Home Rozrywka Powieść Stephena Kinga o tematyce dark fantasy stanie się serialem telewizyjnym Paula...

Powieść Stephena Kinga o tematyce dark fantasy stanie się serialem telewizyjnym Paula Greengrassa

7
0






Adaptacja Stephena Kinga właśnie znalazła nowe życie. Książka autora „Bajka” z 2022 roku była pierwotnie pomyślana jako film fabularny. Teraz jednak? Ludzie z A24 przerabiają go na program telewizyjny. Informacje te pochodzą dzięki uprzejmości ludzi z serwisu Termin ostatecznyktóry ujawnił, że w roli reżysera i producenta ma wziąć udział Paul Greengrass („Jason Bourne”, „Kapitan Phillips”). Peter Rice („Sobotnia noc”) jest także producentem wykonawczym.

To, co jest tutaj interesujące, to to Pierwotnie Greengrass miał wyreżyserować „Bajkę” w formie filmu kiedy w 2022 r. zdobył prawa do powieści. Choć w nowym raporcie wskazano, że umowa z Greengrassem nie została jeszcze sfinalizowana, wydaje się, że sprawy zmierzają w tym kierunku. Wygląda więc na to, że nominowany do Oscara naprawdę wsłuchał się w materiał i chce wziąć udział w akcji, czy to na dużym, czy na małym ekranie.

Należy również zauważyć, że projekt przekształcił się w program telewizyjny, ponieważ oryginalna powieść Kinga – licząca ponad 600 stron – to po prostu za dużo, jak na jeden film. Wiele dzieł autora trafiło na trasę telewizyjną, jak np. „Bastion” czy „The Outsider” stacji HBO, którego King jest fanem. A jeśli chodzi o szczegóły tej historii? Streszczenie książki brzmi następująco:

Charlie Reade wygląda jak zwykły licealista, świetny w baseballu i piłce nożnej, porządny uczeń. Ale on dźwiga duży ciężar. Gdy miał 10 lat, jego mama zginęła w wypadku samochodowym, a smutek zmusił tatę do picia. Charlie nauczył się dbać o siebie i swojego tatę. Następnie, gdy Charlie ma 17 lat, spotyka psa o imieniu Radar i jego starzejącego się pana, Howarda Bowditcha, samotnika w dużym domu na szczycie dużego wzgórza, z zamkniętą szopą na podwórku. Czasami wydobywają się z niego dziwne dźwięki.

Charlie zaczyna pracować dla pana Bowditcha i traci serce na rzecz Radara. Następnie, gdy Bowditch umiera, zostawia Charliemu kasetę magnetofonową opowiadającą historię, w którą nikt nie uwierzy. Bowditch wie i przez całe swoje życie utrzymuje w tajemnicy, że wewnątrz szopy znajduje się portal do innego świata.

Czy Paul Greengrass pasuje do „Baśni”?

Greengrass jest natomiast niezwykle utalentowanym i cieszącym się dużym uznaniem filmowcem. Najbardziej znany jest jako pasterz serii „Jason Bourne”, co zaowocowało jego długą współpracą z Mattem Damonem. (Duet współpracował także przy „Green Zone”). Greengrass wyreżyserował także takie hity, jak między innymi „United 93”, „Captain Phillips” i „22 lipca”. Niestety, jego najnowszy film „Wiadomości ze świata” został niejako pogrzebany przez pandemię.

W pewnym sensie posiadanie za kulisami adaptacji Stephena Kinga reżysera tak utalentowanego jak Greengrass wydaje się czymś oczywistym. Ale „Fairy Tale” to raczej epopeja mrocznej fantasy, która zawiera wiele tego, czego można by się spodziewać po takiej historii napisanej przez Kinga. Z drugiej strony Greengrass jest znany ze swojego kinetycznego, szorstkiego i bardzo nowoczesnego stylu kręcenia filmów. Wydaje się, że ten materiał nadawałby się do stylu retro z lat 80. Czy to oznacza, że ​​Greengrass jest niezdolny? Oczywiście, że nie. Niesprawiedliwe jest wrzucanie do pudełka tak utalentowanego filmowca, ale z pewnością warto to rozważyć.

O ile to ma znaczenie, Greengrass od dawna chciał zająć się twórczością Kinga. Już w 2013 roku krążyły plotki, że pracuje nad filmową wersją „Bastionu” dla Warner Bros. Nigdy do tego nie doszło, ale teraz będzie miał szansę złagodzić swędzenie w zupełnie inny sposób.

„Bajka” nie ma obecnie daty premiery, ale bądźcie czujni.




Source link