Nawet przed zmianą tonu „Delicious in Dungeon” było już zachwycającą komedią fantasy. Skupiając się na jedzeniu i przetrwaniu, uchwyciło aspekt „Dungeons & Dragons”, którego normalnie nie widzimy na ekranie. Bohaterowie muszą nie tylko walczyć z potworami, ale także znaleźć miejsca do odpoczynku, zarządzać zasobami, mapować drogę, aby się nie zgubić, i inne stosunkowo drobne rzeczy, o których się nie myśli, ale które kiedyś były niezbędne w grze i gatunku. Ponadto przepisy kulinarne wyglądają pysznie (w większości) i są wystarczająco szczegółowe, aby można je było odtworzyć w domu.
Jednak w połowie sezonu coś się zmienia. To, co miało być kamieniem milowym dla bohaterów, okazuje się równie radosne i pełne sukcesów kiedy Edward i Alphonse Elric próbują przywrócić matkę do życia za pomocą ludzkiej transmutacji — czyli wszystko idzie okropnie, okropnie, niedobrze. W tym momencie serial staje się bardziej eposem fantasy, przygodą pełną niebezpieczeństw i ciemności, z większym zakresem, który obejmuje teraz walczące frakcje, a nawet starożytne konflikty, a wszystko to wpływa na historię tej jednej grupy ludzi poruszających się po lochach.
Ale tym, co sprawia, że przesunięcie tonalne działa, jest to, że zawsze było częścią przedstawienia, po prostu bohaterowie są tak obojętni na brutalność lochów – po części dlatego, że magia, która stworzyła lochy, sprawia, że śmierć rzadko jest trwała – że są zszokowani, gdy doganiają swoje otoczenie i zdają sobie sprawę, jak pokręcona i niebezpieczna jest w rzeczywistości sytuacja.