Ojciec sześciorga dzieci, który zginął w wypadku podczas skoku ze spadochronem, pomógł uratować życie co najmniej czterem innym osobom poprzez oddanie swoich narządów.
Roger Goltz, technik IT z Jervis Bay na południowym wybrzeżu Nowej Południowej Walii, zmarł 17 sierpnia, pozostawiając żonę Kelly i szóstkę dzieci w wieku od 14 do 25 lat.
Goltz był doświadczonym skoczkiem spadochronowym i przed tym dziwnym wypadkiem wykonał około 80 skoków.
Chociaż jego spadochron otworzył się idealnie, wiadomo, że pan Goltz wykonał skręt zbyt nisko i zbyt szybko z powodu wiatru, przez co musiał wylądować pod niewłaściwym kątem.
Pan Goltz doznał katastrofalnego urazu mózgu w wyniku uderzenia. Na miejscu zdarzenia został podłączony do respiratora, a następnie przewieziono go do szpitala, gdzie później stwierdzono zgon.
Teraz jego pogrążona w żałobie żona ujawniła ostatni akt dobroci, jaki pan Goltz okazał po swojej śmierci.
„Kiedy szóstka dzieci i ja przechodzimy przez ten kolejny etap tej podróży, chciałam powiedzieć, jak pięknie było wiedzieć, że Roger był częścią wnoszenia radości do czterech rodzin” – napisała pani Goltz w mediach społecznościowych.
Dodała, że przed śmiercią rozmawiała z mężem o jego chęci oddania organów, chciała jednak poznać opinię dzieci.
Jego pogrążona w żałobie żona Kelly ujawniła ostatni akt dobroci, jaki pan Goltz okazał po swojej śmierci
„Pocieszające było to, że wiedziałam, co on o tym myśli, a potem usłyszałam, że jego szóstka dzieci głosuje „tak”, bo chciał pozostawić im decyzję” – napisała.
„To było trudne i pełne łez, ale wczorajszy telefon z informacją, że życie czterech osób potencjalnie zmieniło się na zawsze na lepsze, sprawił, że dzień stał się lepszy dla moich sześciu bliskich, którzy do tej pory przeżywali najgorsze dni w swoim życiu”.
Pani Goltz ujawniła, że organy jej męża trafiły do dziecka i mężczyzny, którzy potrzebowali przeszczepu nerki.
Zachęcała innych, aby rozmawiali o oddawaniu narządów ze swoimi bliskimi.
„W takich sytuacjach jest o wiele łatwiej… każde dziecko ma nadzieję, że osoba, która przejmie rolę ojca, wyruszy w jego podróż i odnajdzie nową miłość do życia” – dodała.
Pani Goltz, której czwórka z sześciorga dzieci mieszka w domu rodzinnym, powiedziała wcześniej Daily Mail Australia, że martwi się, iż nie będzie w stanie utrzymać domu, ponieważ skoki spadochronowe nie są objęte ubezpieczeniem na życie.
Roger Goltz (na zdjęciu), technik IT z Jervis Bay na południowym wybrzeżu Nowej Południowej Walii, zmarł 17 sierpnia, pozostawiając żonę Kelly i szóstkę dzieci w wieku od 14 do 25 lat.
Goltz jest doświadczonym skoczkiem spadochronowym, który przed wypadkiem w sobotę wykonał około 80 skoków, wiele z nich ze swoim nastoletnim synem.
JEDEN GoFundMe Strona powstała, aby wesprzeć jego rodzinę, która jak twierdzi, pozostawiła „niezastąpioną pustkę w sercach”.
„Roger zawsze gonił za nowymi przygodami i po prostu kochał swoje dzieci. Sądzę, że on był jednym z nich” – powiedziała pani Goltz.
Dzieci są załamane i zastanawiają się, czy chłopak został ranny, czy się przestraszył, a także co to oznacza dla dwóch dziewczynek i kto poprowadzi je do ołtarza?
Właśnie stracili swojego najlepszego przyjaciela.
„Wystarczyło sobie to wyobrazić, a on sprawił, że to się stało”.
Pan Goltz (po prawej) wykonał kilka skoków spadochronowych ze swoim nastoletnim synem Kaiem.
Pani Goltz powiedziała, że inny skoczek spadochronowy z 40-letnim doświadczeniem powiedział, że widział podobne nieudane manewry w powietrzu, ale nigdy nie zakończyły się one śmiercią człowieka.
Teraz czeka na raport koronera, aby spróbować zrozumieć, co poszło nie tak.
Skydive Oz w Moruya potwierdził, że spadochron Rogera otworzył się i działał prawidłowo.
Główny instruktor Paul Smith, który znajdował się w strefie zrzutu, gdy doszło do incydentu, przyznał, że bezpieczeństwo zawsze było dla niego priorytetem.
„W Skydive Oz robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić jak największe bezpieczeństwo wszystkim naszym członkom, niezależnie od ich poziomu doświadczenia. Nasza zżyta społeczność skoczków spadochronowych jest załamana z powodu takiej sytuacji” – powiedział w oświadczeniu.
„Jesteśmy niezmiernie wdzięczni ratownikom i personelowi służb ratunkowych, którzy udzielili mu pierwszej pomocy i zorganizowali lot helikopterem do Canberry”.
Szef Australijskiej Federacji Spadochronowej Stephen Porter poinformował, że wszczęto dochodzenie w sprawie tego incydentu.
„Nasze myśli są z rodziną mężczyzny i wszystkimi zaangażowanymi w ten tragiczny moment” – powiedział.
„W sobotę wieczorem na miejscu zdarzenia w Moruya Heads pojawił się funkcjonariusz szkoleniowy, aby rozpocząć szczegółowe dochodzenie w sprawie przyczyny zdarzenia”.
Uroczystość żałobna ku czci pana Goltza odbędzie się w czwartek o godz. 10.30 w Plantation Point, Vincentia, po czym o godz. 12.30 odbędzie się spotkanie w Huskisson Community Centre.