Emile’a Smitha Rowe’a mówi, że musi wyjechać Arsenał „dla własnego szczęścia” po dołączeniu Fulham w lato.
Pomocnik przeniósł się przez stolicę w lipcu, stając się klubowym rekordem Fulham podpisując kontrakt za 34 miliony funtów.
Smith Rowe opuścił akademię Hale End Arsenalu wraz z Bukayo Saką i wydawało się, że będzie na dobrej drodze, aby na długie lata stać się stałym elementem pierwszego składu.
24-latek przez ostatnie dwa sezony walczył o występy w pierwszym składzie, jednak jego postępy w północnym Londynie utrudniały również kontuzje.
Smith Rowe wystąpił w sześciu z siedmiu meczów drużyny Fulham w Premier League w sezonie, zdobywając dwa gole i jedną asystę dla drużyny Marco Silvy.
„Nie pamiętam konkretnego, dokładnego momentu” – powiedział Smith Rowe Telegraf Dziennyomawiał swoją decyzję o opuszczeniu Emiratów.
Jednak przez ostatnie dwa sezony nie grałem tyle, ile chciałem, i zawsze z tyłu głowy myślałem, że chcę znowu być szczęśliwy.
Chciałem grać. Czasami trzeba pomyśleć o tym, co najlepsze dla siebie. Zawsze chcę stawiać swój klub na pierwszym miejscu, ale jednocześnie muszę zadowolić siebie. To była prawdopodobnie najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć (o odejściu). Ale rozmawiałem z rodziną i zdecydowaliśmy, że tak będzie dla mnie najlepiej.
Smith Rowe opuścił 26 meczów z powodu kontuzji pachwiny i uda w sezonie 2022–2023, a w zeszłym sezonie pauzował także z powodu kontuzji kolana. Choć Smith Rowe był już w dobrej formie na drugą połowę sezonu, rozpoczął zaledwie dwa mecze ligowe, podczas których Kanonierzy walczyli o tytuł Premier League.
„(To) naprawdę trudne. Wzloty i upadki związane z kontuzjami, potem powrót do formy i brak szans, których oczywiście pragnąłem” – kontynuował.
Ale w tym samym czasie Arsenal naciskał na wygranie ligi. Musiałem więc poczekać i uzbroić się w cierpliwość. To było naprawdę trudne. Moja rodzina była przy mnie, a ja starałem się myśleć pozytywnie, jak tylko mogłem. Ale to jest piłka nożna i takie rzeczy się zdarzają.
„Przechodząc przez akademię, wszystko, czego chcesz, to po prostu grać dla swojego klubu, a kiedy nie dostajesz szans, możesz znieść tylko tyle, ile możesz.
Tak jak powiedziałem, nie ma żadnych złych przeczuć ani nic. Nadal ich wspieram, nadal rozmawiam z kilkoma chłopakami. To wszystko miłość.
WIĘCEJ : Paul Pogba nazywa młodzieńca Man Utd „jak Neymar”, którego wyzwał na walkę
WIĘCEJ : „Nie ma sensu” – Ben White mówi, że „nikt nie przeskoczy” Williama Saliby na treningu Arsenalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Polityka prywatności I Warunki świadczenia usług stosować.