Home Aktualności Co najmniej 5 osób zginęło, gdy studenci z Bangladeszu starli się z...

Co najmniej 5 osób zginęło, gdy studenci z Bangladeszu starli się z policją w proteście przeciwko kwotom zatrudnienia

37
0


Co najmniej pięć osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w dwóch odrębnych incydentach w Bangladeszu, podczas gdy we wtorek na kampusach uniwersyteckich stolicy kraju i w innych miejscach nadal dochodziło do zamieszek w związku z rządowym programem kwot miejsc pracy – podały lokalne media, cytując urzędników.

Co najmniej trzy z ofiar to studenci, a jedna osoba była pieszym, donoszą media. Inny mężczyzna, który zginął w Dhace, stolicy, pozostał niezidentyfikowany.

Do zgonów doszło we wtorek po nocnej przemocy na publicznym uniwersytecie w pobliżu Dhaki. W przemocy brali udział członkowie prorządowego korpusu studenckiego i inni studenci, gdy policja użyła gazu łzawiącego i zaatakowała protestujących pałkami. Starcia rozprzestrzeniły się na Uniwersytecie Jahangirnagar w Savar, na obrzeżach Dhaki, według studentów i władz.

Protestujący, z których część popiera główną partię opozycyjną, Nacjonalistyczną Partię Bangladeszu (BNP), domagają się zniesienia kwoty zarezerwowanej dla członków rodzin weteranów, którzy walczyli w wojnie o niepodległość Bangladeszu w 1971 r., co pozwala im na objęcie do 30 proc. stanowisk rządowych.

Twierdzą, że nominacje kwotowe są dyskryminujące, a stanowiska rządowe powinny być oparte na zasługach. Niektórzy nawet powiedzieli, że obecny system przynosi korzyści grupom popierającym premier Sheikh Hasinę.

Podczas gdy możliwości zatrudnienia wzrosły w sektorze prywatnym Bangladeszu, wielu uważa, że ​​praca w rządzie jest stabilna i lukratywna. Każdego roku około 3000 takich miejsc pracy otwiera się dla prawie 400 000 absolwentów.

Hasina powiedziała we wtorek, że weterani wojenni — powszechnie znani jako „bojownicy o wolność” — powinni otrzymać najwyższy szacunek za swoją ofiarę w 1971 r., niezależnie od ich obecnych ideologii politycznych.

Dziesiątki rannych

Protestujący zebrali się przed oficjalną rezydencją wicekanclerza uniwersytetu wczesnym wtorkiem, gdy wybuchła przemoc. Demonstranci oskarżyli Bangladesh Chhatra League, studenckie skrzydło rządzącej partii Hasiny Awami League, o atakowanie ich „pokojowych protestów”. Wszystkie główne partie polityczne w Bangladeszu mają aktywne studenckie skrzydła w całym kraju Azji Południowej.

Według doniesień lokalnych mediów policja i popierane przez rządzącą partię skrzydło studenckie zaatakowały protestujących. Jednak Abdullahil Kafi, wysoki rangą funkcjonariusz policji, powiedział wiodącej anglojęzycznej gazecie kraju, Daily Star, że użyli gazu łzawiącego i „ślepych naboi”, gdy protestujący zaatakowali policję. Powiedział, że rannych zostało do 15 policjantów.

Studenci pchają policyjne barykady podczas protestu przeciwko kwotom zatrudnienia w Dhace w poniedziałek. Protestujący domagają się zakończenia kwot zarezerwowanych dla członków rodzin weteranów, którzy walczyli w wojnie o niepodległość Bangladeszu w 1971 r., co pozwala im na objęcie do 30 proc. stanowisk rządowych. (Munir Uz Zaman/Reuters)

Ponad 50 osób zostało leczonych w szpitalu Enam Medical College Hospital w pobliżu Uniwersytetu Jahangirnagar ponieważ przemoc trwała godzinami, powiedział Ali Bin Solaiman, lekarz szpitala. Powiedział, że co najmniej 30 osób doznało ran od śrutu.

We wtorek protestujący zablokowali również linie kolejowe i niektóre autostrady w całym kraju, a w Dhace wstrzymali ruch w wielu rejonach, zapowiadając, że będą kontynuować demonstracje rozpoczęte w poniedziałek, dopóki ich żądania nie zostaną spełnione.

Swapon, protestujący i student Uniwersytetu w Dhace, który podał tylko swoje imię, powiedział, że chcą „racjonalnej reformy systemu kwotowego”. Powiedział, że po sześciu latach nauki, jeśli nie znajdzie pracy, „sprawi, że ja i moja rodzina będziemy cierpieć”.

Protestujący twierdzą, że są apolityczni, jednak przywódcy partii rządzących oskarżyli opozycję o wykorzystywanie demonstracji do celów politycznych.

Program kwot dla weteranów został wstrzymany na mocy nakazu sądowego wydanego po masowych protestach studentów w 2018 r. Jednak w zeszłym miesiącu Sąd Najwyższy Bangladeszu uchylił tę decyzję i przywrócił program, co rozgniewało wielu studentów i wywołało protesty.

W zeszłym tygodniu Sąd Najwyższy zawiesił na cztery tygodnie wykonanie zarządzenia Sądu Najwyższego, a prezes Sądu Najwyższego zwrócił się do protestujących studentów o powrót do zajęć, zapowiadając, że sąd wyda decyzję w ciągu czterech tygodni.

Protesty tuż po kwestionowanych wyborach

System kwotowy przewiduje również rezerwację stanowisk rządowych dla kobiet, osób niepełnosprawnych i grup mniejszości etnicznych, ale studenci protestowali wyłącznie przeciwko pracom zarezerwowanym dla rodzin weteranów.

Premier Hasina utrzymała władzę w wyborach w styczniu, które zostały ponownie zbojkotowane przez główną partię opozycyjną kraju i jej sojuszników z powodu jej odmowy ustąpienia i przekazania władzy rządowi tymczasowemu, który miałby nadzorować wybory. Kilku polityków opozycji zostało uwięzionych w okresie poprzedzającym wybory z powodów, które według zwolenników były motywowane politycznie.

Młoda kobieta z nakryciem głowy przemawia do mikrofonu przed dużą grupą zgromadzoną na świeżym powietrzu.
Aktywiści studenccy krzyczą hasła podczas protestu w Dhace w poniedziałek. Protestujący twierdzą, że policja użyła gazu łzawiącego i ślepych nabojów. (Munir Uz Zaman/AFP/Getty Images)

Partia Hasiny opowiada się za utrzymaniem kwoty dla rodzin bohaterów wojennych z 1971 r. po tym, jak jej partia Awami League, pod przywództwem jej ojca, Sheikha Mujibura Rahmana, poprowadziła wojnę o niepodległość z pomocą Indii. Rahman został zamordowany wraz z większością członków swojej rodziny w wojskowym zamachu stanu w 1975 r.

W 1971 roku partia Jamaat-e-Islami, która dzieliła władzę z BNP, otwarcie sprzeciwiła się wojnie o niepodległość i utworzyła grupy, które pomagały pakistańskiej armii w walce z siłami niepodległościowymi.

Podczas ostatnich wyborów liderka BNP i główna rywalka Hasiny Khaleda Zia przebywała w areszcie domowym pod zarzutem korupcji, który jej zwolennicy odrzucają. Zia była premierem w latach 2001–2006.



Source link