Home Aktualności Plemiona z Luizjany przywracają trzcinę rzeczną, aby zachować swoją kulturę i środowisko...

Plemiona z Luizjany przywracają trzcinę rzeczną, aby zachować swoją kulturę i środowisko • Louisiana Illuminator

34
0


Rose Fisher Greer i jej córka są jedynymi żyjącymi jeszcze wyplataczami koszyków w plemieniu Jena Band of Choctaw Indians zamieszkującym centralną Luizjanę.

Aby praktykować swoje rzemiosło, Greer potrzebował trzciny rzecznej. Aby to zrobić, musiał udać się do Lasu Narodowego Kisatchie i był jedynym w swoim plemieniu, który chciał odbyć tę podróż. Na skrawku drogi, kilka stóp w głąb lasu, trzcina rzeczna rosła w kępie zielonych łodyg o wysokości kilku stóp.

W kwietniu Greer poszedł zebrać trochę, wraz z Davidem Moore’em, botanikiem z US Department of Agriculture’s Forest Service, który pracuje w Kisatchie. „Ostatni plecionkarz z mojego plemienia zmarł w latach 30.”, powiedział. „Więc ta tradycja i część naszej kultury wymarły, wiesz, pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat przed moim urodzeniem.”

Greer lubi być częścią procesu wyplatania koszyków od początku do końca. „Zbieranie trzciny cukrowej wiele dla mnie znaczy, ponieważ wiem, że robię to samo, co robili moi przodkowie i przodkowie moich przodków” – powiedziała.

Posłuchaj tej historiiktóry po raz pierwszy został wyemitowany na kanale WWNO-FM.

Mając 15 lat, Greer zapisała się na kurs wyplatania koszyków prowadzony przez mężczyznę z południa Luizjany, który uczył się od kobiety z plemienia Czoktawów.

„Robię to od tamtej pory i robię wszystko, co mogę, aby utrzymać to przy życiu w moim plemieniu” – powiedział Greer. „Nie chcę, żeby znowu wymarło”.

Członkowie plemion i inni obrońcy z całego Południa, w tym z Luizjany, Oklahomy i Alabamy, pracują nad osiągnięciem tego celu — mając nadzieję na zachowanie kultura tkacka i przy okazji odbudowując ważne rodzime siedliska.

OTRZYMAJ PORANNE NAGŁÓWKI NA SWOJĄ SKRZYNKĘ POCZTOWĄ

Rose Fisher Greer pokazuje, jak struga nożem trzcinę rzeczną, aby przygotować ją do wykorzystania w tkactwie. (Eva Tesfaye, WWNO)

Plantacje trzciny cukrowej „zniknęły”

Greer odcina łodygę i uderza w nią nożem, aby sprawdzić, czy jest wystarczająco gruba. Następnie, po wykonaniu cięcia na górze trzciny, uderza łodygą o kawałek drewna, rozłupując ją na cztery części. Przygotowując łodygi do tkania, rozłupuje je wielokrotnie, aż uzyska kilka łodyg o pożądanej szerokości. Następnie rozrywa je na małe kawałki i strzyże. To trudny i niebezpieczny proces.

„Ten kij jest bardzo ostry. Jest ostry jak brzytwa, a ty się nim skaleczysz. To fakt” – powiedział.

Ale największym problemem jest to, że trzcina cukrowa z rzeki jest niezwykle trudna do zdobycia, nawet dla Greer, która ma umowę z USDA na jej zbieranie z Kisatchie. Lasy roją się od owadów i zwierząt. W ciągu kilku minut od postawienia stopy na polach trzciny cukrowej natknęliśmy się na kleszcze, komary i jadowite miedziogłowce.

Wiele plemion w Luizjanie szczyciło się swoją wikliną i polegało na trzcinie rzecznej, aby ją wytwarzać. Gatunek ten był kiedyś liczny.

„Historycznie trzcina rzeczna rosła głównie w dolinie rzeki Missisipi. Pola były duże, trzcina była duża i gęsta. Ledwo można było się do niej dostać. To już dawno minęło. Teraz to ziemia uprawna” – powiedział Moore, botanik służby leśnej.

Dwa kosze z rattanu rzecznego pokazują, jak materiał ten jest tkany w celu formowania pojemników
Tkaczka Jena Band of Choctaw Indians, Rose Fisher Greer, wykorzystuje wzory Czoktawów znalezione w muzeum do wyrobu koszyków z trzciny rzecznej. (Rose Fisher Greer/Jena Band of Choctaw Indians)

Trzcina rzeczna jest jednym z trzech gatunków bambusa rodzimych dla Ameryki Północnej, ale pozostało ich już tylko kilka. USDA oszacowanie że kraj ten stracił 98% swojego siedliska trzciny rzecznej od czasu osadnictwa europejskiego, co miało niszczycielski wpływ na środowisko. Trzcina rzeczna pomaga poprawić jakość gleby, filtrować wodę i magazynować węgiel.

Czarne niedźwiedzie z Luizjany również wykorzystują trzcinę rzeczną jako schronienie. Historycznie bizony musiały się tam pasć. Dzisiaj łosie również.

Przywracanie pól trzciny cukrowej w pobliżu domu

Plemiona w całym stanie pomagają przywrócić trzcinę rzeczną. W październiku ubiegłego roku 12 plemion wzięło udział w pierwszym Kolekcja River Canezorganizowane przez United Keetoowah Band of Cherokee Indians w Oklahomie.

Plemię Chitimacha z Luizjany zaczęło uprawiać własną trzcinę rzeczną w 1997 r. Wyrób koszyków był niezbędny do przetrwania plemienia Chitimacha. Na przełomie XX wieku plemię zbierało pieniądze, sprzedając koszyki, aby odzyskać ziemię, która została im odebrana.

„Zasadniczo każda sprawna fizycznie kobieta w plemieniu zajmowała się tkactwem dla zysku” – powiedziała Kimberly Walden, dyrektor ds. kultury i urzędnik ds. ochrony zabytków w plemieniu.

Zanim zaczęli uprawiać własne pola, Chitimacha mieli umowę z prywatnym właścicielem ziemskim, aby zbierać plony z innej ziemi. Ale ziemia była daleko, a pewnego lata nieporozumienie naraziło ich życie na niebezpieczeństwo.

„Podczas mojej pierwszej wyprawy na pola trzciny cukrowej nad rzeką zostaliśmy wypędzeni pod groźbą broni” – powiedział Walden.

Konserwator USDA, który dopiero co pojawił się w tym rejonie, skontaktował się z przewodniczącym plemienia i zaoferował pomoc. Partnerstwo pozwoliło plemieniu rozpocząć własne pole trzciny rzecznej w rezerwacie. Obecnie jest to najbardziej udany projekt przywracania trzciny rzecznej w stanie.

„To naprawdę zmienia zasady gry, ponieważ nie chcesz brać więcej trzciny, niż możesz obrać w ciągu kilku dni, ponieważ wysycha” – powiedział Walden.

Jedna z tkaczek plemienia, Neka Savage, powiedziała, że ​​dzięki działce w pobliżu może wyplatać więcej koszyków dla siebie i swojej rodziny.

„Widzisz wiele koszyków w muzeach, które zostały stworzone tylko po to, by je eksponować” – powiedziała. „Moją misją dla mnie i mojej rodziny było zapewnienie im dostępu do domów”.

Opcje nasadzeń rodzimych

Nie tylko plemiona przyczyniają się do odrodzenia trzciny rzecznej. Około godziny na północny zachód od rezerwatu Chitimacha Bruno Sagrera uprawia kłącza rośliny na swojej miejskiej farmie. Jest rolnikiem z plemienia Czikatow w Abbeville, ale nie należy do żadnego plemienia. Jego starsi plemienni, którzy są Czirokezami, nauczyli go, jak robić dmuchawki z trzciny rzecznej do polowania na drobną zwierzynę.

Bruno Sagrera, rolnik z Luizjany, pokazuje swoją domowej roboty wiatrówkę z trzciny cukrowej.
Bruno Sagrera, rolnik z Luizjany, prezentuje swój domowej roboty karabin pneumatyczny wykonany z trzciny rzecznej, 15 marca 2024 r. (Eva Tesfaye, WWNO)

„Ustnik jest w rzeczywistości jednym z głównych narzędzi tradycyjnie używanych tutaj, na Południowym Wschodzie” – powiedział.

W październiku ubiegłego roku postanowił dowiedzieć się, jak uprawiać trzcinę cukrową, aby móc podzielić się nią z innymi i, jak mówi, „miejmy nadzieję, że populacja wróci do mniej krytycznego poziomu”.

„Większość ludzi nie wie, co to jest. Po prostu myślą: »Och, to jak rosnący bambus« lub coś w tym stylu. Jak moja rodzina, na przykład, po prostu by to ucięli” – powiedział.

Mówi, że każdy może pomóc: Jeśli rozważasz zasadzenie bambusa, spróbuj zamiast tego zasadzić trzcinę cukrową. Jeśli uprawiasz trzcinę cukrową lub znajdziesz ją na swojej ziemi, skontaktuj się z lokalnymi plemionami i zapytaj, czy jej chcą.

Ta historia jest produktem Departament Rolnictwa i Wody Dorzecza Missisipiniezależna sieć raportowania oparta na Uniwersytet Missouri we współpracy z Raport dla Amerykiz głównym finansowaniem z Walton Family Foundation. Louisiana Illuminator jest filią Ag & Water Desk i Report for America.