Home Aktualności Jak więźniowie mogą swobodnie poruszać się po celi, mimo ogromnego zaległości w...

Jak więźniowie mogą swobodnie poruszać się po celi, mimo ogromnego zaległości w zakładaniu im elektronicznych identyfikatorów

8
0


Więźniowie są zwalniani z więzień bez konieczności noszenia elektronicznych identyfikatorów, mimo ogromnych zaległości.

Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdziło, że wystąpiły „opóźnienia” w montażu urządzeń, które mają umożliwiać śledzenie ruchów niektórych przestępców po wyjściu na wolność.

Kuratorzy sądowi stwierdzili, że sytuacja ta wynikała częściowo z niedoboru adresówek i ostrzegli, że może to stanowić zagrożenie dla społeczeństwa.

Jak się dowiedzieliśmy, wśród przestępców, którzy nie zostali oznaczeni, znajdują się również ci, którzy zostali zwolnieni w ramach rządowego programu przedterminowego zwolnienia.

Sekretarz Sprawiedliwości Shabana Mahmood obiecała, że ​​znakowanie umożliwi kluczowy nadzór nad więźniami zwolnionymi na mocy wprowadzonych przez nią środków nadzwyczajnych.

Więźniowie są zwalniani z aresztów bez konieczności noszenia elektronicznych identyfikatorów, co jest wynikiem ogromnych zaległości (stan magazynowy)

Sekretarz sprawiedliwości Shabana Mahmood (na zdjęciu) obiecała, że ​​znakowanie zapewni kluczowy nadzór nad więźniami zwolnionymi na mocy jej nadzwyczajnych środków – na zdjęciu w jej biurze okręgowym w Birmingham

Sekretarz sprawiedliwości Shabana Mahmood (na zdjęciu) obiecała, że ​​znakowanie zapewni kluczowy nadzór nad więźniami zwolnionymi na mocy jej nadzwyczajnych środków – na zdjęciu w jej biurze okręgowym w Birmingham

Jak się uważa, wśród przestępców, którzy nie zostali oznaczeni, znajdują się ci, którzy zostali zwolnieni w ramach rządowego programu przedterminowego zwolnienia (zapasy)

Jak się uważa, wśród przestępców, którzy nie zostali oznaczeni, znajdują się ci, którzy zostali zwolnieni w ramach rządowego programu przedterminowego zwolnienia (zapasy)

Wiadomo, że w ramach programu, który ruszył we wtorek ubiegłego tygodnia po tym, jak przestępcy imprezowali na ulicy, uwolniono już tysiące przestępców.

Obecne opóźnienia w programie znakowania miały jednak miejsce już przed wprowadzeniem programu wcześniejszego udostępniania.

Mail rozumie, że więźniowie uwolnieni latem – którzy spodziewali się, że zostaną oznaczeni – nadal nie otrzymali wizyty od wykonawcy MoJ, Serco. Firma przejęła sześcioletni kontrakt na usługi monitoringu elektronicznego (EMS) o wartości 200 milionów funtów w maju.

Były więzień powiedział: „Jestem na wolności już prawie trzy tygodnie, a oni mnie nie śledzą”.

„Kiedy dzwonię do firmy zajmującej się etykietami, mówią, że mają zaległości, że nie traktują nikogo priorytetowo i że zajmą się mną, kiedy będą mogli”.

Ludzie oblewają mężczyznę winem musującym po tym, jak wyszedł z więzienia HMP Nottingham na początku tego miesiąca

Ludzie oblewają mężczyznę winem musującym po tym, jak wyszedł z więzienia HMP Nottingham na początku tego miesiąca

Inny powiedział: „Mój kurator nawet nie wiedział, że nie zostałem ukarany”.

Starszy oficer nadzoru kuratorskiego powiedział dziennikowi „Mail”: „EMS nie jest w stanie nadążyć z prośbami o oznaczenia i informacje”. Inny starszy oficer powiedział BBC, że przyczyną jest niedobór oznaczeń, dodając, że brak egzekwowania warunków licencji wobec przestępców „może być potencjalnie niebezpieczny”.

Elektroniczne lokalizowanie jest stosowane w ramach programu „godziny policyjnej w aresztach domowych”, który pozwala więźniom odbywającym karę krótszą niż cztery lata spędzić ostatnie sześć miesięcy wyroku w domu, mając zapewnioną lokalizaję.

Jest ono również dostępne dla innych rodzajów przestępców, w tym tych zwolnionych na mocy nowego programu pani Mahmood, w ramach którego większość więźniów zostaje zwolniona po odbyciu 40 proc. wyroku.

W zeszłym tygodniu gazeta „Mail” ujawniła, że ​​pewien przestępca dopuścił się domniemanego napaści na tle seksualnym w ciągu godziny od wyjścia na wolność w ramach programu, a następnie uciekł, zanim został aresztowany.

Źródła w MoJ podały, że pani Mahmood była „wściekła” z powodu opóźnień w zakładaniu tagów. Rzecznik MoJ powiedział: „Pociągniemy Serco do odpowiedzialności za opóźnienia w zakładaniu tagów niektórym przestępcom i nałożymy na firmę kary finansowe, jeśli problem nie zostanie szybko rozwiązany.

„Dopóki ta sprawa nie została rozwiązana, priorytetowo potraktowaliśmy oznaczanie sprawców przemocy domowej, aby mieć pewność, że warunki ich licencji, takie jak zakaz zbliżania się do ofiar, są ściśle przestrzegane”.

Rzecznik Serco powiedział: „Ciężko pracowaliśmy, aby zmniejszyć liczbę osób oczekujących na założenie breloczka. Współpracujemy ściśle z MoJ i Probation Service, aby szybko zakładać breloczki i ustalać priorytety spraw na podstawie profili ryzyka”.

Nasz system sprawiedliwości osiągnął punkt krytyczny – i jest to nic innego, jak zagrożenie bezpieczeństwa publicznego

Autor: David Shipley dla Daily Mail

W więzieniach na terenie całego kraju jest to tajemnica poliszynela. „Oni nikogo nie śledzą” – szepczą więźniowie.

Choć może to przesada, nie jest ona daleka od prawdy.

Gdy w sierpniu 2021 roku wyszedłem z więzienia, w którym odsiedziałem wyrok za oszustwo, tego samego wieczoru, kiedy wychodziłem, założono mi elektroniczną bransoletkę śledzącą, co oznaczało, że służby kuratorskie natychmiast dowiedziałyby się, gdybym złamał godzinę policyjną.

Minęły trzy lata i wygląda na to, że system jest całkowicie zepsuty, a kolejny kluczowy element rządowej strategii ochrony społeczeństwa zawiódł.

Gdy system zwalniania więźniów funkcjonuje prawidłowo, osoby wypuszczane z aresztu muszą zostać „oznaczone” w ramach programu Home Detention Curfew (HDC), który wymaga od nich pozostania w domu, zazwyczaj od 19:00 do 7:00 rano.

System godziny policyjnej jest obsługiwany przez Electronic Monitoring Services (EMS), firmę zarządzaną przez gigantycznego podwykonawcę Serco w imieniu Ministerstwa Sprawiedliwości. Godzina policyjna może trwać do sześciu miesięcy i jest uważana za skuteczny sposób zarządzania przestępcami o niskim ryzyku w społeczności.

Wieczorem po zwolnieniu więźnia EMS odwiedza jego dom, zakłada tag i ustawia sprzęt monitorujący. Od tego momentu, jeśli nie będzie go w domu w godzinach policyjnych, na urządzeniu uruchomi się alarm i należy powiadomić Służbę Kuratorską.

Ale, jak ujawnia dziś Mail, przestępcy pozostają nieoznakowani przez tygodnie po opuszczeniu więzienia – często ich kuratorzy są całkowicie nieświadomi tego, że tak jest. Właściwie rozumiem, że funkcjonariusze zostali poinformowani o nieoznakowanych przestępcach dopiero wczoraj. Shabana Mahmood, minister sprawiedliwości, jest podobno wściekła i żąda odpowiedzi od Serco.

Rząd w Wielkiej Brytanii wypuścił więźniów przedterminowo, ponieważ system nie radzi sobie z przeludnieniem (stan magazynowy)

Rząd w Wielkiej Brytanii wypuścił więźniów przedterminowo, ponieważ system nie radzi sobie z przeludnieniem (stan magazynowy)

To nie wystarczy. Pracownicy kuratoriów mają karzącą pracę nawet w najlepszych czasach. Nadzorują około 240 000 przestępców, którzy zostali zwolnieni z więzienia lub odbywają karę w zawieszeniu lub nakaz społeczny.

Dzięki programowi przedterminowego zwolnienia więźniów wprowadzonemu przez nowy rząd, liczby te będą tylko rosły, gdyż większość więźniów będzie teraz odbywać 60 procent kary w społeczności.

Z własnego doświadczenia wiem, że nękani problemami pracownicy nadzoru kuratorskiego ciężko pracują i często z pasją wywiązują się ze swojego obowiązku zapobiegania powrotowi do przestępstwa.

Ale faktem jest, że organizacja jest rozpaczliwie niedostatecznie obsadzona. Ma tylko około 70 procent wykwalifikowanych oficerów, których potrzebuje. Nawet jeśli rząd spełni obietnicę zatrudnienia 1000 nowych stażystów do marca 2025 r., nadal będzie znaczny niedobór.

W tym kontekście odkrycie, że EMS i Serco nie tylko nie oznaczają przestępców, ale także nie informują personelu nadzoru kuratorskiego, jest przerażające.

A zapewnienia Serco, że: „Jeśli kogoś nie ma w domu… ​​w pierwszej kolejności umawiamy się na kolejną wizytę, aby jak najszybciej oznaczyć osoby zakażone”, raczej nie uspokoją opinii publicznej.

Podczas gdy rząd upiera się, że priorytetowo traktuje oznaczanie sprawców przemocy domowej, jest wielu zwolnionych więźniów, takich jak handlarze narkotyków i inni brutalni przestępcy, których recydywastacja może stanowić zagrożenie dla społeczeństwa. Wiele przestępstw tego rodzaju jest oczywiście powiązanych z zachowaniem nocnym, a kuratorzy po prostu nie mogą mieć nadziei na właściwe wykonywanie swojej pracy, jeśli nie mają odpowiednich informacji o miejscu pobytu osób, które nadzorują.

Obawiam się, że nie mamy już funkcjonującego systemu sprawiedliwości, a jedynie pozory jego istnienia.

Wiele przestępstw rujnujących życie nie jest nawet uznawanych za godne aresztowania lub ścigania. Teraz uwalniamy nielicznych więźniów, którzy odczuwają siłę prawa w sposób nieudolny i nienadzorowany, pozostawiając im swobodę ponownego popełniania przestępstw. Tymczasem ramiona państwa nawet się ze sobą nie komunikują.

Nasz system sprawiedliwości osiągnął punkt krytyczny – i jest to po prostu zagrożenie bezpieczeństwa publicznego.

David Shipley jest byłym więźniem, który pisze, przemawia i prowadzi badania na temat więziennictwa i wymiaru sprawiedliwości.



Source link