Home Rozrywka Chris Pratt ma jeden warunek powrotu jako Star-Lord Marvela

Chris Pratt ma jeden warunek powrotu jako Star-Lord Marvela

40
0






W scenie po napisach końcowych filmu „Guardians of the Galaxy Vol. 3” z 2023 roku można zobaczyć Petera Quilla granego przez Chrisa Pratta, jedzącego płatki śniadaniowe z dziadkiem, który powrócił na ziemię po wydarzeniach z filmu. Sam film wydawał się czymś w rodzaju pożegnania z drużyną bohaterów pod wodzą Quilla, a reżyser James Gunn wygłaszał wzruszające pożegnanie przed odejściem, by objąć stanowisko szefa nowo powstałych studiów DC. Jednak pod koniec sceny po napisach tekst na ekranie obiecywał, że „Legendarny Star-Lord powróci”, sugerując, że chociaż Gunn mógł zakończyć sagę, Pratt i Star-Lord mieli pozostać.

Ale bez reżysera, który przeniósł Strażników z mało znanej marki Marvela do niezawodnie popularnej serii blockbusterów, trudno było sobie wyobrazić, jak „legendarny” będzie powrót Star-Lorda. Ton filmów „Strażnicy” był w dużej mierze zdefiniowany przez ekscentryczną wrażliwość i humor ich reżysera, przez co myśl o czwartym filmie bez Gunna wydawała się nie tylko dziwna, ale szczerze mówiąc, bezsensowna.

To powiedziawszy, nie jest tak, że inni reżyserzy nie potrafili wywołać tego samego tonu, reżyserując obsadę Strażników w ich występach w „Avengers”, więc kolejny film z serii nie wydawał się zupełnie nierealny. Zwłaszcza że w tamtym czasie Pratt wydawał się gotowy na kolejną rundę. Aktor powiedział Różnorodność że być może powróci do roli Petera Quilla/Star-Lorda „w przyszłości, jeśli coś będzie miało sens”, dodając: „Dziwne byłoby kontynuowanie historii (Star-Lorda) bez Jamesa (…) Naprawdę ważne byłoby, aby oddać hołd temu, co zrobił w pierwszych trzech filmach”. Teraz gwiazda „Jurassic World” podwoiła swoje wsparcie dla swojego byłego reżysera.

Jedynym warunkiem powrotu Chrisa Pratta jako Star-Lorda

Filmy z serii „Strażnicy Galaktyki” są jednymi z Najlepsze filmy Chrisa Prattai nie ma wątpliwości, że granie Star-Lorda pomogło aktorowi ugruntowaną pozycję prawdziwej gwiazdy. Więc powrót do roli nigdy nie był całkowicie wykluczony. Mimo to nie oznacza to, że aktor nie miałby pewnych obaw co do nowego filmu „Guardians”.

Mówiąc do IGNPratt powiedział, że dla niego trudno sobie wyobrazić, jak taki film „wyglądałby”, twierdząc, że oceniłby możliwość „indywidualnie”. Mimo to aktor pozostaje otwarty na ten pomysł, dodając: „Uwielbiam tę postać. Zmieniła moje życie. Gdyby się pojawiła i miała sens, i poczułbym, że warto ją opowiedzieć, to z pewnością byłbym na nią otwarty. Uwielbiam grać Star-Lorda”. Ale wydaje się, że jest jeden warunek, który musiałby zostać spełniony, aby Pratt mógł powrócić do roli Star-Lorda. Aktor powiedział:

„Ciężko byłoby obejść się bez Jamesa (Gunna) i trzeba by znaleźć narzędzie, dzięki któremu można by utrzymać ton, który tak mistrzowsko tworzy, a to jest trudne, ponieważ jest naprawdę jedyny w swoim rodzaju. I musiałoby się to odbywać z jego błogosławieństwem, więc zobaczymy”.

Zanim więc Peter Quill dokończy swój wątek postaci, sam Gunn będzie musiał podpisać się pod całością. Co nie jest specjalnie zaskakujące, biorąc pod uwagę, jak intymnie reżyser — który obecnie kręci swój nadchodzący Nadczłowiek film dla DC — jest powiązany z franczyzą. Podczas gdy warunki umowy Gunna z DC pozostają niepotwierdzone, wydaje się mało prawdopodobne, aby pozwolono mu mieć zbyt duży wkład twórczy w czwarty film „Guardians”. Ale to nie znaczy, że nie może udzielić osobistego błogosławieństwa zaangażowanym aktorom.

To nie pierwszy raz, kiedy Chris Pratt stanął po stronie Jamesa Gunna

James Gunn i obsada „Guardians” wyraźnie nawiązali silną więź w całej swojej trylogii, a najnowszy szacunek Chrisa Pratta dla jego byłego reżysera jest wskaźnikiem tego, jak ta więź przetrwała. Po wydaniu „Guardians of the Galaxy Vol. 2” w 2017 r. Gunn został zwolniony z franczyzy przez Disneya z powodu serii tweetów, które opublikował dekady wcześniej. Nie tylko Cudownie, że cały czas po odejściu Gunna byłem po jego stronieale gwiazdy popularnej serii także stanęły za swoim reżyserem.

Chris Pratt był jednym z wielu członków obsady, którzy podpisali kontrakt otwarty list popierający przywrócenie Gunna na stanowisko dyrektora filmów „Strażnicy Galaktyki”, w których aktorzy wyrazili swoją „miłość, wsparcie i wdzięczność” dla filmowca. To samo uczucie nie zachwiało się w latach, które minęły od tamtego czasu, a komentarze Pratta o konsultowaniu się z Gunnem przed kolejnym filmem „Strażnicy Galaktyki” są tego dowodem.

To również czyni to interesującym dla Marvel Studios, biorąc pod uwagę obecną pozycję Gunna jako współszefa DC Studios obok jego kreatywnego partnera Petera Safrana. Jeśli zobaczymy Strażników powracających na czwarty seans, jak bardzo zaangażowany byłby — lub mógłby być — Gunn? Albo biorąc pod uwagę reżyser wcześniej stwierdził, że nie będzie „Strażników Galaktyki Vol. 4”, czy gdyby Marvel naciskał na nakręcenie nowego filmu z tej sagi, jego relacje z Gunnem uległyby całkowitemu pogorszeniu?




Source link