Home Świat Trzej gracze, którzy sprawili miłe niespodzianki w przedsezonie NBA

Trzej gracze, którzy sprawili miłe niespodzianki w przedsezonie NBA

8
0


W obronie Ivey jest niesłabnący, często zakłócając grę pasami obwodowymi i pozostając aktywnym czynnikiem zakłócającym. Wygląda na zawodnika zdeterminowanego, by zmienić kulturę drużyny, robiąc małe rzeczy w mniej efektownym aspekcie – walcząc przez ekrany, pozostając przed swoim zawodnikiem i uderzając piłką w słupek – aby utrudnić życie przeciwnikom.

Choć w lidze wielu bohaterów przedsezonowych miało trudności z przełożeniem swoich sukcesów na sezon zasadniczy, lepsze uderzenie Iveya i zaangażowanie w intensywną, presyjną obronę wydają się łatwe do przeniesienia.

Bobby’ego Portisa

Decyzja głównego trenera Bucks, Doca Riversa, aby nadal wystawiać 36-letniego Brooka Lopeza na środku drużyny, jest co najmniej myląca. Chociaż Lopez pozostaje cenną postacią, jego tempo znacznie zwolniło, a najlepsze dni gry ma już za sobą.

Niesamowity występ Bobby’ego Portisa przed sezonem może wymusić na Docu Riversie rękę. Portis strzela 81,8% rzutów za trzy punkty przy 3,7 próbach na mecz i równie imponujące 75,0% ogółem z gry. Jego arsenał strzelecki wykracza daleko poza okazje do złapania i strzelania; Rozgrywający Damian Lillard skoordynował wysiłki, aby wesprzeć Portisa na słupku i w środku pola, gdzie pewnie powalił szereg płynnie oddanych skoków.

W defensywie Portis może nie zapewnia takiej samej ochrony obręczy jak Lopez, ale wnosi na deski nieustanną energię. W zeszłym sezonie zajął 30. miejsce w NBA z 7,4 zbiórek na mecz pomimo odgrywania bardziej ograniczonej roli na ławce rezerwowych niż prawie każdy, kto zajął miejsce nad nim. Ma 180 cm wzrostu i jest na tyle długi, że przeszkadza przeciwległym centrom farby, a porusza nogami na tyle dobrze, że może przełączyć się na mniejsze skrzydła na obwodzie.

Portis nie utrzyma swojego niesamowitego odsetka rzutów za trzy punkty w sezonie zasadniczym. Jeśli jednak uda mu się przenieść część swoich przedsezonowych akcentów do kampanii Bucks na sezon 2024–2025, nie tylko wzmocni starzejący się skład Milwaukee, ale może zyskać znacznie bardziej znaczącą rolę niż w zeszłym roku.

Mojżesz Moody

Na początku okresu przygotowawczego główny trener Warriors Steve Kerr ogłoszony że poza Steph Curry i Draymondem Greenem każde miejsce w wyjściowym składzie było do zdobycia. Wygląda na to, że Moses Moody bierze sobie do serca okazję do przesłuchania.

Przez pierwsze trzy lata w lidze Moody był znany przede wszystkim z gry w ataku, a ponad 50% jego prób pochodziło zza łuku. Jednak w tym okresie przygotowawczym zaprezentował znacznie rozszerzony repertuar ofensywny. Moody pewnie powala z ekranów skoczków ze średniej półki, zwiększając tempo w przejściach i kończąc ze zdecydowaniem na krawędzi. Wykorzystuje nawet swoją reputację strzelca wyborowego na swoją korzyść, używając podróbek pomp do tworzenia sobie pasów ruchu.





Source link