Kiedy publicznie ujawniono, że czterokrotny mistrz NBA Klay Thompson stanie się wolnym agentem i opuści Golden State Warriors po spędzeniu całej swojej kariery w Bay Area, pojawiło się kilka drużyn, które mogły być potencjalnymi kandydatami na miejsce transferowe dla tego doświadczonego strzelca.
Jedynym zespołem, o którym wspominano częściej niż o większości na początku lata, był Orlando Magic, ponieważ drużyna miała dużo miejsca w budżecie płacowym i potrzebowała doświadczonego gracza, który pomógłby jej poprowadzić drużynę pod wodzą Paolo Banchero.
Jednak Orlando nie było realistycznym celem, ponieważ Thompsonowi zależało na wygrywaniu teraz, a nie na sukcesie, jaki może nastąpić za kilka lat z Magic.
Mimo to Dallas Mavericks i Los Angeles Lakers wyłaniają się jako zespoły z największymi szansami na jego pozyskanie, biorąc pod uwagę, że ma on powiązania z drużyną, w której grał jego ojciec, Mychal Thompson, a drużyna Luki Doncicia przyjedzie po finale NBA.
Co ciekawe, Mavericks zawsze byli faworytami, a Lakers byli skłonni zaoferować znacznie więcej pieniędzy w ciągu czterech lat, według Anthony’ego Irwina z Lakers Daily w NBA Central.
Lakers byli gotowi zaoferować Klayowi Thompsonowi 80 milionów dolarów w ciągu czterech lat, @AnthonyIrwinLA fot.twitter.com/Bv54spXkfl
– NBACentral (@TheDunkCentral) 1 lipca 2024 r.
Biorąc pod uwagę, że Lakers mogą nie być w stanie walczyć o tytuł z Thompsonem lub bez niego, nie powinno dziwić, że zdecydował się on zainwestować pieniądze w lepszą drużynę, Mavericks.
Tylko czas pokaże, czy Thompson podjął właściwą decyzję, ale na razie jego przyszłość jest w Dallas i będzie chciał pomóc Donciciowi zdobyć jego pierwszy tytuł.
NASTĘPNY:
Nick Wright mówi, że jest „zdumiony” brakiem ruchów menedżera generalnego NBA