowi.

Charles Leclerc – 9/10
Ferrari | Start: 2. | Finisz: 2.

  • Od początku wyglądał na bardzo zmotywowanego, mimo że auto nie miało tempa na pole

  • Regularnie wywierał presję na Norrisa, ale nie ryzykował agresywnych manewrów

Podsumowanie: Pokazał klasę na ulubionym typie toru. Pokonanie jednego z McLarenów to świetny wynik.

Lewis Hamilton – brak oceny
Mercedes | Start: 7. | Finisz: 5.

  • Nie dorównał Leclercowi w kwalifikacjach

  • Kara cofnięcia o trzy pozycje była winą zespołu

  • Stracił sporo czasu w środkowej fazie wyścigu, nie wiedząc, jak mocno może naciskać

Max Verstappen – 7/10
Red Bull | Start: 4. | Finisz: 4.

  • Auto nie miało tempa McLarena ani Ferrari, a jego okrążenie kwalifikacyjne nie było czyste

  • Próbował wyprzedzić Piastriego na starcie i po żółtej fladze

  • Dobrze zarządzał oponami, próbując przedłużyć stint w oczekiwaniu na czerwoną flagę

Podsumowanie: Mniej precyzyjny niż zwykle w kwalifikacjach, ale Monako to nie był jego weekend.

Yuki Tsunoda – 5/10
RB | Start: 12. | Finisz: 17.

  • Zdecydowanie odstawał od tempa Verstappena

  • Oczyszczony z zarzutów za incydent z Gaslym

  • Skorzystał na wczesnym okresie wirtualnego samochodu bezpieczeństwa

  • Ugrzązł w korku i nie zdołał wykorzystać okazji

Podsumowanie: Słabe kwalifikacje i brak skutecznej strategii nie pomogły.

Andrea Kimi Antonelli – 4/10
Mercedes | Start: 15. | Finisz: 18.

  • Zagrożony odpadnięciem już w Q1 po uderzeniu w barierę

  • Udany manewr na Bortoleto zaraz po starcie

  • Przez większość wyścigu blokowany przez innych kierowców

  • Oddał pozycję po ścięciu szykany przy wyprzedzaniu Albona

Podsumowanie: Klasyczna „monakijska cena” za błąd w kwalifikacjach – niewielkie szanse na poprawę pozycji.

Wnioski końcowe: Choć wyścig w Monako rzadko dostarcza wielkich emocji na torze, tegoroczne GP pokazało, jak ważna jest czysta jazda w kwalifikacjach, skuteczna strategia i opanowanie pod presją. Leclerc błyszczał u siebie, ale Norris zasłużenie zwyciężył.

Tenis

Roland Garros 2025: Naomi Osaka odpada w pierwszej rundzie po zaciętym meczu z Paulą Badosą

Naomi Osaka zakończyła swój udział w Roland Garros 2025 już na etapie pierwszej rundy, mimo że pokazała się z lepszej strony, niż oczekiwano. Japonka przegrała po trzysetowym pojedynku z rozstawioną z numerem 10 Paulą Badosą.

Choć Osaka była uznawana za outsiderkę w tym starciu, rozpoczęła spotkanie bardzo obiecująco. W pierwszym secie stoczyła wyrównaną walkę z Hiszpanką, doprowadzając do tie-breaka, który zakończył się jej zwycięstwem 7:6. Co ciekawe, mimo problemów z paznokciem – który musiała przyciąć na ławce podczas przerwy – zdołała przejąć inicjatywę i objąć prowadzenie w meczu. Na korcie pojawiła się w charakterystycznym, różowym stroju.

Drugi set przebiegł już pod pełną kontrolą Badosy, która bez większych problemów zwyciężyła 6:1, wykorzystując moment dekoncentracji rywalki.

Decydujący trzeci set rozpoczął się od wyrównanej rywalizacji, jednak w miarę trwania meczu to Badosa prezentowała się coraz pewniej. Ostatecznie wygrała seta 6:4, kończąc mecz i awansując do kolejnej rundy.

Osaka przystępowała do turnieju jako 49. rakieta kobiecego tenisa. W przeszłości miała trudności z występami na kortach ziemnych w Paryżu – trzykrotnie docierała do trzeciej rundy, ale nigdy nie udało jej się przełamać tej bariery.

Turniej w Paryżu był dla niej kolejnym etapem powrotu po nieudanym sezonie 2024, w którym nie zdołała przejść drugiej rundy żadnego z turniejów wielkoszlemowych. Początek 2025 roku przyniósł jednak nadzieję – w Australian Open dotarła do trzeciej rundy, co było jej najlepszym wynikiem od 2022 roku.

Z kolei dla Pauli Badosy obecny sezon jest kontynuacją odrodzenia po trudnym, kontuzjowanym roku 2023. Hiszpanka przypomniała o sobie w 2024 roku, dochodząc do czwartej rundy Wimbledonu oraz ćwierćfinału US Open. Za swoje osiągnięcia otrzymała tytuł Powracającej Zawodniczki Roku WTA. Rok 2025 zaczęła równie imponująco – półfinał Australian Open był jej najlepszym wynikiem w tym turnieju.