Home Rozrywka Dlaczego ikona horroru Robert Englund prawdopodobnie nigdy więcej nie zagra Freddy’ego Kruegera

Dlaczego ikona horroru Robert Englund prawdopodobnie nigdy więcej nie zagra Freddy’ego Kruegera

9
0






„Kiedy żyłem, mogłem być trochę niegrzeczny, ale po tym, jak mnie zabili, stałem się kimś znacznie, znacznie gorszym. Z czego powstają koszmary” – mówi Freddy Krueger w filmie „Freddy kontra Jason”, w którym wyjaśnia, jak i dlaczego żywi się dziecięcymi lękami, aby wyssać władzę. Dyskusja na temat gatunku slasherów dla nastolatków jest niekompletna bez „Koszmar z ulicy Wiązów” Wesa Cravena, którego dziedzictwo jest trwałe utorowało drogę pojawieniu się ikony horroru w rękawiczce ze szponami.

Popularność Freddy’ego na przestrzeni lat można przypisać wielu czynnikom, a najważniejszym z nich jest przerażająco fascynujący portret postaci, która prześladuje nasze sny i koszmary na jawie przez Roberta Englunda. Aktor z entuzjazmem obszernie opowiadał o Freddym od czasu premiery filmu Cravena z 1984 roku pt. ale w końcu jest szczęśliwy, że może przekazać płaszcz (gdyby doszło do ponownego uruchomienia „Koszmaru”.) ze względu na to, że jest już za stary, aby wcielać się w tę rolę.

Aby uczcić odtworzenie w rozdzielczości 4K oryginalnego „Koszmaru z ulicy Wiązów” Cravena, Englund rozmawiał Cholernie obrzydliwe o wpływie filmu na popkulturę i o tym, dlaczego nie ma już w nim Freddy’ego:

„Bardzo chciałbym zostać zaproszony, jeśli wznowią część 3, „Dream Warriors”, który moim zdaniem jest najpopularniejszym filmem z serii. Byłoby fajnie zagrać jednego z lekarzy (…) Może mógłbym ją zagrać rola lekarza, co jest bardzo cyniczne (…) Tradycją przeróbek, zwłaszcza horrorów, jest dawanie aktorowi, który grał w oryginale, małej epizodycznej roli, więc myślę, że to byłoby zabawne (…) Ale nie, nie ma już we mnie Freddy’ego. Mógłbym nagrać naprawdę wysokiej klasy animowaną wersję. Byłoby miło, gdyby mnie o to poproszono, ale wiem, że nie mogę teraz nagrać scen walki więcej niż w jednym ujęciu Nie mogę po prostu kręcić głową ani nic takiego. Jestem starym psem. Daj mi spokój.

Być może nadszedł czas na nowego, postmodernistycznego Freddy’ego Kruegera, który jest doskonale świadomy zmian społeczno-kulturowych, które kształtują jego ofiary, i kieruje swoimi sadystycznymi impulsami, mając na uwadze zmieniony kontekst. Porozmawiajmy jednak o tym, jak Englund na przestrzeni lat zbliżył się do Freddy’ego i nadał głębię postaci, która jest wypaczona nie do pojęcia.

Englund gra Freddy’ego z wyraźną, niezapomnianą precyzją

Freddy popisuje się pewną prymitywnością niemal w każdym wydaniu, wypaczając podstawy młodzieńczych marzeń i ukrytych pragnień, które zostają splamione czymś bardziej okrutnym i mrocznym. Nie jest przesadą analizowanie Freddy’ego przez pryzmat folklorystycznego straszydła, takiego, który przekracza granice kulturowe i karze dzieci za grzechy rodziców lub opiekunów (jak to ma miejsce w przypadku „Koszmaru z ulicy Wiązów”). Psychoseksualny aspekt rządów terroru Freddy’ego jest z natury obelżywy, napędzany rażącą, sadystyczną przyjemnością, gdy napawa się terrorem swoich ofiar, które są wybierane na podstawie kaprysu, a nie według ustalonego schematu.

Chociaż Englund zagrał Freddiego z myślą o tych charakterystycznych motywach, jego wersja wyraźnie różni się od tej, w której Jackie Earle Haley zagrał w remake’u z 2010 roku, który skłania się do rażącej wrogości, nie wywołując jednak prawdziwej empatii dla nastoletnich ofiar. Chociaż Englundowi podobał się występ Haley, powiedział Różnorodność że remake „Koszmaru” zasadniczo zmienia główne motywacje Freddy’ego, co pozbawia złoczyńcę wszelkich niuansów:

„Jackie jest po prostu bardzo dobrym, wspaniałym aktorem, więc nie sądzę, że o to chodziło (kiedy zapytano mnie, dlaczego uważa, że ​​remake nie został dobrze przyjęty). Zawsze myślałem, że Freddy’ego opisuje się jako zabójcę dzieci. Więc kiedy zrobili z Freddy’ego molestującego dzieci (w remake’u), nie sądzę, że Freddy taki jest. Zabierając go do tak mrocznego miejsca, nie ma miejsca na wykorzystywanie osobowości Freddy’ego.

W przeciwieństwie do innych fikcyjnych zabójców, takich jak Michael Myers czy Jason Voorhees, których motywacją jest zemsta lub osobista zemsta, działania Freddy’ego są arbitralne, gdzie (w najstraszniejszych scenach z filmów „Koszmar”.) oddaje się okrutnym dowcipom na chwilę przed zabójstwem i kampowej przebiegłości, która jest niezwykle samoświadoma. Englund wyjątkowo dobrze ucieleśniał te aspekty, a ten brak powagi własnej, pomimo obecności mrocznego, bezkompromisowego tonu, czyni Freddy’ego Kruegera ikoną horroru jak żadna inna.




Source link