Home Aktualności Chłopiec, który został porwany w Kalifornii w 1951 roku w wieku sześciu...

Chłopiec, który został porwany w Kalifornii w 1951 roku w wieku sześciu lat, został odnaleziony żywy po SIEDEMDZIESIĄT TRZECH latach… ale niesamowita wiadomość nadeszła zbyt późno dla jego matki, która zmarła w 2005 roku, nie poznawszy losu syna

8
0


Zagadka porwania sześcioletniego chłopca z Oakland w 1951 r. została rozwiązana po 73 latach – i co niewiarygodne, ma szczęśliwe zakończenie.

Luis Armando Albino został odnaleziony cały i zdrowy dzięki oddanej siostrzenicy, która nigdy nie straciła nadziei na odnalezienie swojego dawno zaginionego krewnego.

Albino, który ma teraz 79 lat, został porwany przez kobietę 21 lutego 1951 r. z parku w West Oakland, gdzie bawił się ze swoim starszym bratem, dziesięcioletnim Rogerem.

Kobieta zwróciła jego uwagę i odciągnęła go, oszukując, obiecując, że kupi mu słodycze.

Małego Luisa przetransportowano samolotem na wschodnie wybrzeże, gdzie wychowywała go pewna para, traktując go jak własnego syna.

Matka Luisa nigdy nie straciła nadziei, że pewnego dnia wróci cały i zdrowy, ale zanim zdołali się spotkać, zmarła w 2005 roku w wieku 92 lat.

Luis Armando Albino został porwany przez kobietę 21 lutego 1951 roku z parku w West Oakland, gdzie bawił się ze swoim starszym bratem Rogerem, który miał wówczas dziesięć lat.

Luis Albino, 79 lat, po prawej, porwany z Oakland w 1951 r., spotkał się ponownie ze swoim bratem Rogerem, 82 lata, w czerwcu, zanim zmarł w sierpniu

Luis Albino, 79 lat, po prawej, porwany z Oakland w 1951 r., spotkał się ponownie ze swoim bratem Rogerem, 82 lata, w czerwcu, zanim zmarł w sierpniu

Na zdjęciu most Oakland Bay Bridge łączący Oakland z centrum San Francisco

Na zdjęciu most Oakland Bay Bridge łączący Oakland z centrum San Francisco

Przełom w tej sprawie nastąpił dopiero na początku tego roku, kiedy dociekliwa i wytrwała siostrzenica Luisa wykorzystała testy DNA oraz informacje z wycinków gazet, aby dojść prawdy.

63-letnia siostrzenica Alida Alequin, która pozostała w Oakland, postanowiła odnaleźć swojego zaginionego wujka. Dzięki pomocy lokalnej policji, FBI i Departamentu Sprawiedliwości udało jej się połączyć wskazówki.

Policja w Oakland twierdzi, że jej działania „odegrały kluczową rolę w odnalezieniu jej wujka”.

Od czasu, gdy został zabrany od rodziny, Luis wydawał się prowadzić całkiem niezłe życie, pracując jako strażak i służąc w Korpusie Piechoty Morskiej, w tym podczas dwóch tur służby w Wietnamie. Sam został również ojcem i dziadkiem.

Alidzie udało się zorganizować spotkanie dwóch braci, Luisa i Rogera, którzy obecnie mają 83 lata. Mogli się oni spotkać po raz pierwszy od 73 lat.

Ona powiedziała Wiadomości Mercury jak jej wujek „przytulił mnie i powiedział: „Dziękuję, że mnie znalazłaś” i pocałował mnie w policzek”.

Następnie małego Luisa przetransportowano samolotem na wschodnie wybrzeże, gdzie wychowywała go para, traktując go jak własnego syna

Następnie małego Luisa przetransportowano samolotem na wschodnie wybrzeże, gdzie wychowywała go para, traktując go jak własnego syna

Spotkanie było słodko-gorzkie, ponieważ Roger niedawno dowiedział się, że ma raka i nie zostało mu już wiele czasu do życia.

„Złapali się i mocno, długo przytulili. Usiedli i po prostu rozmawiali” – powiedziała Alida, gdy para nadrabiała zaległości, w tym służbę wojskową i to, co wydarzyło się w dniu porwania.

Luis widział brata jeszcze raz w lipcu tego roku, zanim Roger zmarł miesiąc później, w sierpniu.

„Myślę, że umarł szczęśliwy. Był w zgodzie ze sobą, wiedząc, że jego brat został odnaleziony. Byłam po prostu szczęśliwa, że ​​mogłam to dla niego zrobić i przynieść mu zamknięcie i spokój” – powiedziała Alida.

Jeśli chodzi o matkę Luisa i babcię Alidy, uważa, że ​​byłyby „bardzo szczęśliwe, zdecydowanie. Nigdy o nim nie zapomniała. Zawsze mówiła, że ​​wciąż żyje. Miała nadzieję, że go zobaczy. Nigdy nie straciła tej nadziei”.

„Jestem taka szczęśliwa, że ​​mogłam to zrobić dla mojej mamy i (wujka). To było bardzo szczęśliwe zakończenie” — powiedziała. „Zawsze byłam zdeterminowana, żeby go znaleźć, a kto wie, czy moja historia nie wyszła na jaw i nie pomogłaby innym rodzinom, które przechodzą przez to samo. Powiedziałabym, nie poddawajcie się”.

Luis do tej pory nie rozmawiał z mediami, ale ma pewne wspomnienia tego, co wydarzyło się podczas jego porwania.

Co gorsza, dorośli otaczający go w Nowym Jorku odmawiali odpowiedzi na jakiekolwiek pytania dotyczące przyczyn porwania. Nigdy też nie powiedziano mu, co się działo.

Ludzie, których uważał za swoich rodziców, już nie żyją.

Luis, jeden z pięciorga rodzeństwa, bawił się w parku, który dawniej nazywał się Jefferson Square Park i znajdował się w West Oakland.

Luis został zabrany do rodziny na wschodnim wybrzeżu, ale jako małemu dziecku nigdy nie wyjaśniono mu, dlaczego został porwany z parku tego dnia. Na zdjęciu Times Square w latach 50.

Luis został zabrany do rodziny na wschodnim wybrzeżu, ale jako małemu dziecku nigdy nie wyjaśniono mu, dlaczego został porwany z parku tego dnia. Na zdjęciu Times Square w latach 50.

Po porwaniu policja, żołnierze armii i straży przybrzeżnej przeszukali teren i Zatokę San Francisco.

Brat Roger był przesłuchiwany kilka razy i twierdził, że to kobieta z bandaną owiniętą wokół głowy porwała jego brata.

Do pomocy zaangażowano również FBI, ale sprawa pozostała nierozwiązana.

Matka Luisa regularnie odwiedzała policyjne biuro osób zaginionych w poszukiwaniu wiadomości. Początkowo robiła to codziennie, potem co tydzień, potem co miesiąc, aż w końcu jej wizyty przerodziły się w wizyty roczne. Wydawało się jednak, że władze wcale nie przybliżyły się do odkrycia prawdy.

„Ona zawsze czuła, że ​​żyje. Zabierała to ze sobą do grobu”, powiedziała Alida.

„Przez cały ten czas rodzina o nim myślała” – kontynuowała. „Zawsze wiedziałam, że mam wujka. Dużo o nim rozmawialiśmy. Moja babcia nosiła oryginalny artykuł w portfelu i zawsze o nim opowiadała. Jego zdjęcie zawsze wisiało w domu rodzinnym”.

Jednak to Alida zapoczątkowała całą akcję, kiedy w 2020 roku dla zabawy wykonała internetowe badanie DNA.

Wyniki pokazały, że miała 22-procentowe dopasowanie z Luisem, który, jak nie wiedziała, był jej wujkiem. Ale pomimo próby skontaktowania się z nim, nigdy nie otrzymała od niego odpowiedzi.

Dopiero pod koniec tego roku córki Alidy ponownie zaczęły badać sprawę i wyszukały w internecie nazwisko Luisa.

Zdjęcia przedstawiające go na mikrofilmach, które znaleźli w Bibliotece Publicznej w Oakland, tylko upewniły ich, że mężczyzna, którego widzieli, był rzeczywiście ich dawno zaginionym wujem.

Powstała nowa sprawa zaginięcia osoby, do której ponownie zaangażowało się FBI i stanowy Departament Sprawiedliwości.

Ustalono, że Luis mieszka na wschodnim wybrzeżu i dostarczył nawet próbkę DNA, aby potwierdzić swoją tożsamość.

Śledczy udali się do domu matki Alidy (siostry Luisa i Rogera), aby upewnić się, że Luis został w końcu odnaleziony.

„W głębi serca wiedziałam, że to on, a kiedy dostałam potwierdzenie, powiedziałam głośno: «TAK!»” – powiedziała Alida.

„Nie zaczęliśmy płakać, dopóki śledczy nie odeszli. Złapałam mamę za ręce i powiedziałam: „Znaleźliśmy go”. Byłam przeszczęśliwa”.

Chociaż sprawa zaginięcia osoby została już zamknięta, FBI twierdzi, że w sprawie porwania wciąż toczy się śledztwo.



Source link