Home Aktualności Arabscy ​​​​amerykanie i muzułmańscy wyborcy pomogli Bidenowi wygrać w 2020 r. W...

Arabscy ​​​​amerykanie i muzułmańscy wyborcy pomogli Bidenowi wygrać w 2020 r. W tym roku mogliby zatopić Harrisa

12
0


Walid Fidama i Abdulhakem Alsadah są przyjaciółmi od ponad ćwierć wieku. Żartują, że znają swoje dzieci jeszcze zanim się urodziły. Oboje są długoletnimi członkami Krajowego Stowarzyszenia Amerykanów Jemeńskich i aktywnymi społecznie i politycznie w swoim rodzinnym stanie Michigan.

Fidama przez miesiące nie mówił Alsadahowi o swoim planie głosowania w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA. Kiedy Fidama zgodził się wziąć udział w rozmowie kwalifikacyjnej w biurze stowarzyszenia w Dearborn w stanie Michigan, zaintrygowana Alsadah słuchała z krzesła biurowego na kółkach z tyłu sali.

Fidama, genialny mężczyzna z ośmioma córkami, potwierdził, że po raz pierwszy od otrzymania obywatelstwa amerykańskiego w 1994 r. w listopadzie tego roku nie będzie głosował na prezydenta Demokratów. Jego zdaniem partia musi zrozumieć głosy nawet większości partii lojalność nie jest gwarantowana – a w tym roku stracili swoje głosy z powodu kryzysu na Bliskim Wschodzie.

„Jesteśmy Demokratami, ale Demokraci nie podążają za tym, czego potrzebuje ludzkość i czego potrzebują ludzie na całym świecie” – powiedział.

„Jeśli nadal nie będą słuchać właściwych rzeczy, których potrzebujemy i których potrzebują ludzie, zostaną zranieni”.

Siedzący na swoim narożnym miejscu Alsadah skinął głową.

Walid Fidama (60 l.) twierdzi, że w listopadzie po raz pierwszy od otrzymania obywatelstwa amerykańskiego w 1994 r. nie będzie głosował na kandydata Demokratów na prezydenta. (Rhianna Schmunk/CBC)

Głosowanie na osobę trzecią lub wcale

Cztery lata temu wyborcy arabsko-amerykańscy i muzułmańscy pomogli w dostarczeniu prezydenta Joe Bidena do Białego Domu, gromadząc się za nim w Michigan, jednym z siedmiu kluczowych stanów wahadłowych, mogących wpłynąć na wynik wyborów.

W tym roku wielu z tych samych wyborców opuszcza Partię Demokratyczną, ponieważ czują się zdradzeni, zapomniani i wściekli z powodu sposobu, w jaki administracja Bidena radzi sobie z konfliktem na Bliskim Wschodzie oraz ciągłego sojuszu Stanów Zjednoczonych z Izraelem.

Ponieważ tegoroczny wyścig o Michigan prawdopodobnie zostanie rozstrzygnięty niewielką przewagą, nastroje tamtejszych wyborców mogą mieć ogromny wpływ na to, kto zostanie kolejnym prezydentem USA.

„Nie mogę podkreślić mojego (wstrętu) do obecnej administracji i jej braku przywództwa, ich braku empatii wobec narodu palestyńskiego i ich braku empatii wobec narodu libańskiego” – powiedziała Alsadah, lat 62, przewodnicząca Jemeńskiego Amerykańskiego Klubu Demokratycznego, który nie chciał określić, jak będzie głosował.

OBEJRZYJ | Dlaczego niektórzy wyborcy w Michigan odwracają się od Harrisa:

Dlaczego gniew na Bliskim Wschodzie może kosztować Demokratów wybory w USA?

Arabscy ​​i muzułmańscy wyborcy w stanie Michigan w przeważającej mierze poparli Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA w 2020 r., ale niektórzy obecnie planują głosować na Donalda Trumpa w ramach protestu. Kris Reyes z CBC odwiedził kluczowe państwo, na którym toczyła się bitwa, aby zobaczyć, jak gniew wywołany kryzysem na Bliskim Wschodzie i wsparciem wojskowym USA dla Izraela kosztuje Demokratów wsparcie wtedy, gdy tego najbardziej potrzebują.

Większość z około dwudziestu wyborców w Michigan, którzy rozmawiali w tym miesiącu z CBC News, stwierdziła, że ​​będzie głosować na kandydata strony trzeciej lub wcale. Tylko garstka stanowczo stwierdziła, że ​​poprze Harrisa.

Niezadowolenie jest wyczuwalne w Dearborn, pierwszym mieście w Stanach Zjednoczonych zamieszkanym przez większość arabsko-amerykańską. W mieście położonym 15 kilometrów na zachód od Detroit nietrudno znaleźć osoby mające głęboko osobiste i bolesne powiązania ze stratami, które poniosły w zeszłym roku na Bliskim Wschodzie.

„Jestem tak wściekła, że ​​to już nie boli. To wściekłość. Chcę, żeby Demokraci przegrali za wszelką cenę, a to oznacza głosowanie na Trumpa” – powiedziała działaczka polityczna z Dearborn Samraa Luqman, która kiedyś była „tak bardzo lewicowa” ” – napisała w imieniu Berniego Sandersa w 2020 roku.

Luqman, matka dzieci jemeńsko-palestyńskich, powiedziała, że ​​jej decyzja o głosowaniu na Trumpa jest zakorzeniona w strategii mającej na celu utrzymanie Harrisa poza stanowiskiem.

Kobieta i mężczyzna uśmiechają się do selfie.
Działaczka polityczna Samraa Luqman, która w 2020 r. głosowała na Demokratę Berniego Sandersa, jest na niedatowanym zdjęciu z republikańskim kandydatem na prezydenta Donaldem Trumpem. Luqman mówi, że planuje w tym roku głosować na Trumpa. (Przesłane przez Samrę Luqman)

„Nigdy, nigdy nie wyobrażałem sobie, że w dowolnym momencie usiądę tutaj i powiem, że popieram Trumpa w wyborach prezydenckich. Nigdy w życiu. Czy to więc trudne? Tak, było trudne”.

Nie prowadzi się wysokiej jakości sondaży wśród wyborców arabsko-amerykańskich i muzułmańskich, a społeczność ta nie jest monolitem – wyborcy mogą identyfikować się z wieloma grupami rasowymi lub religijnymi i różnić się kulturowo – ale dane spisowe pokazują, że w Michigan mieszka ponad 300 000 mieszkańców ludzie o pochodzeniu arabsko-amerykańskim lub północnoafrykańskim.

Biden odebrał stan byłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi w 2020 r. niewielką jak brzytwa przewagą zaledwie 154 000 głosów – częściowo dzięki przytłaczającemu poparciu wyborców arabsko-amerykańskich i muzułmańskich.

„Biden nie wygrałby stanu Michigan bez głosów muzułmanów. Z pewnością. Nie wygrałby, gdyby społeczność muzułmańska nie została pobudzona, zorganizowana i przeważająca większość nie głosowała na niego” – powiedział Dawud Walid, dyrektor wykonawczy Council on American-Islamic Relations.

Popijając Adeni Chai w należącej do Jemenu kawiarni Shibam w pobliskim Canton w stanie Michigan Walid powiedział, że nie sądzi, aby Harris mógł zostać prezydentem bez zwycięstwa w Michigan.

Zdjęcie mężczyzny w białej koszuli i szarej marynarce przed zielonym drzewem liściastym.
Dawud Walid, dyrektor wykonawczy oddziału Rady ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich w stanie Michigan, zauważył, że Joe Biden nie wygrałby stanu Michigan w 2020 r., gdyby nie głosy muzułmanów, i powiedział, że nie sądzi, aby Harris mógł zostać prezydentem bez zwycięstwa w Michigan. (Rhianna Schmunk/CBC)

Wsparcie rzucone za Zielonymi

Wiele osób pytanych o wybory w Dearborn odpowiedziało, że niechętnie oddałyby głos na Harris, ponieważ postrzegają ją jako „mniejsze zło”. Inni twierdzili, że wybór kandydata przypominał „utknięcie między młotem a kowadłem”.

Ale niektórzy byli pewni tego, co czują.

„Decydującym czynnikiem decydującym o moim głosowaniu w listopadzie będzie sposób, w jaki potraktuję ludobójstwo w Gazie, a także to, co dzieje się w Libanie. Dlatego też z tego powodu porzucimy kampanię Harrisa” – powiedział 29-letni Mohammad Younis, zauważając planuje głosować na partię trzecią.

Na latarni widać turkusowy znak zachęcający do niegłosowania na kandydatkę Demokratów Kamalę Harris i kandydata Republikanów Donalda Trumpa.
Tablica zachęcająca, aby nie głosować na kandydatkę Demokratów Kamalę Harris lub kandydata Partii Republikańskiej Donalda Trumpa, można zobaczyć 11 października w Dearborn w stanie Michigan. (Rhianna Schmunk/CBC)

Większość ogólnokrajowych sondaży pokazuje, że mniej więcej jeden procent wyborców prawdopodobnie poprze kandydatkę Partii Zielonych Jill Stein, ale w Michigan liczba ta podwaja się – nie jest to niewielka różnica w przypadku stanu wygranego lub przegranego kilkoma tysiącami głosów.

Harris (59 l.) ogłosiła swoją kandydaturę na prezydenta po tym, jak Biden (81 l.) wycofał się z wyścigu w lipcu. Została poparta przez Emgage Action, która działa na rzecz edukacji i mobilizacji muzułmańskich wyborców w Ameryce. Ruch Niezaangażowanych odmówił poparcia Harrisa, ale przestrzegł przed głosowaniem strony trzeciej ze względu na ryzyko, że może to doprowadzić do kolejnej prezydentury Trumpa.

Ogólnokrajowa kampania „Abandon Harris” (wcześniej „Abandon Biden”) poparła w tym miesiącu Steina.

Farah Khan, jedna z organizatorek kampanii, twierdzi, że czuje się współwinna cierpień Palestyńczyków, ponieważ w 2020 r. głosowała na Bidena i Harrisa.

„(Demokraci) weźcie nasz głos… A kiedy zostaną wybrani, zupełnie o tym zapomną. Odwrócą się i wbiją nam nóż w plecy” – powiedział Khan, którego długi drewniany stół w metrze w Detroit był zawalony ulotkami i „Porzućcie Znaki trawnikowe Harrisa.

„Nadszedł czas, abyśmy stanęli w obronie tego, co jest dobre dla naszych obywateli, dla nas i dla naszego kraju”.

Propalestyńscy protestujący protestują przeciwko wizycie prezydenta USA Joe Bidena w centrum Detroit.
Propalestyńscy protestujący w Detroit demonstrują przeciwko wizycie Bidena w centrum miasta 19 maja podczas trwającego konfliktu między Izraelem a Hamasem. (Rebecca Cook/REUTERS)

Stanowisko Harrisa na Bliskim Wschodzie

Przez cały czas sprawowania urzędu i podczas kampanii Harris utrzymywała, że ​​Izrael ma prawo bronić się przed Hamasem i Hezbollahem, wzywając do zawieszenia broni i używając ostrzejszego niż Biden języka, aby opisać humanitarne cierpienia, jakie Izrael spowodował w Gazie.

Trump (78 l.) wspierał Izrael przez całą swoją kampanię, obwiniając za kryzys regionalny – jak to określił – słabe przywództwo Bidena i Harrisa.

W piątek obaj kandydaci prowadzili kampanię na polu bitwy. Zanim udał się do Lansing i hrabstwa Oakland, Harris przebywał w Grand Rapids, sercu bardziej konserwatywnego zachodniego stanu Michigan. Trump przemawiał w Auburn Hills przed wieczornym wiecem w Detroit.

Kobieta z czarnymi włosami sięgającymi do ramion ma na sobie garnitur za podium. Za nią widnieje duży baner z napisem "Michigan dla Harrisa-Walza".
Kandydatka Demokratów na prezydenta i wiceprezydent USA Kamala Harris przygląda się wydarzeniu związanemu z kampanią w Dort Financial Center we Flint w stanie Michigan, 4 października. (Evelyn Hockstein/Reuters)

Ankiety sugerować kandydaci na prezydenta USA są w zasadzie równi, a do głosowania pozostały nieco ponad dwa tygodnie. Według Emgage w 2020 r. w Michigan zarejestrowanych było około 206 000 muzułmańskich wyborców. Nieco ponad 71 procent tych osób oddało głos.

W ubiegły piątek w swoim biurze Fidama powiedział, że według niego Harris ostatecznie wygra Biały Dom w listopadzie, ponieważ jej siła w innych kwestiach wyborczych, takich jak prawa reprodukcyjne, przyciągnie wystarczającą liczbę przychylnych wyborców, aby zrekompensować utratę poparcia ze strony arabskich Amerykanów.

Ostrzegł jednak, że Demokraci powinni się zaniepokoić masowym opuszczeniem partii przez tak wielu niegdyś wiernych wyborców.

„Nie sądzę, że postępują dla nas właściwie”.



Source link